biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Biznes > Znany w Europie e-sklep ogłasza upadłość. Klienci wciąż czekają na zwrot pieniędzy
Julia Bogucka
Julia Bogucka 12.10.2025 09:15

Znany w Europie e-sklep ogłasza upadłość. Klienci wciąż czekają na zwrot pieniędzy

Sklep ubrania
Fot. Sarymsakov/CanvaPro

Nie jest tajemnicą, że zakupy przez Internet dla wielu osób stały się główną drogą do pozyskiwania różnorodnych dóbr. Firmy chętnie z tego korzystają, budując swoje sklepy właśnie w cyfrowej przestrzeni. I tu nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Popularna marka odzieżowa ogłosiła upadłość, klienci wciąż czekają na zwrot środków.

Polacy uwielbiają zakupy przez Internet

Polski rynek e-commerce jest jednym z najszybciej rozwijających się w Europie. Już niemal 80 proc. internautów w Polsce regularnie robi zakupy online, co potwierdza raport IAB Polska "E-commerce w Polsce 2024”. Wygoda, dostęp do globalnego asortymentu i często niższe ceny sprawiają, że Polacy pokochali tę formę handlu.

Wartość rynku rośnie w dwucyfrowym tempie, a prognozy na najbliższe lata przewidują utrzymanie tej dynamiki. Jednak za tymi optymistycznymi danymi kryje się brutalna rzeczywistość, rosnąca konkurencja, presja cenowa i wysokie koszty operacyjne, zwłaszcza w obszarze marketingu i logistyki. Historia pokazuje, że nawet rozpoznawalne marki nie mogą czuć się bezpiecznie. W ostatnich latach byliśmy świadkami problemów finansowych i upadłości wielu firm handlowych, które nie dostosowały się do rynkowych realiów.

zamknięty sklep.jpg
Fot. fabio_sozza/Getty Images/CanvaPro

Upadek sieci obuwniczych, problemy i restrukturyzacje dużych graczy z branży RTV/AGD, jak Neonet, czy zamknięcie popularnego sklepu z obuwiem sportowym Eastend, który działał na rynku przez 27 lat, to tylko kilka przykładów. Każde takie zdarzenie to dramat nie tylko dla właścicieli i tysięcy pracowników, ale również potężny cios dla klientów. Wielu z nich zostaje z niezrealizowanymi zamówieniami, wadliwym towarem bez możliwości reklamacji lub z zamrożonymi środkami za zwrócone produkty, czekając w długiej kolejce wierzycieli. Media obiegła informacja o kolejnej upadłości firmy sprzedającej odzież, klienci wciąż czekają na zwrot pieniędzy. Przyszłość przedsiębiorstwa stoi pod znakiem zapytania.

Tak odzyskasz środki po upadku firmy

Dla klientów czekających na zwrot należności oficjalna informacja o upadłości firmy to najgorszy z możliwych scenariuszy. Niestety, proces odzyskiwania pieniędzy od podmiotu w stanie upadłości jest niezwykle skomplikowany, biurokratyczny i przede wszystkim długotrwały. Z chwilą ogłoszenia upadłości klienci stają się wierzycielami, a ich roszczenia muszą zostać formalnie zgłoszone syndykowi.

W Polsce odbywa się to wyłącznie drogą elektroniczną, przez Krajowy Rejestr Zadłużonych (KRZ). Trzeba jednak pamiętać, że indywidualni konsumenci znajdują się na szarym końcu kolejki do zaspokojenia roszczeń. Pierwszeństwo mają zobowiązania publicznoprawne (np. podatki, składki ZUS), a następnie należności pracownicze. Oznacza to, że szanse na odzyskanie pełnej kwoty są niewielkie i zależą od wartości majątku, jaki uda się syndykowi zabezpieczyć i spieniężyć. Istnieje jednak światełko w tunelu dla osób, które za zakupy zapłaciły kartą kredytową lub debetową.

płatność kartą.jpg
Fot. Rido/CanvaPro

Mogą one skorzystać z procedury chargeback (obciążenia zwrotnego). W tym celu należy skontaktować się z bankiem, który wydał kartę, i złożyć odpowiednią reklamację. Do wniosku trzeba dołączyć dowody zakupu oraz korespondencję ze sprzedawcą, potwierdzającą brak realizacji zamówienia lub problem ze zwrotem środków. Bank, za pośrednictwem organizacji płatniczej (Visa, Mastercard), rozpoczyna proces odzyskiwania pieniędzy od agenta rozliczeniowego upadłego sklepu. Choć procedura może potrwać, daje realną szansę na odzyskanie środków, omijając skomplikowane postępowanie upadłościowe. Tego typu kroki muszą podjąć klienci jednego z największych sklepów internetowych w Europie. Firma ogłosiła upadłość.

Zobacz: Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Działała 20 lat. Aż trudno uwierzyć, za ile można ją kupić

Uwielbiany sklep internetowy ogłosił upadłość

DefShop przez blisko dwie dekady budował swoją pozycję jako jeden z niekwestionowanych liderów w sprzedaży odzieży streetwear i hip-hop w Europie. Niemiecka firma, założona w 2006 roku przez Alexandra Büchlera, z małego e-sklepu przekształciła się w potężną platformę multibrandową, oferującą ponad 25 tysięcy produktów od 350 marek. W jej portfolio znajdowały się zarówno globalne giganty jak Adidas czy Nike, jak i marki własne (m.in. DNGRS, Just Rhyse), które idealnie wpisywały się w gusta młodych odbiorców.

Moda uliczna, czerpiąca inspiracje z kultury miejskiej, skateboardingu i hip-hopu, to styl życia i sposób na wyrażenie siebie. Charakteryzuje się luźnymi fasonami oversize, odważnymi grafikami i naciskiem na wygodę oraz indywidualizm. DefShop doskonale rozumiał tę filozofię, stając się autorytetem w tej niszy. Mimo to firma wpadła w poważne problemy finansowe, których kulminacją było złożenie wniosku o upadłość w sądzie rejonowym w Berlinie. Pierwsze niepokojące sygnały były widoczne od miesięcy.

W ciągu ostatnich miesięcy sytuacja finansowa DefShopu dramatycznie się pogorszyła. Między styczniem a lipcem 2025 roku złożono ponad 700 skarg dotyczących braku zwrotów pieniędzy za zwrócone zamówienia. Klienci informowali, że czekają na rozpatrzenie reklamacji od wielu tygodni, a kontakt z obsługą sklepu był utrudniony - podaje t-online.de.

Na forach internetowych i w mediach społecznościowych mnożyły się skargi klientów na wielotygodniowe oczekiwanie na zwroty pieniędzy i całkowity brak kontaktu ze strony biura obsługi. Dziś przyszłość firmy stoi pod ogromnym znakiem zapytania, a jej losy leżą w rękach syndyka, którego zadaniem jest restrukturyzacja i znalezienie inwestora zdolnego uratować markę przed zniknięciem z rynku. Organizacja konsumencka z Niemiec informuje, aby osoby, których środki nie zostały zwrócone, zgłaszały swoje roszczenia syndykowi. Dzięki fakturze i potwierdzeniu płatności istnieje duże prawdopodobieństwo, że na pewnym etapie postępowania pieniądze wrócą na konta.

Zobacz też: Tylko dzisiaj w Biedronce. Klienci oszaleją, same hity na promocji, ale trzeba się spieszyć

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: