Polacy zdecydowali ws. nocnej prohibicji w całym kraju. Wyniki sondażu nie zostawiają złudzeń

Pomysł ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu wraca do debaty publicznej. Propozycja, mająca na celu poprawę bezpieczeństwa, budzi emocje, jednak najnowszy sondaż pokazuje rosnące poparcie dla takiego rozwiązania w polskim społeczeństwie. Przeciwnicy jednak wskazują na jeden bardzo ważny problem.
Inicjatywa resortu zdrowia i posłów dot. prohibicji w Polsce
Za ponownym otwarciem dyskusji na temat nocnej prohibicji stoją zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i ugrupowania parlamentarne. Resort od dawna argumentuje, że ograniczenie dostępności alkoholu w nocy to sprawdzone narzędzie w walce z alkoholizmem.
Obecnie dyskusja nabrała tempa dzięki projektom poselskim zakładającym nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości, która dałaby samorządom szersze prawo do wprowadzenia takiego ograniczenia.
W praktyce lokalne władze mogłyby zakazać sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych, najczęściej między 22:00 a 6:00. Takie rozwiązania funkcjonują już w około 180 gminach w Polsce, w tym w Krakowie czy Poznaniu.

Sondaż wskazał jasno. Większość Polaków za zakazem
Najnowszy SW Research dla Wirtualnej Polski nie pozostawia złudzeń – Polacy w większości popierają ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu. Za wprowadzeniem takiego rozwiązania na terenie kraju opowiedziało się łącznie 62,8 proc. ankietowanych. Dokładnie 39,4 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź “zdecydowani tak”, a 23,4 proc. odpowiedziało “raczej tak”.
Przeciwnego zdania jest 20,7 proc. badanych, a aż 16,5 proc. nie ma wyrobionej opinii. 9,7 proc. badanych wskazało odpowiedź “zdecydowanie nie”, a 11 proc. - “raczej nie”. Wyniki te pokazują wyraźny mandat społeczny dla takiej zmiany. Badanie zrealizowano 24 września 2025 r. przy pomocy metody wywiadów on-line (CAWI - Computer-Assisted Web Interview). W ramach tego badania przeprowadzono aż 846 ankiet z ogólnopolską próbą na osobach, które ukończyły 18. rok życia.
Warto dodać, że w wielu polskich miastach została już wprowadzona prohibicja, obowiązująca w godzinach ciszy nocnej. Czy rozszerzenie tego zakazu na teren całego kraju rzeczywiście miałoby sens? Przeciwnicy zauważają dość istotny problem, który rząd zdaje się bagatelizować.
Zakaz niewiele by zmienił? Przeciwnicy zakazu dot. alkoholu obawiają się jednego
Choć większość Polaków opowiada się za wprowadzeniem prohibicji na terenie Polski, która miałaby obowiązywać wyłącznie w wyznaczonych godzinach oraz punktach sprzedaży, to wciąż głosy sprzeciwu są wystarczająco silne.
Argumenty przeciwników zakazu głównie koncentrują się na ograniczaniu wolności obywatelskiej. Podkreślają oni, że osoby uzależnione i tak znajdą sposób na zdobycie alkoholu, na przykład kupując go na zapas, co może napędzać szarą strefę. Pojawiają się też obawy o skuteczność rozwiązania – prohibicja uderza głównie w osoby pijące okazjonalnie i odpowiedzialnie, a nie rozwiązuje sedna problemu alkoholizmu. Wyniki sondażu pokazują jednak, że rządzący, rozważając tę propozycję, mogą liczyć na aprobatę większości społeczeństwa.


































