biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Drony nad niemieckim lotniskiem. Loty wstrzymano, sprawę badają służby
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 03.10.2025 08:14

Drony nad niemieckim lotniskiem. Loty wstrzymano, sprawę badają służby

Monachium, drony
Fot. Ekky Wicaksono – Pexels

Media poinformowały, że nad jednym z kluczowych lotnisk w Niemczech pojawiły się drony. Ruch powietrzny został wstrzymany, co oczywiście wiązało się z dużym niepokojem i pokrzyżowaniem planów turystów. Sprawą zajmują się służby.

Rosnące obawy wokół bezpieczeństwa lotniczego

W ostatnich miesiącach bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej w Niemczech coraz częściej staje się przedmiotem dyskusji publicznej. Nie chodzi jedynie o tradycyjne zagrożenia związane z ruchem lotniczym, lecz o nowy czynnik, który w szybkim tempie zyskuje na znaczeniu – drony. Jeszcze kilka lat temu traktowane głównie jako technologia hobbystyczna lub użyteczne narzędzie w przemyśle, dziś stały się one powodem rosnących zmartwień.

Eksperci podkreślają, że niezidentyfikowane obiekty latające mogą nie tylko zakłócać harmonogram lotów, ale również stanowić potencjalne zagrożenie dla infrastruktury krytycznej. Wraz z rozwojem technologii i coraz większą dostępnością dronów, sytuacje, które kiedyś wydawały się mało prawdopodobne, obecnie stają się nawet powodem do obaw.

Pojawia się pytanie – czy obecne procedury kontroli i monitoringu przestrzeni powietrznej są wystarczające, aby przeciwdziałać takim incydentom? To, co wydarzyło się w Niemczech, pokazuje, że temat ten będzie jeszcze długo powracał w debacie publicznej.

lotnisko.jpg
Fot. Shutterstock/Venturelli Luca

Drony nad lotniskiem w Niemczech

Ostatnie tygodnie przyniosły serię wydarzeń, które mocno nadwyrężyły poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców i podróżnych. Drony zauważono w miejscach o strategicznym znaczeniu – od zakładów przemysłowych po obiekty wojskowe. Takie doniesienia wywołały falę komentarzy zarówno wśród ekspertów ds. bezpieczeństwa, jak i polityków.

Na przestrzeni kilku dni odnotowano obecność bezzałogowców m.in. w pobliżu elektrowni, rafinerii czy budynków parlamentu. W innym przypadku urządzenia pojawiły się nad dowództwem marynarki wojennej w Rostocku, a także nad zakładami jednego z największych producentów samolotów w Europie. Tego typu lokalizacje nie są przypadkowe, co zauważyli niemieccy dziennikarze, publikując analizy sugerujące, że może chodzić o potencjalne działania szpiegowskie.

Według raportów, tylko w pierwszym kwartale 2025 roku naliczono ponad 270 incydentów związanych z obecnością dronów nad niemieckimi obiektami o strategicznym znaczeniu. To skala, która pokazuje, że problem nie jest odosobniony, lecz stanowi poważne wyzwanie dla całego systemu bezpieczeństwa.

W kontekście tych zdarzeń rośnie niepokój o to, jak podobne sytuacje mogą wpływać na transport lotniczy i życie codzienne pasażerów. I choć jeszcze nie znamy wszystkich szczegółów, to już teraz jasne jest, że jeden z ostatnich przypadków znacząco odbił się na podróżnych.

Zamknięte lotnisko i tysiące uziemionych pasażerów

Do poważnego zdarzenia doszło na lotnisku w Monachium. To właśnie tam w czwartek wieczorem zaobserwowano niezidentyfikowane drony, które zmusiły kontrolę ruchu do natychmiastowego wstrzymania operacji. W efekcie odwołano około 20 lotów, a kolejne 15 maszyn musiało zostać przekierowanych do innych portów lotniczych, m.in. do Stuttgartu, Norymbergi, Wiednia i Frankfurtu.

Według doniesień agencji DPA, decyzja o zamknięciu przestrzeni powietrznej spowodowała, że blisko 3 tysiące pasażerów utknęło w terminalu, wielu z nich zmuszonych było spędzić noc na lotnisku. To nie tylko ogromna niedogodność, ale również poważny test dla służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.

Sytuacja została opanowana dopiero w piątek rano, kiedy ruch lotniczy przywrócono, choć nadal nie udało się potwierdzić dokładnej liczby dronów ani ich pochodzenia. Policja oraz straż graniczna prowadzą śledztwo, próbując ustalić, kto mógł stać za tym incydentem.

lotnisko 2.jpg
Fot. Jakub Kaminski/East News

Warto przypomnieć, że w godzinach nocnych na monachijskim lotnisku obowiązuje zakaz regularnych lotów pasażerskich, dopuszczalne są jedynie loty pocztowe i specjalne. To właśnie dlatego zakłócenie ruchu w godzinach wieczornych i jego częściowe paraliżowanie okazało się tak dotkliwe

Ostatnie wydarzenia w Niemczech pokazują, jak duże wyzwanie stanowi dziś monitorowanie przestrzeni powietrznej i reagowanie na zagrożenia związane z dronami. Incydent w Monachium nie jest odosobnionym przypadkiem, lecz elementem szerszego zjawiska, które obejmuje zarówno lotniska, jak i infrastrukturę krytyczną.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: