Zasiłek o równowartości 37 tys. złotych muszą oddać rodzice, którzy pobierali dotąd świadczenie na swoje pociechy. Bez uprzedzenia urzędników otrzymali wezwanie do oddania pieniędzy. Powód? Do dochodu małżonków doliczyli bowiem samochód służbowy, którym posługuje się głowa rodziny.Sytuacja dotyczy brytyjskiego małżeństwa Richarda i Rebekhi Nicholls z New Waltham na Wyspach. Para otrzymała rachunek na 7,4 tys. funtów (równowartość 37 tys. złotych) ze względu na "bezprawnie pobierany zasiłek" Child Benefit. Dlaczego urzędnicy uznali pobierane przez nich pieniądze za bezprawne? Do dochodów głowy rodziny wliczono samochód służbowy, który uznali za świadczenie rzeczowe liczące się do dochodu.
Z tego artykułu dowiesz się:Jakie są zasady przyznawania czternastej emerytury PolakomCzemu Jarosław Kaczyński nie załapie się na finansową pomocKiedy zostanie wypłacona czternasta emerytura
Waloryzacja da im setki złotych do i tak już wysokich emerytur. Takich świadczeniobiorców jest jednak w Polsce zaledwie 40. Jak podaje Money.pl, grono szczęśliwców, którzy zgarniają miesięcznie emeryturę na poziomie ponad 20 tys. złotych jest w Polsce jedynie czworo. Jak widać więc, mowa o bardzo niewielkiej liczbie osób.
Świadczenie 500 plus dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji na mocy ustawy z 31 lipca 2019 r. należy się osobom otrzymującym najmniejsze świadczenia. Próg uprawniający do otrzymywania świadczenia do tej pory wynosił 1600 zł, jednak w skład kwoty wchodziło już owo świadczenie. Przez pewien czas osoby otrzymujące najmniejsze świadczenie, czyli 1100 zł obawiały się więc, że po waloryzacji emerytur dodatkowe świadczenie będzie obniżone.
500 plus obowiązuje już na całego na wszystkie dzieci w Polsce. Rozszerzenie programu na wszystkich najmłodszych, zwane też przez premiera Morawieckiego "waloryzacją", w tym roku będzie bowiem obowiązywać przez cały jego okres. W roku wprowadzenia nowelizacji programu Rodzina 500 plus jednak dodatkowe pieniądze nie były wypłacane przez 12 miesięcy.Jak podaje jednak Rzeczpospolita, niewiele to jednak zmieni wśród dzieci z prowincji. Polacy z mniejszych miejscowości i wsi już dotąd w większości łapali się na udział w programie. Wynikało to z faktu, że poza wielkimi ośrodkami miejskimi żyje więcej osób z mniejszym dochodem od progu przystąpienia do programu, który obowiązywał przed nowelizacją. Na rozszerzeniu programu skorzystały więc w dużej mierze większe miasta - Wrocław, Poznań, Warszawa czy Kraków.
Wcześniejsza emerytura jest zarezerwowana przede wszystkim, jak przypomina Gazeta Wyborcza, dla osób, które pracują w szczególnych warunkach. Muszą wcześniej udowodnić rzeczone szczególne warunki czy też fakt, że pracowali w zawodzie o szczególnym charakterze. Także staż pracy jest istotny. Według przepisów, osoby, które do 1999 roku nie przepracowały w warunkach specjalnych 15 lat, muszą sprawdzić, czy ich zawód znajduje się na nowej liście dotyczącej ustawy pomostowej.Wspomniany portal wskazuje, że wcześniejsza emerytura obecnie przysługuje m.in. funkcjonariusze SOK, dyżurni ruchu, manewrowi, tancerze zawodowi, kierowcy tirów, piloci, maszyniści czy nastawniczy. Jeśli do końca 1998 roku przepracowali w trudnych warunkacj 15 lat wedle ustawy z 1983 roku, czeka ich wcześniejsza emerytura. Jeśli zaś wykonywany przez nich przed 1999 rokuem zawód nie był zawarty w wykazie z 2008 roku, muszą przepracować jeszcze choć jeden dzień w szczególnych warunkach.