Niemcy wzięli pod lupę proszki do prania. Najlepszy znajdziesz na sklepach w Polsce
Niemieckie proszki do prania od zawsze kusiły Polaków swoją jakością, a podróże za granicę często kończyły się powrotem z kilogramami produktów w bagażniku. Teraz najpopularniejsze marki zostały przetestowane, a wyniki eksperymentu zadziwią wiele osób. Te najlepsze są dostępne w Polsce, warto się zaopatrzyć.
Fenomen niemieckich proszków do prania
Fenomen niezachwianej wiary w wyższą jakość niemieckich produktów chemii gospodarczej ma swoje korzenie w czasach PRL, gdy dostęp do zachodnich towarów był mocno ograniczony, a różnice w składzie i skuteczności były faktycznie odczuwalne. Ówczesne polskie detergenty, często zawierające szkodliwe fosforany, wypadały blado na tle swoich zachodnich odpowiedników.
Ta historyczna dysproporcja zbudowała trwały mit, który przetrwał dekady, mimo że rynkowe realia uległy całkowitej zmianie. Dziś, w ramach jednolitego rynku Unii Europejskiej, globalne koncerny takie jak Procter & Gamble czy Henkel stosują ujednolicone receptury w swoich fabrykach rozsianych po całym kontynencie, w tym w Polsce. Mimo to, sentyment i siła przyzwyczajenia wciąż napędzają popyt na produkty z niemieckimi etykietami. Specjalistyczne sklepy z importowaną chemią wciąż cieszą się popularnością, a konsumenci są gotowi zapłacić więcej, wierząc, że inwestują w lepszą jakość.
Jednak czy ta wiara ma jeszcze jakiekolwiek uzasadnienie? Eksperci wskazują, że różnice w składzie, jeśli w ogóle występują, są minimalne i często wynikają z lokalnych preferencji, np. co do zapachu. Niezależne testy konsumenckie, takie jak te przeprowadzane przez Niemców, bezlitośnie obnażają ten mit, pokazując, że kluczem do skuteczności nie jest kraj pochodzenia, a starannie opracowana formuła, którą mogą zaoferować również znacznie tańsze marki własne. Najnowsze badania wykazały, które proszki do prania są najlepszej jakości.
Tyle kosztuje zrobienie prania
Utrzymanie garderoby w nienagannym stanie to jeden z podstawowych, ale i regularnych wydatków w każdym polskim domu. Analizując koszty, trzeba wziąć pod uwagę nie tylko cenę detergentu, ale również zużycie prądu i wody. Przyjmując średnią cenę 1 kWh na poziomie około 1 zł oraz koszt metra sześciennego wody wraz ze ściekami na poziomie kilkunastu złotych, koszt jednego cyklu prania w nowoczesnej, energooszczędnej pralce może wynieść od 2 do 4 złotych.
Na tę kwotę składa się około 1-1,50 zł za prąd i wodę oraz koszt detergentu, który waha się od 0,60 zł w przypadku tanich proszków do nawet 1,50 zł za markową kapsułkę. Dane te są szacunkowe na 2025 r. Polacy, świadomi tych kosztów, najczęściej polują na promocje w dyskontach takich jak Biedronka i Lidl oraz drogeriach typu Rossmann, gdzie marki własne stanowią coraz silniejszą konkurencję dla globalnych graczy.
Rynek private label w Polsce rośnie w siłę, a ich udział w wartości sprzedaży w niektórych kategoriach FMCG przekracza już 50 proc. Alternatywą dla prania w domu są pralnie samoobsługowe, jednak jest to opcja znacznie droższa. Wypranie wsadu o wadze 7 kg to koszt rzędu 20-25 zł, a do tego należy doliczyć kilkanaście złotych za suszenie. To sprawia, że dla większości gospodarstw domowych własna pralka pozostaje rozwiązaniem bezkonkurencyjnym ekonomicznie, a wybór odpowiedniego, wydajnego proszku staje się kluczową strategią w optymalizacji domowego budżetu.
Pozostaje jeszcze tylko wybór odpowiedniego proszku do prania, który będzie atrakcyjny zarówno pod względem jakości, jak i ceny.
Polacy nie wiedzieli, że to najlepsze proszki do prania
Niemiecka fundacja Stiftung Warentest, będąca dla tamtejszych konsumentów wyrocznią w kwestii jakości produktów, w jednym ze swoich ostatnich testów wzięła na warsztat 20 uniwersalnych proszków do prania. Wyniki okazały się prawdziwą rewolucją, która podważa pozycję rynkowych gigantów.
Zwycięzcami rankingu, z ogólną oceną "bardzo dobry”, nie okazały się drogie i powszechnie reklamowane marki, lecz detergenty sprzedawane pod markami własnymi popularnych sieci handlowych. Pierwsze miejsce zajął proszek Tandil Ultra Plus z sieci Aldi (w Niemczech dostępny także jako Formil w Lidlu), a tuż za nim uplasowały się Domol z Rossmanna oraz Denkmit z drogerii dm. Wszystkie te produkty można bez problemu kupić w polskich oddziałach tych sklepów.
Formil Vollwaschmittel dostępny w Lidlu uzyskał ocenę "bardzo dobry (1,3)" i kosztuje jedynie około 2,32 euro za kilogram. Niewiele gorsze wyniki osiągnęły środki denkmit Vollwaschmittel z drogerii dm oraz Domol Vollwaschmittel z Rossmanna – oba otrzymały notę "bardzo dobry (1,4)" przy cenie wynoszącej około 2,33 euro za kilogram - czytamy.
Co zadecydowało o ich triumfie? Przede wszystkim bezkompromisowa skuteczność w usuwaniu najbardziej uporczywych plam, od kawy i czerwonego wina, po tłuszcz i krew, i to już w niskich temperaturach. Testerzy wysoko ocenili również ochronę kolorów i wpływ na środowisko. W tym samym czasie niektóre flagowe produkty znanych koncernów, kosztujące nierzadko dwa razy więcej, uzyskały zaledwie zadowalające noty.
To ostateczny dowód na to, że wysoka cena i potęga marki nie zawsze idą w parze z jakością. Dzięki niższym kosztom marketingu i ogromnej skali zamówień, sieci handlowe są w stanie zaoferować konsumentom produkty o rewelacyjnej formule w niezwykle atrakcyjnej cenie, demaskując przy tym jeden z najtrwalszych mitów konsumenckich.
