PiS szykuje się na koniec października. Finansowo partia może tego nie udźwignąć

W obozie opozycji wrze. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zapowiadają, że już wkrótce zorganizują ważne wydarzenie, które ma być pokazem jedności i planów na przyszłość. Tymczasem partia zmaga się z poważnymi problemami finansowymi, które – jak twierdzą – nie są przypadkiem. Czy rząd naprawdę próbuje ich zablokować?
Problemy finansowe i coraz większe napięcie w obozie PiS
W Prawie i Sprawiedliwości coraz głośniej mówi się o trudnej sytuacji finansowej partii. Choć oficjalnie nikt nie mówi o kryzysie, to z relacji polityków wynika, że środki na działalność ugrupowania zostały poważnie ograniczone. Wielu członków ugrupowania twierdzi, że nie jest to kwestia przypadku, lecz świadomego działania ze strony władz.
Z informacji przekazanych przez posłankę PiS Barbarę Bartuś wynika, że „cały aparat państwa jest użyty do tego, żeby nam utrudniać”. W rozmowie z Faktem parlamentarzystka podkreśliła, że partia od miesięcy mierzy się z ograniczonymi wypłatami z budżetu państwa.
Nie udało się nas zablokować przy wyborach prezydenckich, ale ta praca, żeby nam utrudniać, jest w wielu zakresach – zaznaczyła posłanka.
Jak podkreślają komentatorzy, taka narracja może stać się jednym z filarów kampanii opozycji w nadchodzących miesiącach. PiS chce pokazać się jako formacja, która mimo przeszkód nie rezygnuje z walki o swoje idee.

Ograniczone subwencje i napięcia z Ministerstwem Finansów
Na sytuację partii wpłynęła decyzja Państwowej Komisji Wyborczej, która odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 roku. W konsekwencji Ministerstwo Finansów ograniczyło wypłaty subwencji dla ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
Zgodnie z danymi PKW, partia w 2024 roku otrzymała około 15 mln zł, co stanowiło ponad 10 mln zł mniej niż przewidywana wcześniej kwota. W 2025 roku sytuacja się powtórzyła – subwencja została pomniejszona o kolejne 10,8 mln zł, a w maju na konto PiS trafiło zaledwie 3,8 mln zł.
W obozie opozycji uznano to za przejaw politycznego odwetu. „To jest kolejny element łamania prawa” – powiedziała Barbara Bartuś, odnosząc się do decyzji resortu finansów. Politycy PiS twierdzą, że władze celowo ograniczają ich dostęp do środków publicznych, aby osłabić zdolność partii do prowadzenia działań organizacyjnych i medialnych.
Z kolei minister finansów Andrzej Domański w rozmowie z TVN24 podkreślał, że działania rządu są zgodne z prawem.
Państwowa Komisja Wyborcza potwierdziła, że PiS-owi nie należy się pełna kwota subwencji, tak jak nie należała się w roku 2024, kiedy również dokonywaliśmy potrącenia – zaznaczył.
Te sprzeczne wersje wydarzeń jeszcze bardziej podgrzewają atmosferę. W efekcie PiS staje przed wyzwaniem zorganizowania kluczowego wydarzenia politycznego przy ograniczonych zasobach finansowych.
Konwencja „Myśląc: Polska” w Katowicach – 600 gości i 120 paneli
Mimo trudności finansowych, partia Jarosława Kaczyńskiego nie zamierza rezygnować z planów. Jak poinformował serwis radiomaryja.pl, już 24–25 października w Katowicach odbędzie się duża konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości. Wydarzenie ma być nie tylko politycznym manifestem, ale też symbolicznym początkiem nowego etapu działalności ugrupowania.
Hasłem przewodnim spotkania będzie „Myśląc: Polska”, co – jak twierdzą organizatorzy – ma podkreślić konieczność opracowania długofalowej wizji dla kraju w obliczu obecnych zmian. Na wydarzenie zaproszono aż 600 uczestników, w tym gości z zagranicy, a całość ma obejmować 120 paneli dyskusyjnych poświęconych gospodarce, bezpieczeństwu, polityce społecznej i roli Polski w Europie.

Według posłanki Barbary Bartuś, przygotowania idą pełną parą, mimo ograniczonych środków.
Trwają prace nad przygotowaniem konwencji, zarówno organizacyjne, jak i merytoryczne. Myślę, że nic się z datą nie zmieni – zapewniła.
Dla PiS to nie tylko okazja do zaprezentowania nowych pomysłów, ale też szansa na odbudowę wizerunku po trudnym okresie finansowym i politycznym. Partia liczy, że konwencja w Katowicach stanie się impulsem do ponownego zjednoczenia sympatyków i pokazania, że mimo problemów wciąż pozostaje jedną z głównych sił politycznych w Polsce.
Choć Prawo i Sprawiedliwość stoi dziś przed wieloma wyzwaniami – od problemów finansowych po spory z resortem finansów – partia nie zamierza się poddawać. Nadchodząca konwencja w Katowicach ma być dowodem, że nawet w obliczu trudności ugrupowanie potrafi mobilizować swoje struktury i działać z rozmachem. Wiele wskazuje na to, że wydarzenie „Myśląc: Polska” stanie się jednym z najważniejszych politycznych punktów tej jesieni.
Zobacz także: Kultowy przysmak z PRL-u wraca do łask. Ma więcej zalet, niż myślisz




































