Od 1 grudnia duża zmiana w wakacyjnym raju Polaków. Odczują ją też turyści

Uwielbiany przez Polaków kraj szykuje rewolucję, która dotknie każdego, kto wybierze ten kierunek po 1 grudnia. Nowe przepisy mają nie tylko uporządkować chaos, ale też uratować to, co dla tego miejsca najcenniejsze. Regulacje przewidują również surowe kary za nieprzestrzeganie przepisów. Co dokładnie się zmieni i w jaki sposób odczują to turyści? Wyjaśniamy.
Nowe oblicze ulubionego kierunku Polaków
Egipt od lat znajduje się w czołówce najchętniej wybieranych kierunków turystycznych wśród Polaków. Słońce przez cały rok, atrakcyjne ceny, a przede wszystkim rajskie plaże i rafy koralowe sprawiają, że to miejsce jest niemal synonimem idealnych wakacji. Wystarczy kilka godzin lotu, by przenieść się do świata zupełnie innego – intensywnego, pełnego kontrastów i niezapomnianych krajobrazów.
Jednak już niebawem to, co do tej pory wydawało się niezmienne, może przejść istotną metamorfozę. Od grudnia kraj ten planuje wdrożyć rozwiązania, które – jak zapowiadają lokalne władze – mają uczynić go „czystszym, bardziej przyjaznym i zrównoważonym miejscem dla turystów”. Choć na pierwszy rzut oka brzmi to jak kolejna zapowiedź modernizacji, tym razem w grę wchodzi coś znacznie bardziej doniosłego.

Ekologiczna rewolucja nad Morzem Czerwonym
Choć o potrzebie ochrony środowiska mówi się w Egipcie od dawna, dopiero ostatnie miesiące przyniosły realne decyzje. W sierpniu w Hurghadzie odbyło się Światowe Forum Środowiska Wybrzeża, podczas którego hasło przewodnie brzmiało wymownie: „Nasze plaże to nasze życie… Plastik to zagrożenie”. To spotkanie dało jasny sygnał, że kraj – którego gospodarka w dużej mierze opiera się na turystyce – nie może dłużej ignorować problemu zaśmiecenia.
Kolejnym krokiem stała się seria lokalnych inicjatyw porządkowych oraz zapowiedź wprowadzenia surowych przepisów ekologicznych. Jak informują tamtejsze media, od 1 grudnia 2025 roku w całym regionie nad Morzem Czerwonym zacznie obowiązywać zakaz używania jednorazowych toreb foliowych.
To przełom, ponieważ w Egipcie plastikowe reklamówki to codzienność – wręcz obowiązkowy element każdego zakupu. Handlarze na bazarach, sprzedawcy w hotelowych sklepikach czy w małych kawiarniach – wszyscy używali ich bez ograniczeń. Teraz sytuacja ma się diametralnie zmienić. Jak podkreślają egipscy urzędnicy, celem nowych przepisów jest ochrona raf koralowych i morskiej fauny, która w ostatnich latach ucierpiała z powodu ogromnej ilości odpadów trafiających do wód Morza Czerwonego.
Jest to element działań na rzecz podnoszenia świadomości społecznej mający na celu ochronę środowiska morskiego, raf koralowych i żółwi przed zagrożeniami związanymi z jednorazowymi torbami foliowymi – wyjaśnił Amr Hanafi, gubernator prowincji Morza Czerwonego.
Władze zapowiadają także kampanie edukacyjne wśród mieszkańców i przedsiębiorców, by tym razem zmiany miały trwały charakter. Warto przypomnieć, że podobny zakaz próbowano wprowadzić już w 2019 roku, jednak brak wsparcia finansowego oraz niewystarczająca świadomość ekologiczna społeczeństwa sprawiły, że projekt upadł po kilku miesiącach. Tym razem ma być inaczej – nie tylko z powodu lepszej organizacji, ale również z uwagi na presję turystów, którzy coraz częściej wybierają kraje dbające o zrównoważony rozwój.
Mandaty, które mają nauczyć porządku
Władze Egiptu są zdeterminowane, by tym razem nie skończyło się na pustych deklaracjach. Za złamanie zakazu używania jednorazowych toreb foliowych grożą mandaty sięgające nawet 500 000 funtów egipskich, co w przeliczeniu daje około 38,7 tys. złotych. Urzędnicy zapowiadają, że egzekwowanie przepisów będzie rygorystyczne, a władze lokalne otrzymają wsparcie w postaci dodatkowych środków na kontrolę przestrzegania prawa.
Część ekspertów podkreśla, że to nie tylko kwestia ochrony środowiska, ale również wizerunku. Egipt od lat stara się odbudować reputację bezpiecznego i nowoczesnego kierunku wakacyjnego. Otwarcie Wielkiego Muzeum Egipskiego w listopadzie to symboliczny krok w stronę nowej epoki – kraju, który nie tylko przyciąga historią i kulturą, ale też pokazuje, że potrafi dbać o przyszłość swojej przyrody.

Dla turystów zmiany mogą być odczuwalne na co dzień – znikną plastikowe torby w sklepach, pojawią się papierowe i materiałowe alternatywy. To niewielka niedogodność, ale w szerszej perspektywie może oznaczać czystsze plaże, lepsze warunki do nurkowania i bardziej przyjazne środowisko dla lokalnych gatunków.
Wielu podróżnych już teraz przyznaje, że czystsze kurorty i mniej plastiku to coś, co zachęci ich do powrotu. Egipt zatem może nie tylko zyskać ekologicznie, ale również ekonomicznie.
Nowe przepisy, które wejdą w życie 1 grudnia, to coś więcej niż symboliczny gest. Egipt stawia na realne działania proekologiczne, które mają poprawić wizerunek kraju i ochronić to, co stanowi jego największy skarb – przyrodę Morza Czerwonego. Jeśli uda się utrzymać konsekwencję, już wkrótce turyści odwiedzający Hurghadę czy Marsa Alam zobaczą zupełnie inny kraj – czystszy, bardziej świadomy i gotowy na nową erę turystyki.


































