Hiobowe wieści dotyczące oszczędności Polaków w bankach przekazuje Expander. Z przywołanych danych Narodowego Banku Polskiego (NBP) wynika, że średnie oprocentowanie lokat bankowych, które były zakładane w kwietniu po raz pierwszy w historii spadło poniżej 1 proc. i wyniosło 0,93 proc. Z wyliczeń Expandera wynika, że jeśli ktoś ulokował w banku kwotę 10 tys. zł na rok, to przeciętna kwota rocznych odsetek wynosi zaledwie 75 zł, podczas gdy rok temu było to 126 zł, a jeszcze 12 lat temu aż 528 zł!Jest źle, a będzie jeszcze gorzej, bo – jak podkreśla Expander – oprocentowanie w kolejnych miesiącach będzie jeszcze niższe. Powód? Niedawne obniżki stóp procentowanych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP).  Według Expandera nie można wykluczyć, że w najbliższym czasie standardowe oprocentowanie będzie wynosić 0,1 proc. w skali roku. Okazuje się, że część banków już teraz oferuje oprocentowanie na poziomie 0,01 proc., co oznacza, że przy wpłaceniu 10 tys. zł można zyskać naprawdę śmieszną kwotę w wysokości... 81 groszy.Zdaniem analityka Expandera w obecnej sytuacji bankom nie zależy na tym, by klienci wpłacali oszczędności na lokaty.- Obecnie bankom nie zależy na tym, abyśmy wpłacali pieniądze na lokaty. Wręcz przeciwnie, wolą jeśli trzymamy je na nieoprocentowanych rachunkach. Obniżki stawek na lokatach tylko przyspieszają proces przenoszenie pieniędzy na konta – wyjaśnia Jarosław Sokołowski, główny analityk Expander Advisors.

Oszczędności na lokatach nieopłacalne

Expander zwraca uwagę, że choć dla pojedynczego klienta zakładanie lokaty jest obecnie nieopłacalne, to dla sektora bankowego sytuacja ta wygląda zupełnie inaczej. Z przywołanych danych wynika, że tylko w kwietniu tego roku banki wypłaciły klientom indywidualnym blisko 2 mld zł odsetek (chodzi o wszystkie produkty, nie tylko lokaty), wiec zniechęcanie do zakładania lokat i trzymanie środków na nieoprocentowanych rachunkach to dla banków znaczące korzyści. Potwierdzają to dane NBP z których wynika, że kwota ulokowana na depozytach bieżących, czyli rachunkach, jest najwyższa w historii i wynosi 588 mld zł. Z kolei z lokat tylko w ciągu miesiąca wycofano aż 11 mld zł. Na lokatach pozostało obecnie 230 mld zł i jest to najniższa kwota od 7 lat.

Zniechęcanie do lokat się... opłaca

Trzymanie oszczędności na lokatach bankowych kompletnie się nie opłaca

6LczwI2h3JYTMglWtEAhQs_en-01409004-0021-1-1591638169.jpg

Fatalne informacje dotyczące oszczędności Polaków w bankach. Sytuacja, która nigdy wcześniej nie miała miejsca

Pekao wycofuje większość produktów depozytowych dla klientów indywidualnych. Skorzystać będzie można jedynie z lokat na 3 i 6 miesięcy, jednak oprocentowanie jest tak niskie, że równie dobrze moglibyśmy trzymać pieniądze w skarpecie i pozwolić, by zjadła je inflacja.Lokaty Pekao na 3 i 6 miesięcy można zakładać za pośrednictwem bankowości internetowej i aplikacji PeoPay. Proponowane oprocentowanie jest jednak niezwykle niskie i wynosi symboliczne 0,01 proc. w skali roku.Pekao podaje jednak, że klienci mogą otwierać lokaty o warunkach negocjowanych indywidualnie w ramach ofert specjalnych. Jednak aby założyć tego typu lokatę, należy udać się do najbliższego oddziału banku.W tej chwili niezwykle trudno o lokatę z korzystnym oprocentowaniem. Wszystko ze względu na rekordowo niskie stopy procentowe w Polsce, które, jak przypomina portal Cashless, wynoszą w tej chwili od 0 do 0,5 proc.

Pekao zamyka lokaty

Przed Pekao decyzję o wycofaniu większości lokat terminowych, w tym tych na 1, 6 i 12 miesięcy, podjął PKO BP. Od 1 stycznia wycofane zostały wszystkie produkty oszczędnościowe.Jak podaje Cashless, obecnie klienci największego banku w Polsce mogą założyć jedynie lokatę kwartalną. Jednak trudno powiedzieć, by było to rozwiązanie opłacalne, ponieważ podobnie jak w przypadku Peako, oprocentowanie wynosi 0,01 proc. w skali roku.Podczas gdy oszczędzanie stało się nieopłacalne, warto jest brać kredyty. Przez niskie stopy procentowe koszty kredytu są rekordowo niskie, podaje portal. Ich oprocentowanie nie może obecnie przekroczyć 7,2 proc. w skali roku.

W ślady za PKO BP

7eBo7RCXhTkSE8oxWQzfT8_en-01459280-0018-1611405852.jpg

Klienci dwóch największych banków zostali na lodzie. Teraz Pekao usuwa ważną usługę

W momencie, w którym padniemy ofiarą przestępców przede wszystkim należy sprawdzić na oficjalnej stronie firmy, instytucji, czy prowadzą aktualnie jakąś promocję, konkurs. Jeżeli post jest fałszywy, należy koniecznie wybrać przy poście opcję: “Zgłoś Post”, a następnie: “SPAM”.

– W ten sposób poinformujemy zespół Facebooka, aby zablokował ten i podobne posty, które łamią regulamin społeczności strony i narażają użytkowników na szkody – tłumaczy Arek Tosek z CyberRescue.Portal CyberRescue podpowiada co zrobić w chwili, gdy jednak damy się nabrać.– Jeżeli podamy na fałszywej stronie nasze dane do bankowości, szybko należy zadzwonić do banku i poinformować o zaistniałej sytuacji, a także zmienić hasło do bankowości i sprawdzić czy z naszego konta nie zniknęły pieniądze – mówi Arek Tosek z CyberRescue.Każdy powinien pamiętać, żeby dokładnie sprawdzać adresy stron bankowych oraz stosować zasadę ograniczonego zaufania w stosunku do pojawiających się sponsorowanych reklam na Facebooku.

Co zrobić jeśli zobaczymy taki link?

smartfon-telefon-oszust-SMS-e-mail-iberion

2CnCzucFogKpDYGs9oyBeu_smartfon-telefon-oszust-SMS-e-mail-iberion.JPG

Bonus 900 zł od banku. To oszustwo, lepiej uważać

Jak podaje Bankier.pl jeszcze jakiś czas temu banki, by mieć pewność, że konto zakłada dana osoba, korzystały z weryfikacji &quot;na przelew&quot;. Polegało to na wykonaniu transferu pieniędzy z innego konta, należącego do tej samej osoby, na nowy rachunek. Choć metoda wydawała się odpowiednia, niestety nie obyło się bez oszustw. Dlatego też Komisja najpierw zarządziła ograniczenia w tej materii, a obecnie UKNF wydał szereg zaleceń i dobrych praktyk przy zakładaniu konta zdalnie.W 2017 roku banki, w odpowiedzi na problemy z weryfikacją, zaczęły wprowadzać wideorozmowy czy robienie sobie selfie, które miały zweryfikować, kto siedzi po drugiej stronie. Choć nie obyło się bez kontrowersji w końcu nadzorca zaakceptował taką formę zabezpieczenia.Żeby jeszcze zwiększyć pewność, UKNF wydała zalecenia, co do zakładania konta zdalnie, które mają pomóc niemalże w 100% wykluczyć wszelkie niepewności ze strony banku, co do wiarygodności klienta. Nadzorca przekonuje, że &quot;bank powinien określać minimalne wymagania dotyczące jakości połączenia, sposobu prezentacji dokumentów tożsamości (z kilku kątów) oraz przesłania jednorazowego hasła SMS&quot; - czytamy na portalu Bankier.pl.Ponadto banki powinny szczególnie mieć uwagę na zachowanie danej osoby w ramach weryfikacji. Mowa tutaj między innymi o zwróceniu uwagi na to, czy klient znajduje się w towarzystwie osób postronnych, czy nie znika co chwilę sprzed kamery i czy nie jest w jakiś sposób sterowany przez osobę trzecią. Co więcej, klientowi powinno się przedłożyć dłuższy fragment tekstu do przeczytania na głos - to w celu sprawdzenia jego stanu trzeźwości oraz tego, czy klient nie jest obcokrajowcem.UKNF wskazuje także na to, że bank w celu weryfikacji może zapytać klienta o informacje przekazane mu wcześniej np. drogą mailową i znane jedynie jemu. Urząd podkreśla przy tym, że informacje podawane w celu sprawdzenia tożsamości danej osoby powinny być zmienne, by nie można było wypracować schematu oszukującego system.

Konto w banku na selfie? To nie żart

2pK92AAtq2PcRP8v3oVrzU_biznes-info-640x433.png

Założysz konto w banku za selfie. To nie żart, a zabezpieczenie

5DVyJOdTLPJkh7h2bSVUZV_bankomat-pieniądze-wypłata-mężczyzna-biznesinfo.jpg

Przerwa w ING. Mogą pojawić się utrudnienia w bankomatach i przy płatności kartą

Aż o 85 proc. mają zmniejszyć się w tym roku wyniki banków - prognozuje Związek Banków Polskich. To efekt m.in. decyzji Rady Polityki Pieniężnej o rekordowej obniżce stóp procentowych. Banki ratują się podwyżką opłat za prowadzenie rachunków, a także obsługę kart. Na zmianę cennika zdecydował się pod koniec sierpnia Citi Handlowy, a wcześniej podwyżki wprowadziły m.in.  Credit Agricole, Alior Bank czy BNP Paribas. Teraz podobny ruch zamierzają przeprowadzić Santander Bank Polska i Getin Bank. W Santander Bank Polska, jak podaje serwis Bankier.pl nowa taryfa opłat i prowizji ma zacząć obowiązywać od grudnia i obejmie m.in. flagowy rachunek z oferty banku - Konto Jakiego Chcę. Rachunek ten dotychczas był bezpłatny, natomiast od grudnia pojawi się w nim opłata warunkowa w wysokości 6 zł. Więcej, bo 8 zł będzie wynosić wysokość opłaty warunkowej za obsługę karty. Obu prowizji będzie jednak można uniknąć zasilając konto wpływami na poziomie 500 zł miesięcznie i dokonując minimum jednej transakcji kartą lub Blikiem. Santander Bank Polska ma również podnieść niektóre opłaty w kontach walutowych. Opłata warunkowa za Konto24 walutowe wzrośnie o 2 zł - z dotychczasowych  8 zł na 10 zł. Do 10 zł wzrosną też opłaty za przelewy w tym rachunku zlecane w placówkach, w tym przelewy SEPA. Konta walutowe będą mogły być prowadzone bezpłatnie, ale przy średnim miesięcznym saldzie wynoszącym co najmniej 20 jednostek walutowych.Są jednak i dobre informacje dla klientów Santander Banku Polska. Od grudnia pakiet walutowy dołączany do karty będzie darmowy  – użytkownik będzie mógł podpiąć kartę debetową do dowolnego konta walutowego. Dotychczas pakiet kosztował 7 zł miesięcznie. Bank planuje również poszerzenie pakietu wypłat w bankomatach o wypłaty z bankomatów za granicą bez zmian stawki (nadal 7 zł), a także obniżenie do zera opłaty za wpłaty i wypłaty gotówki w placówce.

Santander Bank Polska podnosi opłaty od grudnia 

Zmiany w opłatach w Santander Banku Polska pod koniec roku, natomiast już w październiku z podobnymi zmianami muszą się liczyć klienci Getin Banku. Jak informuje Bankier.pl, bank planuje podnieść z 8 do 9 zł opłatę za Konto Proste Zasady dla klientów powyżej 26 roku życia. Klienci nadal będą mogli ominąć tę opłatę, jeśli wykonają jedną dowolną transakcję kartą lub Blikiem. Od przyszłego miesiąca klienci Getin Banku nie będą już mogli za darmo korzystać z bankomatów Euronetu. Na tym jednak nie koniec, bowiem w ramach rachunków Konto Proste Zasady oraz Konto Proste Zasady Junior pojawi się opłata za korzystanie z obcych bankomatów (3,5 proc. nie mniej niż 5 zł). Bez opłat pozostanie natomiast sieć Planet Cash.Wzrośnie natomiast stawka za wpłatę gotówki we wpłatomacie, ulokowanym poza placówką - z 0,6 proc. min. 1 zł od kwoty wpłaty na 0,8 proc. min. 1 zł. Dla posiadaczy Kont Osobistych Noble oraz Noble Private Banking te wpłaty pozostają bezpłatne. Pojawi się również opłata za wpłatę gotówki na ROR oraz wypłatę środków z ROR w placówce w wysokości 10 zł za transakcję, przy czym pierwsze dwie transakcje w miesiącu (2 wpłaty i 2 wypłaty) będą bez opłat. Dla posiadaczy Kont Osobistych Noble oraz Noble Private Banking te transakcje pozostają bezpłatne.

