TUI szuka oszczędności gdzie tylko może. Touroperator podejmuje kolejne decyzje o anulacjach wyjazdów, uziemia samoloty i zwalnia pracowników. Koncern zapowiedział, że musi zmniejszyć swoje koszta aż o 30 proc. Wielkie cięcia mają skutkować rozwojem cyfryzacji. Klient TUI musi być klientem samodzielnym - kolejne salony tego "uśmiechniętego operatora" wakacyjnego idą pod młotek. Tylko w Wielkiej Brytanii i Irlandii TUI zamknie prawie 170 salonów sprzedaży wycieczek, we Francji będzie to kolejne 70 punktów.
Bon turystyczny rusza 1 sierpnia. Od najbliższej soboty będziemy mogli aktywować świadczenie socjalne 500 plus na wakacje. Bony będą mogli aktywować rodzice dzieci, których dzieci nie ukończyły 18 roku życia. Uwaga! Do aktywowania bonu turystycznego nie wystarczy profil zaufany w ramach usługi E-PUAP. Nie będzie również możliwości aktywacji bonu osobiście w oddziale ZUS-u. Zrobić to możemy wyłącznie on-line.
Ryanair publikuje sprawozdanie za kwartał finansowy, który zamknął pod koniec czerwca. Sytuacja jest dramatyczna. Plany przewoźnika spaliły na panewce. A obawy w Dublinie są coraz większe. Przewoźnik boi się drugiej fali koronawirusa i kolejnego uziemienia swojej floty. Przypomnijmy - w okresie zamrożenia nieba nad Europą Ryanair zawiesił aż 99 proc. wszystkich swoich połączeń, a samoloty nie podrywały się w przestworza przez 4 miesiące. Teraz nastąpiło wielkie liczenie kasy. Wyniki są zatrważające.
Ryanair po raz kolejny chce ciąć koszta, tym razem jednak nie na pasażerach, którym i tak już dał popalić - np. ograniczając bagaż podręcznych do absurdalnie małych rozmiarów. Irlandzki przewoźnik szuka oszczędności w kieszeniach pracowników. Zapowiedział cięcia pensji i etatów - wszystko by podreperować swój budżet po przestojach związanych z pandemią koronawirusa. Nie udało mu się jednak dojść do porozumienia z pracownikami.
Bon turystyczny już wkrótce stanie się faktem. Ministerstwo Rozwoju, któremu podlega turystyka, kilka dni temu wydało zaskakujące oświadczenie, w którym wyraziło ogromne nadzieje, że pierwsze bony zostaną rozdane jeszcze w tym miesiącu. Więcej na temat tego, jak ma wyglądać bon i kto go otrzyma pisaliśmy w tym artykule. Dziś przyglądamy się szczegółowej liście, która wskazuje za co zapłacimy bonem. Niektórzy mogą być zasmuceni, rząd bardzo skrupulatnie dobrał podmioty, które będą świadczyły swojej usługi za państwową kasę.
Bon turystyczny nie dla seniorów. Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny odrzuciła poprawę Senatu, by ze świadczenia mogli skorzystać również emeryci i renciści. Udało się jednak zachować inną ważną poprawkę, o którą zabiegali senatorowie opozycji - chodzi o wypłacanie bonu rodzicom, którzy pracują za granicą. W pierwotnym projekcie ustawy nie było takiego zapisu.
LOT zaprezentował dane o najpopularniejszych kierunkach, które są wybierane przez pasażerów po przywróceniu regularnych połączeń. Okazuje się, że Polacy tęsknili za słonecznymi wakacjami i gorącym piaskiem - po wznowieniu lotów wybraliśmy zagraniczne destynacje.
Ryanair i WizzAir wznawiają połączenia z Polski do Wielkiej Brytanii. Po ponad 3 miesiącach zawieszenia lotów, w końcu możemy wzbić się w przestworza i polatać po Europie.
