W Kauflandzie zacznie się 9 października. Wyjątkowa promocja, klienci będą wynosić wiadrami
W Kauflandzie pojawi się wyjątkowa promocja na uwielbiane przez Polaków owoce. Już od 9 października na półkach znajdą się niespotykane przedmioty, to w taki sposób klienci nabiorą produkty. Wiadra będą napełnione po brzegi, a cena ich zawartości zaszokuje wiele osób. To będzie niecodzienny widok.
Polacy chętnie kupują w dyskontach
Krajobraz polskiego handlu detalicznego od lat jest zdominowany przez dyskonty. To właśnie tam, jak wynika z badań, zdecydowana większość Polaków robi zakupy spożywcze przynajmniej raz w tygodniu. Badania potwierdzają, że dla nawet 68 proc. badanych dyskonty są głównym miejscem uzupełniania domowych zapasów. Rywalizacja o miano najpopularniejszej sieci jest niezwykle zacięta.
Z rankingu popularności przygotowanego przez aplikację Listonic na podstawie analizy list zakupów z 2024 roku wynika, że po rocznej przerwie na pozycję lidera powróciła Biedronka z udziałem na poziomie 37,2 proc., nieznacznie wyprzedzając Lidla (35,53 proc.). Na trzecim miejscu uplasował się Auchan, osiągając 5,86 proc.
W tej lidze Kaufland, należący do tej samej grupy co Lidl, musi walczyć o swoją pozycję znacznie agresywniej. Właśnie dlatego sięga po narzędzia takie jak promocje szokowe. Akcje promocyjne, w których wybrany produkt sprzedawany jest po ekstremalnie niskiej cenie, często poniżej kosztów zakupu, pełnią rolę wabika (tzw. loss leader). Ich celem nie jest bezpośredni zysk na promowanym towarze, ale przyciągnięcie klienta do sklepu z nadzieją, że przy okazji wypełni on koszyk również innymi, standardowo wycenionymi produktami.
W dobie rosnącej presji cenowej, w której wielu Polaków aktywnie poszukuje promocji, by ograniczyć wydatki, a na rynku obserwuje się trend nazywany "paranoją cenową”, czyli wzmożoną wrażliwość i niepokój związany ze zmianami cen, taka strategia wydaje się wyjątkowo skuteczna. Sklepy doskonale zdają sobie sprawę, że lojalność wobec konkretnego szyldu maleje, a rośnie znaczenie promocji. Teraz Kaufland przygotował niezwykłą okazję, która przyciągnie tłumy.
Jesienne owoce przyciągają klientów
Jesień to tradycyjnie czas obfitości i niższych cen krajowych owoców. Jednak ten rok przynosi pewne zaskoczenia i pokazuje, jak złożonym rynkiem są produkty rolne. Główny Urząd Statystyczny w lipcowym szacunku ocenił tegoroczne zbiory jabłek na około 3,6 miliona ton, co oznacza wzrost o 5 proc. w stosunku do 2024 roku. Taka podaż teoretycznie powinna mocno obniżyć ceny.
Rzeczywiście, na rynkach hurtowych obserwujemy spadki cen niektórych owoców, na przykład śliwki, których zbiory wzrosły aż o 33 proc., potaniały znacząco. Jednak jabłka, mimo dobrych zbiorów, wydają się opierać tej tendencji. Jak donoszą analitycy rynku, w sierpniu 2025 roku polskie jabłka deserowe należały do najdroższych w Europie, ze średnią ceną 1,08 EUR/kg (ok. 4,61 zł/kg), co oznacza wzrost o imponujące 57,4 proc. w porównaniu do sierpnia 2024.
Na warszawskich Broniszach na początku lipca za popularne odmiany, takie jak Ligol czy Szampion, trzeba było zapłacić od 5,00 zł do nawet 6,75 zł za kilogram. Ceny jabłek przemysłowych, wykorzystywanych do produkcji soków i koncentratów, są oczywiście znacznie niższe i pod koniec sierpnia w zależności od regionu wahały się od 62 groszy do nawet 1 złotego za kilogram. Ta różnica pokazuje, że na cenę detaliczną wpływa nie tylko wielkość zbiorów, ale też jakość owoców, koszty przechowywania, sortowania, transportu i wreszcie marże pośredników i sklepów.
Teraz w jednym z dyskontów można zaopatrzyć się w znaczące zapasy uwielbianych jesiennych owoców. Cena kusi i przyciągnie wiele osób.
Zobacz: W Aldi zacznie się w środę. Z takich obniżek aż żal nie skorzystać, klienci mają mało czasu
Wielka promocja w Kauflandzie, owoce w niskiej cenie
W tym złożonym kontekście rynkowym, promocja Kauflandu, która startuje 9 października, wygląda na prawdziwy nokaut cenowy. Sieć oferuje 7,5-kilogramowe wiadro jabłek za jedyne 20 złotych. Prosta kalkulacja pokazuje, że cena za jeden kilogram wynosi zaledwie 2,67 zł. Jest to stawka, która nie tylko znacząco odbiega od cen detalicznych, ale jest również niezwykle konkurencyjna w stosunku do cen na rynkach hurtowych za jabłka deserowe.
Taka polityka cenowa ma jednak dwie strony medalu. Dla sadowników, którzy już teraz alarmują, że do ich kieszeni trafia zbyt mały procent finalnej ceny produktu, wojny cenowe dyskontów oznaczają presję na obniżanie cen skupu, co w długim terminie może zagrażać rentowności produkcji. Dla konsumentów to jednak niepowtarzalna okazja, by taniej zaopatrzyć się w owoce, które są prawdziwą skarbnicą zdrowia.
Jabłka to bogate źródło błonnika pokarmowego, zwłaszcza pektyn, które wspierają mikroflorę jelitową i pomagają w utrzymaniu prawidłowego poziomu cholesterolu. Są również jednym z najbogatszych źródeł polifenoli, silnych przeciwutleniaczy, które chronią komórki przed uszkodzeniami, działają przeciwzapalnie i zmniejszają ryzyko wielu chorób cywilizacyjnych, w tym chorób układu krążenia. Warto pamiętać, że najwięcej tych cennych związków znajduje się w skórce.
Warto więc śledzić takie akcje, ponieważ pozwalają one nie tylko zaoszczędzić, ale i w prosty sposób wzbogacić dietę. Promocja Kauflandu pokazuje, że w walce o klienta nie ma sentymentów, a największym wygranym może okazać się ten, kto potrafi świadomie z tych okazji korzystać.