W Getin Banku zmiany już w październiku

Santander Bank Polska i Getin Bank podniosą wkrótce opłaty

70sDE0kXqIPtvzAWyn3Pqg_bank-pikist-1600673375.jpg

Skok na naszą kasę. Kolejne banki śrubują opłaty

W takich sytuacjach spekulacje na ogół niestety się sprawdzają. Minął właśnie rok od rekordowej obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Eksperci nie mieli wątpliwości, że podnoszenie przez banki opłat jest tylko i wyłącznie kwestią czasu.W ostatnim czasie informowaliśmy o podniesieniu opłat przez Bank Citi Handlowy, cennik zmienia również Pekao, tymczasem teraz o niekorzystnych dla klientów zmianach w tym zakresie informuje Bank Pocztowy. Bank jak podaje serwis prnews.pl zamierza podnieść opłaty za Konta Bliskie, Nestor, a także Standard (z 7,99 zł na 8,99 zł), Plus (z 10 zł na 12 zł) i Bez Ograniczeń (z 15 zł na 16 zł).W przypadku rachunku Aktywny Nestor opłata ma wzrosnąć z 7,99 na 8,99 zł. 4 zł zapłacą natomiast klienci otrzymujący na konto wpływy emerytury i renty z ZUS, którzy do tej pory nie ponosili opłat. Będzie jednak możliwość zwolnienia z tej opłaty w przypadku wykonania transakcji bezgotówkowych kartą wydaną do rachunku na kwotę minimum 200 zł miesięcznie.


Bank Pocztowy podnosi opłaty

Na tym jednak nie koniec, gdyż Bank Pocztowy wprowadzi również opłatę w wysokości 5 zł za wpłaty i wypłaty gotówkowe w placówkach dla Konta Zawsze Darmowe. Wprowadzona ma zostać także opłata (również w wysokości 5 zł) za przelew wewnętrzny dokonywany w placówce banku dla Kont takich jak: w Porządku Start, w Porządku, w Porządku Plus, Bliskie, Aktywny Nestor, ZawszeDarmowe, Nestor, Standard i Plus.Z 3 zł do 5 zł wzrośnie opłata za przelew krajowy i przelew SEPA (Single Euro Payments Aera). Również 5 zł będą kosztowały przelewy realizowane za pośrednictwem bankowości telefonicznej, ale też opłata za przelew natychmiastowy realizowany za pośrednictwem aplikacji mobilnej dla wybranych kont.Klienci Banku Pocztowego będą musieli również liczyć się ze wzrostem opłat za transakcje, które będą realizowane w bankomatach. Za samo sprawdzenie salda dla wybranych rachunków czy zmianę PIN trzeba będzie zapłacić 2 zł. Z podwyżkami będą musiały liczyć się też osoby, którym gotówkę dostarcza listonosz. Zapowiedziane zmiany mają wejść w życie we wrześniu.Przypomnijmy, że Bank Pocztowy to utworzony w 1990 roku w Bydgoszczy bank komercyjny. W latach 90’ pełnił on rolę banku rozliczeniowego obsługującego przede wszystkim samorządy i firmy. Stopniowo jednak oferował coraz więcej usług także dla klientów detalicznych.Bank posiada ok. 250 placówek. Liczba rachunków ROR dla klientów indywidualnych wyniosła w drugim kwartale 2016 roku ok. 860 tys. sztuk, co dawało instytucji 11 miejsce w naszym kraju. Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl

Nowe opłaty w Banku Pocztowym

1q6erXgTYMet09FHPrvKks_puste-kieszenie-pixabay-tumisu.jpg

Banki podnoszą opłaty. Tym razem na zmianę cennika zdecydował się Bank Pocztowy

Radykalna obniżka stóp procentowych przez RPP ucieszyła kredytobiorców, zasmuciła natomiast banki, które zmuszone są ratować swoją kondycję finansową podnosząc ceny swoich usług. Z przywołanych przez portal Business Insider danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że opłaty w bankach – w stosunku do sytuacji sprzed roku – wzrosły o blisko 40 proc.- Ostatnia obniżka stóp procentowych bardzo negatywnie wpływa na sytuację finansową banków. Dodatkowo tarcza 4.0 przewiduje wakacje kredytowe, które też nie poprawiają ich kondycji – podkreśla w rozmowie z Business Insider Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP.- Banki zmuszone są do działań kompensujących tę sytuacje. Z jednej strony będą zmniejszać koszty, co może skończyć się np. zwolnieniami, ograniczeniem wynagrodzeń lub ograniczaniem usług zewnętrznych. Stracą pracownicy i kooperanci – dodaje.Inny sposób na szukanie oszczędności to wspomniane podnoszenie opłat za prowadzone usługi, ale według eksperta Pracodawców RP, w warunkach konkurencji działanie to będzie miało swoje granice.Zdaniem ekonomisty Marcina Mrowca, banki nie będą miały innego wyjścia i będą musiały podnosić opłaty.- Banki nie mają innego wyjścia - muszą podnosić opłaty, bo to jest jedyne miejsce, gdzie jeszcze mogą szukać dochodów. I nie robią tego &quot;z czystej chciwości&quot; - ale z konieczności utrzymania biznesu – mówi w rozmowie z portalem Mrowiec.Z kolei główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej Piotr Soroczyński podkreśla, że wzrost opłat w bankach to pokłosie obserwowanych na rynku tendencji.-  Po pierwsze banki poszukują dodatkowych przychodów w miejsce kurczących się tradycyjnych – tłumaczy Soroczyński.Ekspert zwraca uwagę, że w sytuacji bardzo niskich stóp procentowych bardzo trudno o wypracowanie rozsądnej skali marży odsetkowej. - Cena kredytów musi być niska, oprocentowania depozytów zaś nie ma już jak obniżać – wyjaśnia główny ekonomista KIG. - Obecny poziom możliwej do wypracowania marży odsetkowej jest nawet za niski do pokrycia ryzyka związanego z częścią akcji kredytowej (zwłaszcza kredytów konsumpcyjnych oferowanych klientom o nieco słabszej pozycji finansowej więc i większym prawdopodobieństwie braku spłaty rat) - dodaje.Soroczyński zwraca również uwagę, że na spadek dochodów banków wpłynęło systematyczne zawężanie prowizji od transakcji kartami płatniczymi. Owe prowizje do niedawna stanowiły bardzo pokaźną kwotę w przychodach banków.

Banki zmuszone podnosić opłaty?

Niższe przychody z operacji kartami płatniczymi to – zdaniem eksperta – jeden z powodów tego, że bankom trudno będzie utrzymać prowadzoną do niedawna politykę utrzymywania opłat za rachunki i operacje na preferencyjnie niskich poziomach.Zdaniem Marcina Mrowca, gdy minie zagrożenie pandemiczne i zmniejszy się presja deflacyjna, RPP powinna rozważyć powrót ze stopą referencyjną do dodatnich poziomów, co pozwoliłoby prowadzić „w miarę klasyczną politykę monetarną”.- To pozwoliłoby także nieco &quot;złapać oddechu&quot; sektorowi bankowemu - zredukowałoby presję na podwyżki opłat, ale także zmniejszyłoby presję na wzrost ilości gotówki w obiegu – podkreśla ekonomista.Dotychczasowa ścieżka, czyli niemal zerowe stopy w ocenie eksperta może okazać się ryzykowna dla sektora bankowego.

RPP musi zmienić politykę?

Banki nie mają innego wyjścia i muszą podnosić opłaty?

