biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Produkty z Ukrainy na kontrolowanym w Polsce. Wiadomo, za co posypały się mandaty
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 21.10.2025 21:10

Produkty z Ukrainy na kontrolowanym w Polsce. Wiadomo, za co posypały się mandaty

żywność, Ukraina
fot. Shutterstock

Produkty spożywcze z Ukrainy coraz częściej trafiają na półki polskich sklepów. Ostatnia kontrola IJHARS ujawniła niepokojące zjawisko, które może zmienić sposób, w jaki patrzymy na importowaną żywność. Wyniki inspekcji zaskoczyły nawet samych urzędników, a liczba wykrytych uchybień pokazuje, że problem może być znacznie szerszy, niż dotąd sądzono.

Coraz więcej produktów zza wschodniej granicy

Polskie sklepy — od lokalnych osiedlowych punktów po duże sieci handlowe — coraz chętniej wprowadzają do swojej oferty żywność pochodzącą z Ukrainy. Wzrost ten napędzają zarówno zmieniające się preferencje konsumentów, jak i rosnąca liczba obywateli Ukrainy mieszkających w Polsce, którzy szukają smaków znanych z domu.

Na rynku pojawiły się nawet wyspecjalizowane sklepy oferujące wyłącznie produkty ze Wschodu, w tym z Ukrainy, Gruzji czy Mołdawii. Ukraińskie wyroby spożywcze przyciągają nie tylko niską ceną, ale też różnorodnością — od słodyczy i przetworów warzywnych, po napoje i produkty mięsne.

Choć dla wielu Polaków są one ciekawą alternatywą dla rodzimych marek, rosnąca dostępność takich produktów budzi też pytania o ich jakość i bezpieczeństwo. Czy wszystkie spełniają europejskie normy? I co tak naprawdę znajduje się na ich etykietach?

Ukraina.jpg
Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Inspektorzy ruszyli do sklepów. Wyniki nie napawają optymizmem

We wrześniu br. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) przeprowadziła zakrojone na szeroką skalę kontrole produktów z Ukrainy dostępnych w polskich sklepach stacjonarnych i internetowych. Jak ustalił portal „Wiadomości Handlowe”, badanie objęło 52 placówki handlowe, z czego 42 stacjonarne i 10 internetowych.

Kontrole dotyczyły różnych kategorii artykułów — od wyrobów cukierniczych i ciastkarskich, przez przetwory rybne i mięsne, aż po napoje alkoholowe i bezalkoholowe. Łącznie sprawdzono 359 partii produktów, w tym 320 w sklepach stacjonarnych i 39 w internetowych.

Rezultaty kontroli ujawniły, że nieprawidłowości stwierdzono w aż 78,8 proc. placówek. To wynik, który – jak podkreślają eksperci – może budzić uzasadnione obawy o jakość importowanej żywności.

Najczęstsze problemy dotyczyły braku informacji w języku polskim, niepełnych wykazów składników oraz nieprawidłowego podania daty minimalnej trwałości. Często brakowało również danych o alergenach i warunkach przechowywania.

W wielu przypadkach, szczególnie w sprzedaży internetowej, strony sklepów nie zawierały wszystkich wymaganych informacji o produktach, co jest niezgodne z obowiązującymi przepisami.

Kary, postępowania i zalecenia. Co wykazała kontrola IJHARS?

Szczegółowe dane pokazują skalę problemu. W grupie wyrobów cukierniczych zakwestionowano aż 71,2 proc. partii produktów, głównie z powodu braku oznakowania w języku polskim. W przypadku wyrobów ciastkarskich błędy dotyczyły ponad połowy zbadanych partii.

Jeszcze gorzej wypadły przetwory rybne – nieprawidłowości wykryto w 77,8 proc. przypadków. Wśród uchybień dominowały brak informacji o metodzie połowu i braki w składzie produktów. Przetwory mięsne, napoje bezalkoholowe i piwa również nie wypadły lepiej – wiele z nich miało niepełne oznaczenia lub błędnie podane dane o wartości odżywczej.

W efekcie IJHARS wszczęła 44 postępowania administracyjne dotyczące wprowadzania do obrotu wyrobów o niewłaściwej jakości handlowej oraz produktów zafałszowanych. Dodatkowo prowadzone są 59 postępowania mające na celu zakazanie sprzedaży niespełniających wymagań artykułów.

Inspektorzy nałożyli 9 mandatów karnych na łączną kwotę 2450 zł, a sklepy z uchybieniami otrzymały zalecenia pokontrolne. Jak przypomina IJHARS, „żywność spoza Unii Europejskiej musi spełniać wszelkie wymagania jakościowe i być oznakowana zgodnie z przepisami obowiązującymi w Polsce i UE” – podaje „Wiadomości Handlowe”.

Ukraina i UE.webp
Fot. pavlovakhrushev/Canva

Według inspekcji kluczowe jest, by na każdym produkcie widniały informacje o pełnym składzie, alergenach, wartości odżywczej oraz dacie minimalnej trwałości – wszystko w języku polskim.

Kontrola IJHARS ujawniła skalę problemu, który przez długi czas mógł pozostawać niezauważony. Żywność z Ukrainy, choć coraz popularniejsza w Polsce, w wielu przypadkach nie spełnia podstawowych wymogów jakościowych i informacyjnych. Choć kary finansowe nie są wysokie, to ujawnione uchybienia pokazują, że nadzór nad jakością importowanej żywności powinien być jeszcze bardziej wnikliwy.

Dla konsumentów to ważny sygnał, by przed zakupem dokładnie czytać etykiety — i nie zakładać, że każdy produkt na półce sklepowej automatycznie spełnia europejskie standardy.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: