Polacy wybrali idealnych kandydatów na nowego premiera. Zaskakuje nie tylko pierwsze miejsce
Od czasu porażki Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich Donald Tusk nie przeżywa najlepszego okresu w polityce. Coraz częściej słychać głosy z jego własnego obozu, że planowana rekonstrukcja rządu powinna objąć także funkcję premiera. Podobne odczucia zaczyna podzielać część opinii publicznej. W związku z tym w sondażu zapytano respondentów, kto ich zdaniem powinien objąć stanowisko premiera po wyborach parlamentarnych w 2027 roku. Wyniki budzą spore zaskoczenie — nie tylko ze względu na zwycięzcę, ale także na polityków, którzy znaleźli się na drugim i trzecim miejscu podium.
Rekonstrukcja rządu na horyzoncie
Do rekonstrukcji rządu miało dojść 15 lipca, jednakże w ostatniej chwili zmieniono datę. Z zapewnień obecnego premiera Donalda Tuska wynika, że posiedzenie w tej sprawie odłożono w czasie na prośbę marszałka Szymona Hołowni, który aktualnie przebywa na urlopie. Przewidywany termin spotkania dotyczącego rekonstrukcji rządu przesunięto więc na drugą połowę bieżącego miesiąca.
Z korespondencji PAP z Kancelarią Sejmu wynika, że lider Polski 2050 w dniach 14-18 lipca korzysta z urlopu wypoczynkowego. Jest to tydzień poza posiedzeniem Sejmu, bez zaplanowanych wizyt krajowych i zagranicznych. Oznacza to, że wróci do pełnienia obowiązków 21 lipca, a więc najważniejsze decyzje traktujące o nowym kształcie Rady Ministrów zapadną najpewniej między 22 a 25 lipca.
Podczas gdy ministerialna przyszłość poszczególnych polityków stoi pod znakiem zapytania, a ugrupowania koalicyjne walczą o jak najlepszy podział tortu w nowym rządzie, jednocześnie jak echo powraca pytanie, czy rekonstrukcja faktycznie pomoże w zażegnaniu kryzysu politycznego i wizerunkowego oraz poprawie notowań gabinetu Donalda Tuska. Na sile zyskuje przekonanie, że samo “przemeblowanie” rządu nie wystarczy, by Koalicja przestała chwiać się w posadach.
Z narastających wątpliwości wyłania się znacznie poważniejszy postulat – konieczna jest głęboka zmiana, obejmująca wymianę premiera. W najnowszym sondażu Polacy wskazali, kto ich zdaniem najlepiej nadawałby się do objęcia tej funkcji.
Kto premierem w 2027 roku? Tusk poza podium, ale do Kaczyńskiego mu daleko
W badaniu przeprowadzonym na zlecenie Onetu zapytano respondentów, którego polityka widzą na stanowisku premiera po wyborach parlamentarnych w 2027 roku. Sondaż przeprowadzono w dniach 15–16 lipca 2025 roku przez agencję SW Research z wykorzystaniem metody wywiadów online (CAWI – Computer-Assisted Web Interview) na internetowym panelu SW Panel.
Zważywszy na aktualne nastroje społeczne w Polsce, niewielkim zaskoczeniem jest, że obecny premier nie znalazł się w pierwszej trójce – Donald Tusk zajął dopiero czwarte miejsce, uzyskując poparcie 12,2 proc. ankietowanych. Tuż za nim uplasował się były minister edukacji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości — Przemysław Czarnek, którego wskazało 6 proc. respondentów. Szóste miejsce przypadło z kolei prezesowi ów partii Jarosławowi Kaczyńskiemu z poparciem 2,7 proc. Odpowiedź "inny polityk" wskazało 14,5 proc. badanych.
Czytaj więcej: Zegar tyka, a Czarnek zlekceważył ultimatum. Wyszło na jaw, jaki warunek postawił mu Nawrocki
Zastanawiający jest zwłaszcza fakt, że aż 18,1 proc. uczestników sondażu nie było w stanie wskazać żadnego polityka, który ich zdaniem nadawałby się na stanowisko premiera po wyborach parlamentarnych w 2027 roku. Świadczy to o tym, że spora część społeczeństwa wciąż nie dostrzega wyraźnego przywódcy, który mógłby przejąć stery rządów po kolejnych wyborach parlamentarnych.
Może to być szansa dla nowych twarzy lub ugrupowań, które dopiero budują swoją pozycję - czytamy w podsumowaniu wyników badań.
Jak natomiast rozłożyły się głosy Polaków wśród trójki polityków, którzy zdobyli największe poparcie?
Kto byłby najlepszym premierem? Z sondażu wyłania się niekwestionowany lider
Na trzecim miejscu uplasował się obecny prezydent Andrzej Duda, który zakończy swoją – de facto dziesięcioletnią – kadencję w sierpniu 2025 roku. Zdaniem 12,6 proc. respondentów byłby on najlepszym kandydatem na premiera. Choć taki scenariusz może wydawać się zaskakujący, nie jest on całkowicie wykluczony – prezydent Duda wielokrotnie sugerował, że nie planuje politycznej emerytury, a wydanie przez niego książki pt. “To ja” podsumowującej okres prezydentury może być sygnałem dalszych ambicji.
Na drugim miejscu znalazł się lider Konfederacji, Sławomir Mentzen, którego wskazało 15,2 proc. uczestników badania. Największym poparciem cieszy się jednak Radosław Sikorski, który zdobył 18,6 proc. głosów. Wynik ten może świadczyć o rosnącym zaufaniu społecznym oraz postrzeganiu obecnego ministra spraw zagranicznych Polski jako doświadczonego i gotowego do objęcia funkcji szefa rządu.
Radosław Sikorski wielokrotnie pokazywał, że potrafi zdecydowanie bronić swojego stanowiska, nawet w szczególnie delikatnych sprawach dyplomatycznych. Dobrym przykładem jest jego ostra reakcja na decyzję polskiego MSZ z wtorku, dotyczącą złożenia oficjalnego protestu w Watykanie. Ministerstwo przekazało szefowi protokołu dyplomatycznego Stolicy Apostolskiej, Javierowi Domingo Fernándezowi Gonzálezowi, wyrazy oburzenia wobec "niedopuszczalnych" wypowiedzi biskupów Antoniego Długosza i Wiesława Meringa.
Sikorski odniósł się do słów duchownych, które padły kilka dni wcześniej. 11 lipca, podczas Apelu Jasnogórskiego, bp Długosz publicznie poparł Ruch Obrony Pogranicza Roberta Bąkiewicza. Z kolei 13 lipca bp Mering stwierdził, że "rządzą nami ludzie, którzy określają się jako Niemcy”, i zacytował słowa XVII-wiecznego poety Wacława Potockiego, mówiące o niemożności braterstwa między Niemcem a Polakiem.
Czytaj więcej: To on może zastąpić Donalda Tuska na stanowisku premiera. Wyniki sondażu wskazują jasno