2yK1iMDQyglxmyAETW4Lyw_money-pixabey-fz-1592330697.jpg

Banki drastycznie podnoszą ceny swoich usług. Będziemy płacić znacznie więcej

Podwyżka w Citi Handlowym zacznie obowiązywać od 16 czerwca 2021 r. Na wyższe opłaty powinni przygotować się klienci, którzy korzystają z rachunków osobistych.Portal cashless.pl podaje, że bank zamierza ściągnąć opłatę za prowadzenie Konta Citigold, które obecnie jest bezpłatne, jeśli saldo na wszystkich rachunkach wynosi 400 tys. zł. Każdy, kto nadal chce korzystać z konta bez opłat, będzie musiał spełnić jeden z trzech warunków. Do wyboru będzie: posiadanie kredytu hipotecznego w Citi Handlowym lub innej inwestycji z wyłączeniem depozytów na kwotę minimalną 100 tys. zł, ewentualnie zrealizowanie transakcji walutowych w trzech poprzednich miesiącach na kwotę przekraczającą 100 tys. zł. Jeżeli użytkownik będzie posiadał odpowiednie saldo, ale nie spełni żadnego z warunków to bank pobierze 30 zł. Wszystkich pozostałych dotknie podwyżka do kwoty aż 220 zł w skali miesiąca.Podwyżka obejmuje także klientów, którzy posiadają rachunek Citigold Private Client. Obecnie konto nie jest obarczone żadnymi opłatami, pod warunkiem że saldo na wszystkich rachunkach wynosi maksymalnie 4 mln zł. Brak spełnienia tego wymogu oznacza konieczność przekazania 300 zł miesięcznie.Nowe zasady wskazują, że poza odpowiednim saldem klienci będą musieli spełnić jeden z dodatkowych wymogów. Wśród nich znajdują się: zrealizowanie zlecenia walutowego na minimum 1 mln zł lub posiadanie inwestycji lub kredytu hipotecznego na taką kwotę w Citi Handlowym. Jeżeli klient wywiąże się tylko z wymogu określonego salda to zapłaci 70 zł w skali miesiąca. Wszyscy pozostali będą musieli przekazać 300 zł z tytułu prowadzenia konta.Podwyżka dotknie również użytkowników, którzy korzystają z wycofanego w sierpniu 2020 r. Citikonta. Aktualny cennik wskazuje, że opłata za ten rachunek wynosi 3 zł, pod warunkiem że wpływy wynoszą co najmniej 3,5 tys. zł. Od klientów, którzy mają wpływy rzędu 2 tys. bank pobiera 8 zł. W pozostałych przypadkach opłata wynosi 15 zł. Co się zmieni? Podwyżka obejmie wszystkich. Zamiast 3 zł klienci zapłacą 7 zł. Stawka przy wpływach 2 tys. zł wzrośnie z poziomu 8 zł do 16 zł. Pozostali zapłacą 20 zł. Podwyżka to nie wszystko. Portal prnews.pl donosi, że od 16 czerwca Citi Handlowy wycofuje rachunek CityPriority. Jeszcze kilka miesięcy temu przedstawiciele banku deklarowali, że konto nadal będzie dostępne, ale ostatecznie postanowili z niego zrezygnować.

Podwyżka opłat za rachunki osobiste. Citi Handlowy zmienia cennik

Wraz z nowym cennikiem Citi Handlowy zamierza wprowadzić także nową usługę dla klientów. Od połowy czerwca bank zaproponuje klientom subkonto w jednej z 10 dodatkowych walut.Klienci już teraz mogą zakładać rachunki w euro, dolarach amerykańskich, funtach i frankach. Do tego katalogu dołączą m.in. dolary australijskie i kanadyjskie, ruble, forinty, korony norweskie, czeskie i duńskie.Za korzystanie z nowej oferty trzeba będzie płacić 15 zł miesięcznie, bez względu na to ile subkont zostanie założonych. Jednak Citi Handlowy deklaruje, że nie będzie pobierał opłaty do lipca 2022 r. Dzięki temu podwyżka pozostałych opłat może być nieco mniej dotkliwa. Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl

Nowe możliwości na osłodę wyższych kosztów

Flickr/NoHoDamon, https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/2.0/

6PA9UonPege1ymBiRecXc0_pjimage (86).jpg

Podwyżka opłat w Citi Handlowym. Nowy cennik już od 16 czerwca

Konto bankowe pozwala na szybkie i tanie opłacanie rachunków, bezpieczne gromadzenie pieniędzy i płatności bezgotówkowe. Mimo tych zalet, nadal nie każdy Polak posiada swój rachunek bankowy. Krzysztof Kowalczyk, zastępca dyrektora departamentu emisyjno-skarbcowego NBP, zdradził, że według oficjalnych wyliczeń konto bankowe jest wciąż obce dla co dziesiątego Polaka. Co ciekawe, drugie tyle obywateli posiada konto bankowe, ale większość pieniędzy i tak wypłacają na początku miesiąca i przechowują w gotówce. Są bowiem przekonani, że to metoda bardziej wygodna, która pozwala na lepsze kontrolowanie wydatków.Szacunki NBP wskazują również, że aż 6 proc. gmin nie posiada ani jednego bankomatu. Z takimi utrudnieniami zmaga się 2,3 mln obywateli. NBP stanowczo zapewnia, że będzie dbał o niezakłócony dostęp do gotówki. Nie każdy bowiem musi posiadać konto bankowe.Z czego wynika ta niechęć do rachunków bankowych? W raporcie z 2017 r. NBP wskazywał, że konto bankowe jest najmniej popularne wśród osób powyżej 65. roku życia. Może być to zatem kwestia braku podstawowej wiedzy o finansach i zaufania do całego sektora bankowego powiązana z wiekiem.Poza tym nie każdy polski emeryt płynnie posługuje się komputerem bądź smartfonem. To umiejętność niezbędna dla każdego, kto posiada konto bankowe w sieci.

Konto bankowe wcale nie dla każdego

- Kiedy już w Polsce nie będzie nikogo, kto chciałby płacić gotówką, to także NBP podpisze się pod pomysłem, aby wycofać gotówkę z obiegu - oznajmił Kowalczyk. Dopóki tak się nie stanie NBP zamierza zapewniać Polakom akceptację pieniądza gotówkowego.Podobną deklarację złożył również sam szef NBP Adam Glapiński. Jego zdaniem gotówka to „podstawa dająca wolność”. - My jako Polacy zawsze staliśmy na straży wolności i jesteśmy wyczuleni na każdą próbę jej ograniczania - przyznał prezes NBP.Glapiński twierdzi, że wykluczanie gotówki przez niektóre banki, media i międzynarodowe koncerny nie przyczynia się do poszerzania i umacniania wolności jednostek. Konto bankowe jest dobrowolne, a nie obowiązkowe. Dlatego też szef NBP skrytykował sprzedawców, którzy zastrzegają sobie płatności wyłącznie kartą.Krytyka to jednak nie wszystko. Portal money.pl podaje, że NBP przedstawił propozycję, aby stworzyć zapis o prawnej ochronie klienta przed odmową przyjęcia gotówki przez przedsiębiorcę. Taki przepis miałby być elementem nowelizacji ustawy o usługach płatniczych (UUP). Zdaniem NBP dzięki regulacji konsumenci zyskaliby swobodne prawo wyboru najbardziej dogodnej dla nich metody płatności.W swoich propozycjach NBP idzie nawet o krok dalej. W nowych przepisach miałaby się znaleźć również gwarancja dotycząca wykluczenia poboru dodatkowych opłat, jeżeli klient finalizuje transakcję przy użyciu pieniądza gotówkowego.Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl

Płatność tylko kartą zabroniona na mocy ustawy?

2f4i2am6t3TTx4tRlA84XO_pjimage (92).jpg

Konto bankowe wciąż obce dla 10 proc. Polaków. NBP chce to zmienić

Liczba ograniczeń klientów ING jest spora, ale nie tylko klienci ING będą mieli problem. Na koniec weekendu problemy będą mieć klienci Nest Banku. Ta instytucja finansowa poinformowała bowiem o przerwie, która nastąpi w nocy z niedzieli na poniedziałek (18-19 sierpnia). Nie ma co liczyć wówczas na działanie kart bankowych, problemy mają mieć także ci, którzy zdecydują się na operację w bankomacie, czy płatność w internecie. Przerwa w dostawie usług ma potrwać od 0:00 do 04:00 w poniedziałek.Jak podaje jednak Bankier.pl, najdłuższą przerwę klientom zafundował jednak Toyota Bank. Ta instytucja poinformowała bowiem o ograniczeniu dostępu do usług od 18:00 16 sierpnia, czyli w piątek, do końca niedzieli, choć nie sprecyzowano dokładnej godziny. Jakie usługi zostaną ograniczone? Mowa o poważnych brakach, gdyż klienci Toyota Banku muszą liczyć się z problemami w logowaniu się na swój rachunek w bankowości internetowej oraz dokonywaniu szybkich płatności przez internet.

ING Bank ogranicza dostępność do usług

ING Bank ostrzega. Klientów czekają utrudnienia

Wyższe opłaty bankowe to pokłosie niskich stóp procentowych. Związek Banków Polskich przekonuje w raporcie „Banki 2020”, że „ultraniskie” stawki stały się jednym z najpoważniejszych wyzwań dla sektora bankowego.Autorzy publikacji zwracają uwagę, że stopy procentowe oscylujące w granicach zera „wymuszają zmniejszanie rozpiętości między oprocentowaniem kredytów i depozytów”. Według szacunków ok. 70 proc. dochodów polskich banków pochodzi z odsetek, co przy obniżeniu stóp procentowych jest ogromnym utrudnieniem i sprawia, że instytucje muszą szukać źródeł wpływów gdzie indziej. ZBP wskazuje, że w ostatnich latach wzrost dochodów pozaodsetkowych był dość ograniczony. Z kolei w 2020 r. wynosił ok. kilkanaście procent.Stąd właśnie dużo wyższe opłaty. Eksperci są przekonani, że banki będą coraz szybciej rezygnować z darmowych usług. Niewykluczone, że postawią także na częstsze opłaty od niektórych pozycji ofertowych. Dane dotyczące inflacji sugerują, że ten proces już się rozpoczął. Business Insider Polska donosi, że w kwietniu 2021 r. usługi bankowe podrożały aż o 47,6 proc. w ujęciu rok do roku. Wyliczenia Eurostatu wskazują, że był to najszybszy wzrost w całej Europie.

Niskie stopy procentowe, wysokie opłaty

ZBP ostrzega również, że może spełnić się czarny scenariusz - wprowadzenie opłaty za przechowywanie dużych środków na rachunku bankowym. W obronie klientów stanął Prezes UOKiK, który oświadczył, że dopóki stopy procentowe nie są ujemne, dopóty nie zgodzi się, aby banki wprowadziły opłaty za depozyty.Jednak Tadeusz Białek, wiceprezes ZBP, wskazuje, że choć NBP utrzymuje stopę referencyjną na poziomie 0,10 proc. to „biorąc pod uwagę inflację, od maja 2020 r. mamy do czynienia realnie z ujemnymi stopami procentowymi, zatem według prawideł rynku, ujemne oprocentowanie depozytów ma prawo zaistnieć i żadne przepisy prawa – wbrew twierdzeniom Prezesa UOKiK – tego nie zabraniają”. Ekspert uspokaja, że na pewno nie każdy bank zdecyduje się na dodatkowe opłaty, a cały proces odchodzenia od darmowej bankowości będzie miał charakter ewolucyjny.

Opłaty za trzymanie pieniędzy na koncie? Eksperci snują czarną wizję

Wyższe opłaty to nie jedyna droga, którą mogą podążać banki w poszukiwaniu zysków. Zdaniem ZBP ożywienie gospodarki i poprawa sytuacji po pandemii daje nadzieję na odbudowę popytu na kredyty.Specjaliści podejrzewają, że otwieranie gospodarki może przełożyć się na wzrost zainteresowania zarówno kredytami konsumpcyjnymi, jak i kredytami dla przedsiębiorców. „Banki dysponują dużymi środkami, które mogą przeznaczyć na rozwój akcji kredytowej”, czytamy w raporcie.

Dodatkowe opłaty, popyt na kredyty

Ogromnym problemem dla banków są także kredyty walutowe. Z każdym miesiącem przybywa spraw sądowych, co stawia banki w trudnej sytuacji. ZBP twierdzi, że przewalutowanie kredytów stało się nie tylko wyzwaniem z punktu widzenia finansowego, lecz także wizerunkowego.KNF zdecydowanie zachęca frankowiczów do zawierania ugód z bankami. To jednak tylko połowa sukcesu. „Nawet jak z upływem czasu coraz więcej kredytów zostaje spłaconych, to problem wcale nie zdaje się być mniejszym”, czytamy w opracowaniu ZBP.Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl

To jeszcze nie koniec wyzwań

1ZGWmTSndFYAhbpcWlL6Y5_pjimage (8).jpg

Związek Banków Polskich o podwyżkach opłat. Klienci nie będą zadowoleni

Idea Bank ma poważne problemy ze swoim systemem. Klienci banku skarżą się w mediach społecznościowych na awarię - z ich kont znikają za duże sume środków, m.in, przez podwójne zaksięgowanie operacji - informuje next.gazeta.pl. Idea Bank nie należy najpopularniejszych banków, jednak korzysta z niego wielu mikroprzedsiębiorców. W obliczu awarii martwią się, że nie będą mogli zrealizować swoich zobowiązań w terminie. A dziś wypada 20. dzień miesiąca, czyli to ostatni moment na opłacenie podatku za październik.

