Przetasowanie w Sejmie. Polacy zdecydowali, wyniki nowego sondażu mówią jasno
Najnowsze badanie preferencji politycznych Polaków, realizowane przez IBRiS dla Onetu, wskazuje na dynamiczne i zaskakujące zmiany w układzie sił parlamentarnych. Z badania wynika, że do Sejmu wejdzie aż pięć ugrupowań, co całkowicie redefiniuje perspektywy tworzenia większości. Nowa arytmetyka sejmowa sprawia, że żadna z głównych sił politycznych nie jest w stanie utworzyć stabilnego rządu bez udziału trzeciego gracza.
Powrót Koalicji Obywatelskiej na fotel lidera – dynamiczne przetasowania
Scena polityczna w Polsce od dawna charakteryzuje się duopolem, w którym Koalicja Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość toczą wyrównaną walkę o pierwsze miejsce. Najnowszy sondaż IBRiS dla Onetu przerywa ten impas, wskazując na wyraźną przewagę ugrupowania Donalda Tuska. Koalicja Obywatelska może obecnie liczyć na poparcie rzędu 30,8 procent, co oznacza wzrost o 2,2 punktu procentowego w porównaniu z poprzednim badaniem Opinia24, a w innych badaniach regularnie przebija 30-procentowy pułap.
Jednocześnie poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości, które przez pewien czas utrzymywało pozycję lidera, spadło do poziomu 27,3 procent, co oznacza stratę ponad trzech punktów procentowych do KO. Wahania na poziomie kilku punktów procentowych, choć nie są rzadkością, w tym przypadku pokazują wyraźną tendencję, w której Koalicja Obywatelska stopniowo umacnia swoją pozycję. Warto jednak zaznaczyć, że przy tak bliskich wynikach, stabilność polityczna pozostaje krucha, a ostateczny wynik wyborów może zależeć od mobilizacji elektoratu.
Według badania chęć wzięcia udziału w wyborach deklaruje ponad 55,7 procent Polaków, co oznacza, że frekwencja (liczba osób, które faktycznie pójdą do urn) będzie kluczowa dla ostatecznego rozkładu mandatów. Tymczasem mocno wzrasta znaczenie innego ugrupowania w Sejmie.
Konfederacja i upadek Trzeciej Drogi – kluczowy gracz w Sejmie
Największym zaskoczeniem, które generuje najwięcej komentarzy na scenie politycznej, jest umocnienie się Konfederacji oraz zjawisko „pięciu ugrupowań w Sejmie". Według analizy IBRiS dla Onetu Konfederacja (z wliczonym poparciem dla Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna) osiąga łącznie poparcie rzędu 14,3 procent. To nie tylko zapewnia ugrupowaniu pewne miejsce w parlamencie, ale czyni je, obok KO i PiS, trzecią największą siłą. Co więcej, w niektórych sondażach (jak ten z początku października 2025) Konfederacja Korony Polskiej samodzielnie przekracza próg wyborczy 5 procent.
Taka sytuacja oznacza, że do Sejmu weszłoby aż pięć formacji: Koalicja Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Konfederacja (w tym KKP), oraz Lewica z poparciem rzędu 7,6 procent. Jednocześnie sondaż IBRiS jest bezlitosny dla Trzeciej Drogi, czyli koalicji Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 Szymona Hołowni, która w tym badaniu nie przekracza wymaganego 8-procentowego progu dla koalicji, co byłoby wstrząsem dla obecnego układu rządzącego.
W kontekście spadku poparcia dla Lewicy, która w badaniu ma zaledwie 5,4 procent, a nawet Konfederacji Korony Polskiej, balansującej na granicy progu wyborczego, dynamika zmian jest ogromna i pokazuje, jak płynne są preferencje wyborców. Czy gdyby Lewica i KO połączyły siły, mogłyby liczyć na większość?
Nowa arytmetyka i potencjalna dominacja Konfederacji
Wzrost poparcia dla Koalicji Obywatelskiej, wyraźna strata Prawa i Sprawiedliwości, oraz stabilna pozycja Konfederacji, połączone z ewentualnym wypadnięciem Trzeciej Drogi, zmieniają układ sił w Sejmie. Symulacje podziału mandatów na podstawie wyników sondażu IBRiS dla Onetu wskazują, że nawet połączone siły Koalicji Obywatelskiej i Lewicy nie mogłyby liczyć na większość 231 posłów.
W scenariuszu, gdy Trzecia Droga pozostaje poza parlamentem, ewentualnej koalicji rządzącej (KO + Lewica) brakowałoby do większości kilkudziesięciu mandatów. W takim układzie to Konfederacja, z prognozowanymi nawet 78 posłami, staje się kluczowym rozgrywającym. Bez jej udziału niemożliwe byłoby stworzenie stabilnej większości parlamentarnej zarówno przez Koalicję Obywatelską, jak i Prawo i Sprawiedliwość.
Choć sojusz PiS i Konfederacji wydaje się naturalny programowo w wielu kwestiach (polityka fiskalna, konserwatyzm światopoglądowy), to jednak w przeszłości relacje między tymi ugrupowaniami bywały napięte.
Oznacza to, że Konfederacja zyskuje wpływ na przyszły kształt polityki gospodarczej i społecznej kraju, a jej cena za wejście do koalicji może być bardzo wysoka. Nowy sondaż potwierdza więc trend polaryzacji, ale jednocześnie pokazuje, że gra toczy się nie tylko o to, kto wygra, ale przede wszystkim – z kim będzie w stanie zawiązać koalicję.
