Aldi całkowicie wycofuje ten produkt. Zniknie z półek do końca roku

Kolejna sieć wycofuje się ze sprzedaży popularnych produktów spożywczych, których produkcja od dłuższego czasu budzi duże wątpliwości etyczne. Z tego względu w Aldi od 2026 roku nie znajdziemy już na półkach sklepowych artykułów, po które sięgaliśmy licznie szczególnie przed świętami, gdy trwał czas intensywnej pracy w kuchni.
Już niebawem Aldi całkowicie wycofa popularny produkt
Oświadczenie sieci ALDI jest potwierdzeniem planów ogłoszonych już niemal dekadę temu, bo w 2016 roku. Już niebawem z półek dyskontów znikną jaja, które pochodzą z chowu klatkowego, w którym kury nioski spędzają życie w ciasnych klatkach, mając do dyspozycji powierzchnię niewiele większą niż kartka papieru formatu A4.

Jest to system hodowli powszechnie krytykowany przez organizacje prozwierzęce jako niehumanitarny i niewystarczający do zaspokojenia podstawowych potrzeb behawioralnych ptaków. W efekcie do końca 2025 roku ALDI planuje całkowicie wycofać jaja klatkowe ze sprzedaży w wytłoczkach, a także wyeliminować je ze składu wszystkich produktów marek własnych. To obejmie popularne artykuły, takie jak makarony czy sosy, co znacząco zwiększy skalę wpływu tej decyzji na cały łańcuch dostaw.
Już teraz 82 procent produktów marek własnych ALDI zawiera jaja bezklatkowe. Na tak szeroko zakrojone zmiany już reaguje rynek jajek w Polsce. Jaką cyfrą oznaczane są jaja, które wkrótce znikną z dyskontów?
Jakie jajka będą dostępne w Aldi?
Od 1 stycznia 2026 roku na półkach ALDI mają znajdować się wyłącznie jaja z chowu ściółkowego, wolnowybiegowego lub ekologicznego. Oznacza to definitywny koniec jaj oznaczonych „trójką” w regularnej ofercie. Jest to ważny krok, który – jak podkreśla sieć – pozwala oferować klientom produkty wysokiej jakości, wspierając jednocześnie bardziej humanitarne praktyki hodowlane. Co ciekawe, mimo zdecydowanej polityki i trwałego trendu rynkowego, ALDI pozostawiło sobie pewną furtkę bezpieczeństwa.

Sieć zaznacza, że w wyjątkowych sytuacjach, takich jak braki w dostępności jaj wynikające na przykład z chorób drobiu czy innych nieprzewidzianych kryzysów rynkowych, dopuszcza możliwość tymczasowego wprowadzenia do sprzedaży jaj z chowu klatkowego.
Byłoby to jednak rozwiązanie przejściowe, mające na celu wyłącznie zapewnienie ciągłości oferty dla klientów. Fakt, że tak duża sieć jak ALDI – posiadająca w Polsce ponad 380 sklepów – ostatecznie spełnia swoje zobowiązanie, jest silnym impulsem dla reszty branży i utwierdza konsumentów w przekonaniu, że ich wybory mają realny wpływ na los zwierząt hodowlanych. Jak na zmiany reaguje rynek jaj w Polsce?
Zobacz też: Taką emeryturę z ZUS dostał w wieku 65 lat. Ta kwota to nie żart
Rynek jaj w Polsce - konsumentów czekają zmiany
Decyzja ALDI jest kolejnym krokiem w przyspieszającej transformacji polskiego rynku jaj. Konsumenci w Polsce coraz głośniej wyrażają swoje oczekiwania wobec dobrostanu zwierząt, co potwierdzają liczne badania. Według analiz Centrum Badawczo-Rozwojowego Biostat z grudnia 2024 roku, ponad 80 procent Polaków uważa chów klatkowy za praktykę niezapewniającą kurom odpowiednich warunków. Co więcej, aż 7 na 10 klientów przyznaje, że warunki życia kur, są dla nich istotne podczas zakupów. W rezultacie rynek reaguje na ten konsumencki nacisk: udział chowu klatkowego w Polsce systematycznie spada.
W latach 2014-2025 odsetek kur utrzymywanych w klatkach zmniejszył się o ponad 20 punktów procentowych, z 87 procent do 66 procent. To spadek znaczący, choć nadal Polska pozostaje w tyle za średnią europejską, gdzie chów klatkowy stanowi około 40 procent. Rosnąca dostępność i stabilność dostaw z alternatywnych chowów, takich jak ściółkowy (oznaczenie 2), wolnowybiegowy (1) i ekologiczny (0), ułatwia sieciom handlowym, takim jak ALDI, podejmowanie etycznych zobowiązań. Marki takie jak Biedronka, Kaufland, Netto, Makro czy Żabka już wcześniej zrezygnowały ze sprzedaży świeżych jaj klatkowych, co dowodzi, że zmiana jest trwała i globalna.



