Idea Bank dał ciała

Idea Bank wydało tylko lakoniczny komunikat, że faktycznie doszło do awarii systemu i prowadzone są prace naprawcze. Jednak od kilkunastu godzin system nie nie został naprawiony. W środę rano Idea Bank poprosił klientów o cierpliwość i że problem może zostać zlikwidowany w ciągu kilku godzin. Klienci są wściekli.Idea Bank informuje, że przyczyna awarii została już zdiagnozowana i błąd został już zgłoszony do dostawcy systemu bankowego. Błędne transakcje na rachunkach klientów zostaną skorygowane jeszcze dziś i w następnych dniach będą dokonywane zwroty środków w sposób automatyczny.Idea Bank nie popisał się w kryzysowej sytuacji. Klienci banku są wściekli. Bank nie wydał żadnego komunikatu, ani na stronie, ani w mediach społecznościowych, jedynie odpowiada na komentarze klientów. Mało tego: klienci zamiast wiadomości o awarii, otrzymują od banku SMS-y z informacją o powstałym zadłużeniu, powstałym w wyniku awarii systemu.

Klienci są wściekli

We środę po południu Idea Bank poinformowal media, że awaria została usunięta. &quot;Informujemy, że Idea Bank usunął awarię, która spowodowała podwójne księgowania części transakcji płatniczych. Wszyscy klienci otrzymali zwrot nieprawidłowo pobranych środków poprzez odpowiednią korektę na należących do nich rachunkach.&quot; - możemy przeczytać w komunikacie prasowym otrzymanym od banku.

Idea Bank naprawił awarię 

Z rachunków klientów schodzi za dużo pieniędzy. Poważna awaria niektórym wyczyściła konta

Nadzór finansowy stanu Nowy Jork orzekł, że Deutsche Bank nie monitorował we właściwy sposób działalności na kontach Epsteina, a mogło być ono wykorzystane do działalności przestępczej. Konto - zdaniem nadzoru - nie było kontrolowane w sposób pożądany, a bank mimo dostępnych wiadomości nie zachował się właściwie. Deutsche Bank prowadził bowiem konto w imieniu zarejestrowanego przestępcy seksualnego.Jeffrey Epstein jest jednym z najbardziej znanych przestępców seksualnych z Ameryki. Został on oskarżony o wykorzystywanie nieletnich, a także przymuszanie młodych dziewcząt do prostytucji. Przed sądem usłyszał również zarzut handlu ludźmi. Proceder ten miał, jak wykazano w toku śledztwa, trwać wiele lat. Dopiero w zeszłym roku Epstein trafił do aresztu, gdzie popełnił samobójstwo.

Grzywna dla banku

Władze stanowe zaznaczają, że Epstein był klientem Deutsche Banku w latach 2013-2018, gdy media już głośno mówiły o przestępczej działalności mężczyzny. Zdaniem nadzoru finansowego bank zlekceważył medialne doniesienia, przez co zlekceważył zagrożenie i nie kontrolował skrupulatnie transakcji finansowych na koncie Epsteina. Część z nich mogła mieć związek z finansowaniem jego przestępczej działalności. Jak powiedzieli przedstawiciele władz, część pieniędzy z konta oskarżonego trafiała do rosyjskich modelek, inna część była podjęta w gotówce.- Akceptacja Epsteina jako klienta była poważnym błędem i nigdy nie powinna była się wydarzyć - przyznał w rozmowie z Agencją Reutera prezes Deutsche Banku Christian Sewing. - Wszyscy musimy dopilnować, aby takie rzeczy się nie powtórzyły - cytuje wypowiedź serwis WNP. Władze banku zapewniają, że wyciągnął on nauczkę z tej historii. - Natychmiast po aresztowaniu Epsteina skontaktowaliśmy się z organami ścigania i zaoferowaliśmy naszą pełną pomoc w dochodzeniu - dodaje biuro prasowe.To nie jedyna afera, która nadszarpnęła renomę Deutsche Banku. Instytucja finansowa posądzana jest o pranie brudnych pieniędzy z Rosji. Zdaniem agencji Bloomberg przez amerykański oddział Deutsche Banku miało przejść nawet 150 miliardów dolarów &quot;lewych&quot; pieniędzy. Okazuje się, że sprawa ma wymiar polityczny. Deutsche Bank miał jako jedyny udzielić kredytu Donaldowi Trumpowi, gdy ten ogłosił bankructwo.

Bank zapewnia poprawę

7ES51znGCx1pbpbUD2pV6q_grzywna-za-epsteina-1594211493.jpg

Deutsche Bank musi zapłacić 150 mln dolarów grzywny. Wszystko przez klienta przestępcę

PKO potwierdziło, że nowa wersja aplikacji mobilnej IKO będzie dostępna również dla użytkowników systemów iOS. Dzięki nowej funkcji klienci będą mogli dodać do niej rachunki w innych bankach. Jak wskazuje cashless.pl, to jedna z usług wprowadzona dzięki idei otwartej bankowości.  Aplikacja mobilna PKO IKO wchodziła na rynek jedynie jako program płatniczy, który umożliwiał transakcję poprzez wpisanie kodu liczbowego. Jednak od 2015 roku wprowadzono sporo aktualizację, dzięki której funkcja płatnicza stała się tylko jednym z jej wielu elementów.Agregator kont, jakim jest IKO umożliwia dodawanie kont z następujących banków: Pekao, Santander, Alior Banku, Santander, Millenium, Inteligo oraz T-Mobile Usług Bankowych. Ponadto PKO poinformowało, że w przyszłości będą dodawane kolejne banki.

PKO wprowadza nową usługę, która znacznie ułatwi życie klientom

Oprócz agregatora kont IKO umożliwia także korzystanie z kantoru internetowego. Dzięki idei otwartej bankowości oraz nowej funkcji aplikacji PKO wymienione pieniądze można przesyłać na rachunki prowadzone w innych bankach, które agregowano w aplikacji. Oczywiście wcześniej też dało się to zrobić, ale było znacznie bardziej uciążliwe. Po skorzystaniu z kantoru internetowego pieniądze trafiały na nasze konto w PKO. Później musieliśmy zlecić przelew na rachunek w innym banku, co również trwało dłużej.Jak informuje PKO, dzięki nowej usłudze w IKO, pieniądze z wymiany trafią na konto w innym banku w błyskawicznie. Środki przekazywane są za pośrednictwem systemu Express Elixir. Przy wykonywaniu tradycyjnych przelewów zwykle trzeba za tę funkcję dopłacić, ale w wypadku korzystania z otwartej bankowości, nie trzeba płacić prowizji.Co ciekawe, cashless.pl niedługo po wprowadzeniu usługi próbowało na własną rękę przetestować kantor w aplikacji. Redaktor Jacek Uryniuk dodał do IKO rachunek z mBanku oraz zlecił sprzedaż dolarów ze swojego konta walutowego w PKO BP. Niestety, nieustannie wyskakiwał komunikat o błędzie.Niedługo po tym jak portal opublikował tekst na ten temat, PKO naprawił problem i poinformował cashless.pl o prawidłowym działaniu usługi. Jak relacjonuje serwis, faktycznie udało się przeprowadzić transakcję, a wymienione w kantorze środki trafiły na konto mBanku po zaledwie kilku chwilach.

To nie jedyne funkcje aplikacji IKO. PKO idzie z duchem czasu

Nowe usługi wprowadzono dzięki dyrektywie PSD II. Umożliwia ona udzielenia dostępu podmiotów trzecich do danych klientów zgromadzonych w bankach, np. fintechom (firmom finansowych wykorzystującym najnowsze technologie).   Jak pisze cashless.pl, dyrektywa PSD II pozwala na zwiększenie konkurencyjności na rynku usług finansowych. Ideą stojąca za dyrektywą nazywa się otwartą bankowością. To właśnie dzięki tej usłudze, mamy możliwość błyskawicznego zarządzania swoimi kontami za pośrednictwem jednej aplikacji.

Czym jest otwarta bankowość? Rewolucyjna inicjatywa

33vTAE6WlTL1NRfxAEiopK_money-making-3080795-1280-1606400402.jpg

Jeden z największych banków w Polsce wprowadza kapitalne rozwiązanie. Klienci mają powody do radości

<a href="https://www.biznesinfo.pl/policja-wystawia-mandat-za-mandatem-tylko-ostatniej-doby-przeprowadzila-30-tys-kontroli-sw-270321">Pandemia koronawirusa</a> wymusiła na wielu instytucjach, a przede wszystkim bankach zwiększenie cyfryzacji swoich usług. Jednym z takich podmiotów jest Pekao, które mocno łapie wiatr w żagle i udostępnia coraz więcej usług na poziomie aplikacji moblinej.<a href="https://www.biznesinfo.pl/pekao-sa-161220-ks-kredyt">Pekao,</a> powołując się na dane Deloitte, informuje, że ponad połowa Polaków chciałaby korzystać z dodatkowych usług na poziomie aplikacji mobilnej banku. Wskazuje tutaj możliwość zapłaty za bilety komunikacyjne, czy płatność za parking.Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów Pekao nawiązało współpracę ze SkyCash. Jak podkreślają oba podmioty, podróżowanie dla klientów Pekao stanie się jeszcze łatwiejsze. Dlaczego?&quot;Już niebawem użytkownicy aplikacji PeoPay w swoim telefonie zrealizują zakup biletów komunikacji miejskiej oraz bezgotówkowe opłaty za parkowanie w strefach płatnego parkowania i parkingach. Klienci banku będą mogli także przedłużyć parkowanie w dowolnym momencie, nie wracając do samochodu, a korzystając z funkcji start-stop zapłacą jedynie za faktyczny czas postoju&quot; - informuje w komunikacie prasowym Pekao.

Pekao z innowacjami cyfryzacyjnymi

Bank podkreśla, że klienci od dłuższego czasu mogą korzystać z usług Autopay, a nowa opcja umożliwi nie tylko kontrolę nad finansami, ale również zapewni bezpieczeństwo ważne w przypadku pandemii koronawirusa. Klienci Pekao nie będą musieli szukać parkomatu, biletomatu, ani stać w długich kolejkach.- Stawiamy na udane partnerstwa z fintechami, skoncentrowane na udostępnianiu klientom nowoczesnych i praktycznych rozwiązań. Dzięki współpracy ze SkyCash możemy oferować naszym klientom szeroki zakres usług finansowych i niefinansowych dostępnych w jednym miejscu – aplikacji banku. Zdecydowaliśmy się na sprawdzone narzędzie i know-how firmy o ugruntowanej pozycji na rynku - powiedział Bartosz Zborowski, dyrektor Departamentu Innowacji i Płatności w Banku Pekao S.A.Z kolei Jarosław Mazek, Prezes Zarządu SkyCash Poland S.A. podkreślił, że współpraca z Pekao umożliwi klientom banku dostęp do szerokiej gamy sieci parkingów oraz biletów komunikacji miejskiej. Co więcej, pakiet usług zostanie w przyszłości poszerzony.Pekao w III kwartale br. wraz z premierą nowej wersji aplikacji PeoPay udostępni swoim klientom możliwość zakupu biletów komunikacyjnych oraz dokonania opłat parkingowych. Wraz z rozwojem współpracy, udostępniane będą kolejne usługi.

Pekao i współpraca ze SkyCash

Pekao zwiększa ofertę. Nowe opcje w PeoPay.

2bq4ZULGIYmI0dQowaiFz3_bankomat-pieniadze-100-zl-pixabay-jarmoluk-1616848239.jpg

Klienci Pekao zapłacą za parking i autobus telefonem

PKO BP to największy bank w Polsce, w którym konto posiada ponad 11 mln użytkowników. Pozycja lidera zobowiązuje, dlatego też PKO BP systematycznie modernizuje swoje serwisy, aby były jeszcze bardziej przystępne i intuicyjne.Najnowsze zmiany w PKO BP dotyczą serwisu z poziomu przeglądarki internetowej na komputerze stacjonarnym, laptopie i tablecie. Portal dobreprogramy.pl podaje, że na stronie pojawiły się ikony graficzne. Oznaczenia różnią się w zależności od rodzaju transakcji. Inny znak widnieje przy płatności kartą płatniczą, a inny przy płatnościach mobilnych w internecie i sklepach stacjonarnych.Własną grafikę mają także operacje realizowane w bankomatach i wpłatomatach, autooszczędzanie, zlecenia zmienne, przelewy podatkowe oraz do <a href="https://www.biznesinfo.pl/rewolucja-emerytalna-nie-idzie-lecz-nadciaga-musimy-podjac-decyzje-midzy-ike-i-zus-ks-040421">ZUS</a>. Dzięki temu użytkownicy PKO BP mogą dużo łatwiej poruszać się po historii transakcji i szybciej znaleźć konkretną pozycję.Oznaczenia graficzne to nie jedyna zmiana, jaką PKO BP wprowadził w serwisie internetowym. W ostatnim czasie PKO BP uprościł także proces uaktualniania danych osobowych. W celu zmiany numeru telefonu, adresu e-mail lub danych w dowodzie osobistym należy przejść do ustawień w serwisie iPKO.

