Punkty karne nie znikną po roku, jeśli to zrobisz. Wielu kierowców boleśnie się o tym przekonało

Wielu kierowców liczy, że punkty karne znikną z ich konta szybciej, niż przewiduje prawo. Rzeczywistość bywa jednak dla nich bolesnym zaskoczeniem. Jak długo trzeba czekać, by punkty się przedawniły i dlaczego w praktyce tak rzadko to następuje? System działa sprawniej, niż mogłoby się wydawać. Nie ma tu miejsca na przypadek – przepisy jasno określają, kiedy punkty zostają skasowane, a kierowcy często ulegają złudzeniu, że nastąpi to automatycznie.
Mandaty i punkty – podwójne konsekwencje za jedno wykroczenie
Każdy mandat to nie tylko kara finansowa, ale również punkty karne, które mogą zaważyć na dalszej możliwości prowadzenia pojazdów. Otrzymuje się je za wykroczenia takie jak przekroczenie prędkości, nieustąpienie pierwszeństwa pieszym czy wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu. Ich liczba zależy od wagi przewinienia – jedno wykroczenie może kosztować kierowcę nawet 15 punktów karnych.
System działa w sposób, który ma skutecznie dyscyplinować kierowców. Młodzi kierowcy mogą zebrać maksymalnie 20 punktów, a osoby z dłuższym stażem za kółkiem – 24 punkty karne. Przekroczenie tego limitu oznacza zatrzymanie prawa jazdy i konieczność ponownego egzaminu w WORD.
Choć dla wielu osób punkty wydają się mniej dotkliwe niż sama grzywna, to właśnie one mogą przesądzić o tym, jak długo kierowca pozostanie na drodze.

Kiedy punkty karne znikają z ewidencji kierowcy?
Najczęściej kierowcy myślą, że punkty karne „kasują się” automatycznie po roku. I faktycznie – do września 2022 roku obowiązywała właśnie taka zasada: punkty były zerowane po 12 miesiącach od zapłacenia mandatu. Potem jednak przepisy się zmieniły i przez rok – od września 2022 do września 2023 – punkty karne znikały dopiero po upływie dwóch lat. Dla wielu osób była to poważna i odczuwalna zmiana.
Ostatecznie od 17 września 2023 roku ponownie wrócono do wcześniejszej zasady – obecnie punkty karne kasują się po 12 miesiącach od dnia opłacenia mandatu. To rozwiązanie jest korzystniejsze dla kierowców, ale jednocześnie motywuje do szybkiego regulowania grzywien, ponieważ dopiero wtedy zaczyna się odliczanie czasu.
Co ważne, dopóki mandat nie zostanie opłacony, zegar w ogóle nie zaczyna odliczać tego czasu. To oznacza, że kierowca, który nie zapłaci grzywny, będzie miał punkty w systemie bez względu na to, ile miesięcy minie od wykroczenia. W praktyce próby "przeczekania” punktów kończą się więc fiaskiem, bo dopiero uregulowanie należności uruchamia mechanizm ich kasowania.
Przedawnienie punktów karnych – niby rok, ale dlaczego wielu kierowców się myli?
Choć przepisy przewidują, że punkty karne przedawniają się po 12 miesiącach od zapłacenia mandatu, w praktyce kierowcy rzadko "doczekują” tej daty bez kolejnych problemów. System ewidencji wykroczeń jest dziś na tyle sprawny, że punkty są widoczne w bazie niemal natychmiast i nie ma mowy o ich zagubieniu czy pomyłce.
Co więcej, w przypadku nieopłaconej grzywny punkty mogą wisieć w systemie przez długi czas, ponieważ czas przedawnienia nie rusza. Kierowca, który nie ureguluje mandatu, nie tylko nie pozbędzie się punktów, ale naraża się też na egzekucję komorniczą lub interwencję urzędu skarbowego.

Do tego dochodzi fakt, że nawet kilka drobnych wykroczeń może błyskawicznie zsumować się do 20 lub 24 punktów karnych, co oznacza utratę prawa jazdy. Dla wielu kierowców to największy cios – bo kara finansowa jest jednorazowa, a konsekwencje punktów karanych mogą ciągnąć się miesiącami.
Podsumowując, punkty karne wcale nie znikają tak szybko, jak życzyliby sobie kierowcy. Choć obecnie obowiązuje zasada kasacji po 12 miesiącach od zapłacenia mandatu, w praktyce niewielu kierowców faktycznie korzysta z tego mechanizmu – zwykle wcześniej dochodzi do kolejnych wykroczeń lub problemów z opłatą grzywny. Liczenie na przedawnienie to złudna nadzieja – znacznie bezpieczniej i rozsądniej jest przestrzegać przepisów.





































