Fatalna sytuacja w polskich szkołach. Kontrola NIK wszystko ujawniła. Brak wody to dopiero początek

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) opublikowała druzgocący raport, który rzuca cień na kondycję polskiego systemu oświaty. Wynika z niego, że w wielu szkołach nie są spełniane podstawowe standardy, a uczniowie nie mają zapewnionych niektórych z podstawowych praw. Kontrola ujawniła systemowe zaniedbania, będące wynikiem wieloletnich problemów.
Dwie dekady zmian, te same problemy w polskich szkołach
Na przestrzeni ostatnich 25 lat polska szkoła przeszła burzliwe reformy – od wprowadzenia i likwidacji gimnazjów, po zmiany w maturach. Mimo cyfryzacji w postaci e-dzienników wiele fundamentalnych problemów pozostało nierozwiązanych.
Nauczyciele od lat narzekają na niskie pensje i przeładowane programy, a uczniowie zmagają się z przepełnionymi klasami i presją.
Systemowe problemy, zamiast być rozwiązywane, przez lata narastały.

Niedofinansowanie szkół, czyli źródło problemów
Kluczowym problemem polskiej oświaty jest jej finansowanie. Szkoły publiczne utrzymują się głównie z subwencji oświatowej, przekazywanej z budżetu państwa do samorządów.
Od lat alarmuje się, że subwencja nie pokrywa realnych kosztów funkcjonowania placówek. W efekcie samorządy muszą dokładać do edukacji coraz większe kwoty z własnych budżetów. Pieniędzy brakuje na wszystko: od remontów, przez pomoce dydaktyczne, aż po godne wynagrodzenia dla nauczycieli.

Szokujące ustalenia NIK
Kontrola NIK, która objęła lata 2021-2024, ujawniła szokujące zaniedbania w zakresie propagowania zdrowego żywienia. Okazało się, że w 40% skontrolowanych szkół jedynym źródłem darmowej wody dla uczniów były krany w toaletach, przy czym w połowie z nich nikt nie informował, czy woda jest zdatna do picia.
Co więcej, jedna na dziesięć szkół podstawowych (10%) w ogóle nie zapewniała uczniom możliwości zjedzenia ciepłego posiłku. Tam, gdzie obiady serwowano, ich jakość często była niska, a jadłospisy nie spełniały norm żywieniowych.
Wnioski Izby są jednoznaczne: właściwi ministrowie i dyrektorzy szkół nie podjęli wystarczających działań, aby zapewnić dzieciom zdrowe i bezpieczne warunki do nauki.



































