PRL oficjalnie skończył się 30 lat temu. Po zmianie ustrojowej szybko wymienialiśmy stare na nowe, niejednokrotnie decydując się na całkowite przearanżowanie nie tylko życia, ale i otoczenia. Goniąc za zachodnimi trendami Polacy pozbywali się na potęgę starych ubrań, przyzwyczajeń, mebli.To właśnie te ostatnie obecnie przeżywają drugą młodość. Mało kto zdaje sobie sprawę, jak wiele może zarobić na starociach, które dziś mają nawet po 50 - 60 lat. Lepiej przejrzyjcie swoje strychy i piwnice.
Mieszkanie to dobro o sporej wartości. Obecnie ceny lokali mieszkalnych w zależności od metrażu mogą sięgać od kilkudzsięciu tysięcy złotych do nawet kilku milionów. Niełatwo z takim - użyjmy tego mocnego słowa - "skarbem" się pożegnać. Nic w tym dziwnego, że w ramach pozbawiania ludzi mieszkań powstała specjalna grupa Centralne Biuro Bezpieczeństwa Personalnego, w skrócie CBBP.Nie jest to jednak agencja państwowa. Jak podaje Money.pl, CBBP to założona 2 lata temu firma, której szefową jest Paulina Wyzińska. Kobieta zatrudnia 6 osób, a celem jej działania jest odzyskiwanie mieszkań od lokatorów, którzy bezprawnie je zasiadują. Mowa o dzikich lokatorach, którzy albo dostali się do środka bezprawnie i się tam ulokowali, albo o takich, którzy przestali płacić rachunki. Niezależnie od powodu CBBP zostało powołane, by pukać do drzwi zajętych lokali, a potem usuwać z nich lokatorów. - Nie mamy broni, nie używamy też siły. Działamy w pełni legalnie na zlecenie właściciela mieszkania, negocjując z "koczownikami" opuszczenie dziko zajmowanych nieruchomości. Przyjmujemy tylko zlecenia niebudzące wątpliwości prawnych - komentuje Wyzińska.
Mieszkanie, pokój czy miejsce w domu studenckim? Na takie pytanie muszą odpowiedzieć sobie ci, którzy zaczynają studia w innym niż rodzinne mieście i szukają miejsca, gdzie będą mogli mieszkać. Miejsc w akademikach coraz mniej, wiele osób będzie musiał zdecydować się na droższą opcję i wynająć mieszkanie bądź pokój w mieszkaniu.
Sanepid ma własnie otwartą furtkę, by wejść do prywatnego domu czy mieszkania i skontrolować poziom czystości wewnątrz. Tę otworzył przed nią gdański sąd. Jak przypomina INNPoland, dotąd panowało przekonanie, że sanepid nie może takich rzeczy robić. Wszystko zmieniło się jednak po orzeczeniu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w stolicy Pomorza.Sprawa zaczęła się, kiedy w jednym z lokali spółdzielni mieszkaniowej w Gdańsku lokator nagromadził w mieszkaniu tak dużo śmieci, że dało się to we znaki jego sąsiadom. Ci mówili o smrodzie wylewającym się z zanieczyszczonego mieszkania oraz insektach, które zalęgły się w lokalu i wychodziły na korytarz. Szybko okazało się, że sytuacja jest poważna i zagraża zdrowiu pozostałych lokatorów.
Renta dożywotnia brzmi w zasadzie jak dobry pomysł. Starsze osoby, które się na nią decydują, często są samotne, a na głowie mają sporo trosk, jak chociażby opłaty za mieszkanie czy dom, który zajmują. Są więc chętne podpisywania umów z osobami, które przejmują po nich nieruchomości z zastrzeżeniem, że do końca życia tacy seniorzy mają prawo w nich mieszkać, a co więcej - dostają od zwierających z nimi umowę osób rentę do końca życia.Umów podpisuję się rokrocznie coraz więcej. Coraz więcej jest jednak przypadków, kiedy osoby ostrzące sobie zęby na nieruchomość zachowują się, mówiąc dellikatnie, nieelegancko wobec seniorów. Zaprzestanie opłacania renty, eksmisja z przejętej nieruchomości, szantaże - to konkretne przesłanki do tego, by rynek uregulować. Wciąż jednak, mimo apeli Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Urzędu Ochrony Konkurencj i Konsumentów, nie zrobiono na tym polu nic.
Mieszkanie własne czy wynajmowane? W naszym kraju wciąż nie jest to tak oczywiste. Z jednej strony każdy chciałby być na swoim, a z drugiej nie jest to takie proste w XXI wieku, kiedy często musimy się przemieszczać, przenosić i gonić za sukcesem. Część osób wynajmujących mieszkania lub przymierzających się do najmu już niebawem czeka jednak nieprzyjemna niespodzianka.Jeszcze tylko kilkanaście dni pozostało osobom, które decydują się na wynajmowanie mieszkania. Od początku września ceny najmu znacząco wzrosną, ponieważ ten miesiąc roku to prawdziwy początek sezonu. Kończą się wakacje, studenci zjeżdżają się do miast, uczniowie wracają do szkół, a mieszkać gdzieś w pobliżu swojego miejsca nauki czy pracy po prostu trzeba. Portal Business Insider Polska idzie o krok dalej i zwraca uwagę na to, że obecnie wynajmowanie mieszkania nie opłaca się tak bardzo, jak wzięcie kredytu i jego spłacanie.
Mieszkanie na własność okazuje się być bardziej opłacalne niż takie, które wynajmujemy. Powód? W ostatnim czasie mocno zaczęły rosnąć ceny najmu, co doprowadziło do sytuacji, że w wielu miastach rata kredytu za dane mieszkanie jest niższa niż koszty najmu lokalu. Sprawa jest zaskakująca, ponieważ zwykle to koszt najmu jest niższy niż rata kredytu, by zachęcić potencjalnych najemców. Jak podaje jednak Interia za ekonomistami, w dłuższym okresie sytuacja powinna się zmienić, ponieważ w końcu ceny najmu mają spaść.Czynsz za wynajem mieszkania jest powyżej wysokości raty kredytu na takie samo mieszkanie. W takim przypadku dostosowanie musi wystąpić albo po stronie wzrostu raty kredytowej, na co się nie zanosi w najbliższej przyszłości, albo spadku ceny najmu, co w mojej opinii jest bardziej prawdopodobne - cytuje Interia prof. Waldemar Rogowski z Biura Inofrmacji Kredytowej.
Grecja dołącza do grona państw, które skonfliktowane są z Airbnb. Grecki Urząd ds. Przychodów Publicznych (AADE) postanowił wziąć się za tych, którzy w ramach Airbnb decydują się na wynajem mieszkań. Urząd nie zamierza iść na rękę osobom chcącym wyjść naprzeciwko turystom. AADE nakładać będzie kary na wynajmujących w wysokości 5 tys. euro.Kary dotyczyć będą tych, którzy działając na platformie, nie zgłosili najmu krótkoterminowego. A tych jest naprawdę sporo. Jak donosi Bankier.pl, aż 20 tys. ofert od osób prywatnych było niezarejestrowanych w urzędzie. Podobny problem wystąpił w wypadku 130 firm świadczących usługi w wynajmowaniu mieszkań.