Słynny polski browar upadł z hukiem. Produkcja stanie na dobre, 100 osób straci wkrótce pracę

Po 700 latach funkcjonowania znika ceniony w całym kraju browar. Decyzja ta ma również wymiar kadrowy - wraz z jego zamknięciem około stu pracowników pozostanie bez zatrudnienia, co jest konsekwencją trudności na rynku piwnym w Polsce. Stanowisko w sprawie zajęły władze miasta, które informację o stanięciu produkcji przyjęły z niemałym zaskoczeniem.
Polacy pili go od wieków. Zamyka się znany browar
Polski rynek piwa przeżywa trudne chwile. Z danych Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie wynika, że kategoria piwa notuje spadki, a Polacy sięgają po nie coraz rzadziej. To efekt zmiany nawyków konsumenckich i rosnącej popularności piw bezalkoholowych, ale także „zimny prysznic” w postaci rosnących kosztów produkcji, presji inflacyjnej i wysokich obciążeń podatkowych.
Czytaj więcej: Dwa rodzaje alkoholu z wyższą akcyzą. Rząd wykłada karty na stół, to będzie cios w portfele
W tak wymagającym otoczeniu nawet najwięksi gracze muszą rewidować swoje strategie. Cięcia kosztów i optymalizacja siatki produkcyjnej stają się koniecznością, a ofiarami tych procesów padają często lokalne zakłady z ogromną historią, które przegrywają w korporacyjnej kalkulacji z większymi i nowocześniejszymi fabrykami.
Browar Namysłów do likwidacji
Tym razem cios spadł na Opolszczyznę. Grupa Żywiec, która przejęła Browar Namysłów w listopadzie 2018 roku, ogłosiła, że z początkiem 2026 roku zakończy produkcję piwa w Namysłowie. To decyzja, która wstrząsnęła nie tylko lokalną społecznością, ale całą branżą. Mówimy o zakładzie, którego tradycje sięgają 1321 roku, co czyni go jednym z najstarszych browarów w Europie i drugim najdłużej działającym przedsiębiorstwem w Polsce, zaraz po kopalni soli w Wieliczce.
Decyzja oznacza, że pracę straci około 100 osób. Firma zapewnia, że pracownicy otrzymają pakiety odpraw i dodatkowe wsparcie.
To prawdopodobnie najtrudniejsze oświadczenie, jakie przyjdzie mi wydawać, jako burmistrzowi Namysłowa. Chwilę temu miałem spotkanie z członkami zarządu Grupy Żywiec, którzy poinformowali mnie o tym, że wkrótce przestaną produkcji piwa w Namysłowie w Browarze Namysłów - mówił burmistrz Namysłowa, Jacek Fior.
Do zwolnienia ok. 100 pracowników
W oficjalnym komunikacie Grupa Żywiec tłumaczy swoją decyzję trudną sytuacją rynkową – spadkiem sprzedaży piwa, rosnącymi kosztami i podatkami. Koncern poinformował, że marka piwa Namysłów będzie dalej sprzedawana, jednak napoje alkoholowe będą odtąd warzone w innych, należących do grupy browarach. To jednak marne pocieszenie dla regionu, dla którego browar był nie tylko kluczowym pracodawcą, ale i częścią tożsamości.
Sytuacja przypomina niedawne zamknięcie przez Grupę Żywiec browaru w Leżajsku, co pokazuje, że mamy do czynienia z szerszym trendem. Międzynarodowe korporacje, po przejęciu lokalnych marek z bogatą historią, w ramach „optymalizacji” bez sentymentu gaszą światło w historycznych zakładach, przenosząc produkcję do większych fabryk. Grupa Żywiec przejęła Browar Namysłów w 2019 roku za 500 milionów złotych. Dziś, po zaledwie kilku latach, historia tego miejsca, pisana od siedmiu wieków, dobiega końca. Choć koncern prowadzi rozmowy z potencjalnymi inwestorami w sprawie sprzedaży aktywów browaru, przyszłość tego historycznego miejsca pozostaje niepewna.



