LOT, a także inne samoloty - zarówno rejsowe, jak i czarterowe - mogą już na swoje pokłady zabierać komplet pasażerów. Zrezygnowano z tak zwanej zasady szachownicy, czyli wypełniania pasażerami co drugiego miejsca. Od dzisiaj samoloty mogą latać pełne. O zmianę zabiegały zarówno linie lotnicze, jak i biura podróży - dla wszystkich ograniczenia były bardzo uciążliwe. Apelujący o zniesienie obostrzeń wskazywali nawet na możliwe bankructwa firm, jeżeli zakaz pozostanie dalej w mocy.
Wakacje w tym roku będą inne od wszystkich. Na świecie wciąż szaleje pandemia koronawirusa, wielu z nas zamiast plaż Majorki wybierze nadbałtycki piasek. Okazuje się także, że na wypoczynek wydamy dużo mniej niż planowaliśmy. Sytuacja w Polsce zmusiła wiele do przeanalizowania swojego stanu materialnego. Wnioski, jakie zostały wyciągnięte wskazują, że w tym roku planujemy podczas urlop rzadziej sięgać do portfeli.
EasyJet poinformował, że od 1 lipca wznawia loty. Brytyjskie linie lotnicze podają, że pierwsze loty do Paryża, Mediolanu i Barcelony ruszą już za tydzień. Linie poinformowały także, że wypuściły na rynek swoje akcje, dzięki czemu udało im się pozyskać fundusze na dalszą działalność w rzeczywistości pandemii COVID-19. Przewoźnika zapewnia, że jest gotowy na "różne scenariusze ożywienia".
Ryanair wrócił na europejskie niebo już 21 czerwca. Przywrócenie międzynarodowych połączeń lotniczych ucieszyło wielu Polaków, którzy po "narodowej kwarantannie" zapragnęli ruszyć na wakacje. Okazuje się, że euforia towarzysząca otwarciu nieba nad Europą nie potrwała zbyt długo. Irlandzki przewoźnik lotniczy poinformował właśnie o zawieszeniu wielu tras z Polski. Sprawdzamy, o które połączenia chodzi, a także co z zakupionymi już biletami.
PLL LOT może nie przetrwać kryzysu wywołanego koronawirusem. Sytuacja linii lotniczej od wielu lat nie była kolorowa, jednak obecnie przed przewoźnikiem jawi się wizja całkowitego bankructwa. Kilka dni temu pisaliśmy, że niebo nad Europą zostało już odmrożone, a z Polski i do Polski latają samoloty europejskich linii. Z Warszawy możemy wybrać się np. do Amsterdamu czy Paryża dzięki konsorcjum KLM-AirFrance, a do krajów niemieckojęzycznych zabierze nas Lufthansa. Jak na tym tle wypada narodowy LOT? Bardzo kiepsko, do tej pory nie przywrócił połączeń międzynarodowych. Co prawda LOT w sprzedaży oferuje bilety na grecką wyspę KOS, jak jednak podnoszą internauci rejsy są anulowane po kilku dniach od zakupu biletów.
Linie lotnicze bardzo niechętnie płacą odszkodowania pasażerom za opóźnienia lotów. Ponadto Komisja Europejska rozważa wprowadzenie niekorzystnych dla pasażerów zmian w obecnie obowiązującym ustawodawstwie. Wśród proponowanych do uchwalenia zapisów jest między innymi brak odszkodowań za techniczne usterki maszyn, czy wydłużenie czasu opóźnienia po którym przysługują pieniądze. Zmiany najprawdopodobniej dotkną także lotów odwołanych z przyczyny pandemii koronawirusa.
Wielu klientów patrząc na ceny w górach i nad morzem, złapie się na za głowę. Choć turyści dawno się przyzwyczaili, że w miejscowościach atrakcyjnych turystycznie trzeba więcej zapłacić, to coraz więcej osób ma już dość. Konsumenci zamieścili zdjęcia rachunku, na którym zapłacili 60 zł za dwa gofry i dwie kawy.