Czekolada smakuje lepiej po polsku. Gigant przenosi produkcję nad Wisłę, Niemcy mają kłopoty

Fabryki po zachodniej stronie granicy, symbol czekoladowego przemysłu, wkrótce odejdą do przeszłości. Zapowiedziana przez zarząd spółki relokacja produkcji z Niemiec do Polski wywołała dyskusję o przyszłości branży i przesunięciu sił w europejskim przemyśle słodyczy. Co naprawdę stoi za tą decyzją? Eksperci ostrzegają, że może to być początek większej fali zmian.
Fabryka z tradycją, która nie wytrzymała presji rynku
Przez lata w jednym z bawarskich miast niezmiennie unosił się zapach czekolady. To właśnie tam powstawały kultowe czekoladowe figurki na święta, które trafiały do sklepów w całych Niemczech i poza nimi. Jednak historia, która przez dekady budowała lokalną gospodarkę, zaczęła się chwiać. W komunikatach firmy pojawiały się informacje o spadającym popycie na tradycyjne wyroby i rosnących kosztach utrzymania zakładu. Jak podkreślają analitycy, to nie jednostkowy przypadek – sektor słodyczy w Europie coraz częściej musi dostosowywać się do zmieniających się przyzwyczajeń konsumentów oraz presji cenowej.
Firma w swoim oświadczeniu tłumaczyła, że linie produkcyjne nie działają już z pełną wydajnością, co generuje przestoje i podnosi koszty stałe. To prowadziło do utraty przewagi konkurencyjnej i w efekcie – do decyzji, która wstrząsnęła pracownikami i całym regionem.

Zmiany w branży słodyczy. Co oznacza ta decyzja dla Niemiec?
Kluczowe informacje spółka ujawniła na początku października. Grupa Gubor potwierdziła, że po okresie wielkanocnym 2026 roku zamknie fabrykę w bawarskim Cadolzburgu i przeniesie linie produkcyjne do innych lokalizacji, w tym do Polski. Choć dla mieszkańców miejscowości, w której przez lata funkcjonowała fabryka, decyzja firmy była ciosem, władze spółki przekonują, że nie było innego wyjścia.
Pomimo intensywnych wysiłków nie udało nam się powstrzymać trwającego od lat spadku popytu - przyznał prezes Grupy Gubor, Claus Cersovsky, w komunikacie cytowanym przez serwis inFranken.de.
Decyzja ta jest efektem niedawnej fuzji z polską Grupą Colian. W ofercie firmy znajdują się m.in. Jeżyki, Grześki, Śliwka Nałęczowska, Familijne, Oranżada Hellena oraz przyprawy Appetita. Portfolio obejmuje również rozpoznawalne marki, takie jak Goplana, Solidarność i Jutrzenka. W wyniku transakcji Colian obejmuje kluczową rolę w firmie Gubor Schokoladen. Dzięki połączeniu powstanie struktura obejmująca aż 12 zakładów, które łącznie zatrudnią ponad 4,2 tys. osób. Produkcja ma osiągnąć poziom 85 tys. ton słodyczy rocznie.

Produkcja przenosi się do Polski. Na fuzji zyska Colian
Eksperci ostrzegają, że ta decyzja może być zapowiedzią kolejnych przetasowań w niemieckim przemyśle spożywczym, jeśli producenci nie znajdą sposobu na utrzymanie konkurencyjności. W Niemczech firma utrzyma część swoich działów – m.in. zakupy, marketing, sprzedaż i IT – ale sama produkcja zostanie poddana reorganizacji. Branża spożywcza mierzy się obecnie z kilkoma wyzwaniami jednocześnie: rosnącymi kosztami energii, wyższymi wynagrodzeniami i koniecznością dostosowania oferty do bardziej świadomych konsumentów, którzy coraz częściej wybierają produkty o niższej zawartości cukru czy alternatywy wegańskie.
Połączenie spółek otwiera nowe możliwości wzmocnienia pozycji na rynku krajowym i w Europie oraz znacząco powiększa skalę działalności. Krok ten wpisuje się w strategię globalnego rozwoju, a jednocześnie podkreśla polski rodowód marek i przywiązanie do wartości rodzinnych. Colian posiada dziś cztery zakłady w Polsce – w Bydgoszczy, Lublinie, Kaliszu i Wykrotach – a także biuro komercyjne w Warszawie i siedzibę w Opatówku. To właśnie tam trafi część produkcji, która dotąd powstawała w Niemczech.

Nowa struktura operacyjna obejmie dwanaście zakładów produkcyjnych, 4200 pracowników i roczną produkcję wynoszącą około 85 tys. ton słodyczy. W praktyce oznacza to, że niemieckie słodycze wkrótce będą produkowane w Polsce, co dla polskiej branży cukierniczej stanowi ogromne wzmocnienie, a dla Niemiec – stratę symbolicznego zakładu.
Decyzja Grupy Gubor pokazuje, jak dynamicznie zmienia się mapa europejskiego przemysłu spożywczego. Podczas gdy Niemcy żegnają się z historycznym zakładem, Polska zyskuje nowe możliwości rozwoju i dodatkowe miejsca pracy. Przeniesienie produkcji do naszego kraju potwierdza rosnącą rolę Polski w sektorze słodyczy i pokazuje, że przewagi kosztowe oraz dobrze rozwinięta infrastruktura mogą przyciągać inwestycje nawet od firm z wieloletnią tradycją na Zachodzie.





































