Gospodarka Polski rośnie w ostatnich latach, co widać nawet bez spoglądania na konkretne liczby. Zasobność portfeli rośnie, dostęp do usług, a także najpotrzebniejszych towarów oraz tych bardziej luksusowych. Okazuje się jednak, że nie przekłada się to na stopień zadłużenia Polaków wobec państwa. Z rejestru długów wynika, że to, ku zaskoczeniu, rośnie.Rzeczpospolita poinformowała bowiem o dość zaskakującej sytuacji. W Rejestrze Należności Publicznoprawnych znaleźć można bowiem prawie 3 mln wpisów. Choć nie oznacza to, że 3 mln Polaków jest zadłużonych, bo niektóre należności może dotyczyć tych samych osób i firm, liczba i tak robi wrażenie. Niestety - nie to pozytywne - ponieważ RNP funkcjonuje od 1 lipca 2018 roku, czyli ledwo ponad 12 miesięcy.Obecnie w Rejestrze Należności Publicznoprawnych znajduje się 2 895 079 pozycji. Nie oznacza to, że tylu jest dłużników, bo część wpisów może dotyczyć tych samych osób czy firm - oświadczył Paweł Jurek, rzecznik Ministerstwa Finansów.
Smartfon to już prawdziwa podstawa codziennego życia. Dzięki temu małemu sprzętowi jesteśmy dostępni niemalże w każdym miejscu świata o każdej porze dnia i nocy. To jednak coraz częściej nie tylko narzędzie praktyczne, ale także element naszego ubioru, a niektórzy smartfony traktują jak prawdziwą biżuterię, czy przepustkę do prestiżu. Jak wskazuje w środę Rzeczpospolita, najczęściej robią to ludzie młodzi.Rzeczpospolita donosi o przerażającym trendzie wśród młodych. Okazuje się, że dla najmłodszych z dorosłych Polaków smartfon to oznaka statusu ich życia. Dlatego też ci nie mają oporów przed wzięciem kredytów czy też związaniem się umową, na którą po prostu nie mają środków. Doszło do tego, że Polacy są winni firmom telekomunikacyjnym ponad 1,14 mld złotych.
Polacy często myślą o swojej pracy także w urlop czy weekend, kiedy de facto mają czas wolny. Jak wskazuje badanie "Życie w pracy" firmy rekrutacyjnej Michael Page, aż 48% Polaków przyznaje się do tego, że pracuje w urlop. 38% spośród nich mówi o tym, że w urlop pracuje czasami, a kolejne 10% wskazuje, że zdarza się to często.Praca w urlopy to jednak nie wszystko. 68%, czyli ponad 2/3 spośród pracujących Polaków mówi o tym, że swoje działania w ramach stosunku pracy wykonuje w weekendy. Kolejne 75%, co stanowi 3/4 zatrudnionych, przyznaje, że swoją pracę wykonuje także wieczorami oraz nocą.
Dług publiczny w Polsce rośnie w zastraszającym tempie. Jak podał jeszcze w czerwcu Główny Urząd Statystyczny, na koniec I kwartału 2019 roku dług sektora rządowego i samorządowego wyniósł 1 bln 5,26 mld złotych. Oznacza to, że od końca 2018 roku zadłużenie Polski wzrosło o 2,1%.Co więcej, jak podaje ekonomista prof. Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej, w ciągu lar 2016-2018 Polska zadłuzyła się na 110 mld złotych, co oznacza zadłużanie na poziomie 3 mld złotych co miesiąc. Rząd przekonuje, że zadłużanie się w momencie, kiedy dobry wzrost gospodarczy jest w stanie wyrównać dług za pomocą PKB, to nie problem. Co się jednak stanie, kiedy dobra koniunktura się skończy?
Polacy zadowoleni z gospodarki rynkowej pierwszy raz od 19 lat. Tak wynika z badania "Akautalne problemy i wydarzenia" Centrum Badania Opinii Społecznej, które to badanie przeprowadziło w dniach 16-23 maja na grupie reprezentatywnej 1023 dorosłuch Polaków.Jak wskazuje CBOS, aż 56% Polaków jest zadowolonych z funkcjonowania gospodarki rynkowej w Polsce. W tym samym badaniu niemalże co piąta osoba (21%) wskazała, że nie jest zadowolona z działania gospodarki w kraju. Zdania w tej kwestii nie ma natomiast prawie co czwarty Polak, bo aż 23% badanych.Co cieakwe, to dość znaczna zmiana względem tych wyników, które notowano w Polsce jeszcze 5 lat temu. W 2014 roku z działania gospodarki zadowolonych było 37% Polaków, a krytykowało ją aż 52% badanych. CBOS podaje także, że tegoroczny wynik zadowolenia Polaków jest najwyższy wśród notowanych i pierwszy raz od 2000 roku, kiedy de facto przeprowadzono pierwsze badanie, uplasował się na poziomie powyżej 50%.
Polacy zostali przepytani przez CBOS w sprawie sytuacji w Polsce. Jak podaje Interia, sondaż przeprowadzono w dniach 16-23 maja, czyli jeszcze przed wyborami do europarlamentu. Co ciekawe, mimo panującego w połowie minionego miesiąca zamieszania wokół pedofilii w Kościele, Polacy bardzo pozytywnie wypowiadają się o sytuacji w kraju.Jak wynika z danych CBOS, aż 48% mieszkańców kraju nad Wisłą pozytywnie ocenia sytuację w Polsce. Osoby te deklarują zadowolenie z rozwoju wydarzeń w przeciwieństwie do 35% badanych, którzy opowiedzieli się jako niezadowoleni z tego, co dzieje się w Polsce. 17% respondentów natomiast nie wiedziało, co powiedzieć w tej kwestii.Do grupy zadowolonych najczęściej mają należeć osoby z niższą płacą, z małych ośrodków miejskich i wsi, a także ci bez wyższego wykształcenia. W grupie niezadowolonych natomiast znajdują się przede wszystkim wykształceni z dużych ośrodów miejskich, zarabiający więcej, ale także niezadowoleni ze swojej sytuacji materialnej.Zadowolenie z kierunku rozwoju naszego kraju częściej niż pozostali deklarują badani powyżej 45. roku życia, mieszkańcy wsi, respondenci z wykształceniem zasadniczym zawodowym, osoby uzyskujące niższe dochody (do 1799 zł per capita miesięcznie), ale także badani zadowoleni ze swojej sytuacji materialnej. Z kolei niezadowolenie najczęściej wyrażają mieszkańcy największych miast, badani z wyższym wykształceniem, a także osoby niezadowolone ze swojej sytuacji materialnej - czytamy w raporcie CBOS.