PKO BP wprowadza oznaczenia graficzne do historii transakcji

Poza modernizacją serwisu internetowego <a href="https://www.biznesinfo.pl/pko-bp-190321-ks-oszusci">PKO BP</a> wprowadził także trzy dodatkowe funkcje dla użytkowników aplikacji IKO. Pierwsza zmiana spodoba się osobom, które korzystają z przelewów na numer telefonu.Od niedawna użytkownicy zyskali opcję sprawdzania, do kogo mogą w ten sposób wysłać pieniądze. Wystarczy, że uruchomią funkcję oznaczania odbiorców Blik w skrzynce kontaktów. Przy osobach, które korzystają z tej usługi pojawi się logo Blik.Co więcej, użytkownicy mogą potwierdzać niektóre operacje przy użyciu czujnika biometrycznego. Jak włączyć tę funkcję? Wystarczy wejść w „ustawienia”, następnie w ikonę „biometria”, później „logowanie i rejestracja”, a na koniec „autoryzacja operacji biometrią”. Jeżeli czujnik nie zadziała to aplikacja poprosi o autoryzację przy użyciu kodu PIN.Najnowsza, trzecia zmiana weszła w życie 2 kwietnia. Dzięki niej użytkownicy mogą kasować bilety komunikacji miejskiej przy użyciu kodu QR w IKO. Czas na skasowanie biletu to 10 sekund. Kolejna transakcja będzie możliwa dopiero po upływie 5 minut.Co ciekawe, aplikacja IKO pozwala również na przedłużenie ważności biletu czasowego. Wystarczy wejść w szczegóły aktywnego biletu i zaznaczyć opcję „przedłuż ważność”. Użytkownik może wybrać taki sam bilet lub zdecydować się na zupełnie inny.Wszystkie te modyfikacje mają ułatwić klientom PKO BP poruszanie się po wirtualnej rzeczywistości w czasie koronawirusa. - Zwłaszcza teraz w dobie pandemii mobilna bankowość i cyfrowe usługi ułatwiają użytkownikom IKO bezpieczne funkcjonowanie i pomagają zachować dystans społeczny - przyznał Michał Macierzyński, dyrektor Departamentu Usług Cyfrowych PKO BP.

Zmiany w aplikacji mobilnej IKO

PKO BP wprowadza ułatwienia dla klientów

7gNebGZq6bqh4MNAjCJDMR_pjimage-27-1617613764.jpg

PKO BP: Nowości w serwisie iPKO i aplikacji IKO. Spore ułatwienia dla klientów

<a href="https://www.biznesinfo.pl/tematyczne/pko-bp">PKO BP</a> jako pierwszy polski bank przystąpił do Europejskiej Inicjatywy Płatniczej, która łączy 16 największych europejskich banków. - PKO Bank Polski przystępuje do Europejskiej Inicjatywy Płatniczej (European Payments Initiative - EPI), którą utworzyło 16 wiodących europejskich banków. Dołącza tym samym do grona instytucji, których celem jest zbudowanie europejskiego systemu płatniczego z własnymi kartami dla konsumentów i firm, cyfrowym portfelem, natychmiastowymi płatnościami i przelewami na telefon. - napisał bank PKO w komunikacie.W celu realizacji projektu zrzeszającego m.in. PKO utworzono spółkę EPI Interim, której celem jest realizacja postawionych przez inicjatywę celów, w tym także utworzenie szczegółowego modelu biznesowego nowego, ogólnoeuropejskiego systemu płatności.- Głównym celem Europejskiej Inicjatywy Płatniczej jest uruchomienie alternatywnego modelu płatności kartowych i cyfrowych. Stanie się to zgodnie z przepisami prawa konkurencji oraz w porozumieniu z Komisją Europejską, równoważąc interesy zarówno wydawców, jak i akceptantów płatności. W praktyce oznacza to, że w przyszłości zyskają dzięki temu konsumenci i firmy w całej Europie - tłumaczył cytowany w komunikacie Zbigniew Jagiełło, prezes PKO Banku Polskiego.Wygląda na to, że PKO będzie w stanie sporo wnieść do nowego systemu. - Usprawnione zostaną transgraniczne i lokalne płatności na obszarze europejskim, ich koszty staną się dla Europejczyków, w tym oczywiście także Polaków, bardziej konkurencyjne niż obecnie. Wnosimy do EPI nasze doświadczenia z BLIKIEM i mocno wierzymy, że oba rozwiązania będą komplementarne w przyszłości - dodał szef PKO.

PKO BP w Europejskiej Inicjatywie Płatniczej

Europejską Inicjatywę Płatniczą zapoczątkowało 16 największych europejskich banków 2 lipca bieżącego roku. Wśród nich znalazły się: BBVA, BNP Paribas, Groupe BPCE, CaixaBank, Commerzbank, Crédit Agricole, Crédit Mutuel, Deutsche Bank, Deutcher Sparkassen- und Giroverband, DZ BANK Group, ING, KBC Group, La Banque Postale, Banco Santander, Société Générale i UniCredit. Teraz wśród nich znalazło się także PKO BP.Przedsięwzięcie zrzeszające m.in PKO uzyskało wsparcie od Europejskiego Banku Centralnego, który już od dawna forsował pomysł powstania autonomicznego rozwiązania w dziedzinie płatności w Europie.System, o którym mowa ma zastąpić lokalne systemy płatności kartami, online oraz mobilne  zunifikowanym systemem kartowym, a także cyfrowym portfelem. Klienci PKO będą jednymi z pierwszych, którzy przetestują nowy system.Dzięki realizacji projektu EPI i stworzeniu europejskiego systemu płatności korzyści będą mieli klienci banku oraz polscy obywatele i przedsiębiorstwa. Będą mogli dokonywać transakcji i przelewać pieniądze za pomocą rozwiązania, które będzie miało ogólnoeuropejski zasięg, będzie przyjazne dla użytkowników, konkurencyjne kosztowo i bezpieczne; jednocześnie będzie miało wartość dodaną w postaci europejskiej tożsamości. - wyjaśniono w komunikacie PKO.

Europejska Inicjatywa Płatnicza

PKO BP przystąpił do Europejskiej Inicjatywy Płatniczej

1lkEQWtSlujiGVeK9wfOex_pieniadze-monety-portfel-biznesinfo-1607671134.jpg

PKO BP będzie wyznaczać europejskie standardy. Polaków czeka zupełnie nowy system płatności

Jak czytamy w autorskiej analizie ekspertki, klient premium to taki, który zasila swoje konto wyższymi wpływami niż &quot;przeciętny Kowalski&quot;. Do grona tego typu klientów należą również osoby, które trzymają w banku oszczędności o wartości kilkuset tysięcy złotych. Dla nich instytucje finansowe oferują niecodzienne rozwiązania, o których pozostali mogą tylko marzyć. Klient premium może liczyć w banku na priorytetową obsługę na infolinii, prywatne doradztwo finansowe czy ubezpieczeniowe. Ponadto gdy przyjdzie potrzeba by stawił się osobiście w banku, może liczyć na specjalne, prywatne miejsce, gdzie w komfortowych warunkach porozmawia ze swoim osobistym doradcą.Specjalistka serwisu Money rozesłała do banków ankiety, w których poprosiła o szczegóły kont dla klientów premium. Po zebraniu odpowiedzi od instytucji finansowych powstał ranking. Ekspertka przyznaje w nim punkty kontom bankowym na podstawie zakresu oferowanych usług. W badaniu konta mogły zdobyć maksymalnie 48 punktów, a oceniane były takie elementy jak: doradztwo (np. walutowe, ubezpieczeniowe), skorzystanie z usług doradcy certyfikowanego, wydzielone strefy premium, nieodpłatność bankomatów, dostęp do wielowalutowej karty płatniczej, oferowane produkty bankowe i ich korzystność, możliwość założenia konta on-line, bonus finansowy za prowadzenie rachunku, koszta obsługi konta, koszta obsługi karty. Jakie są wnioski?

Konto naprawdę premium

Okazuje się, że najlepsze konto dla klientów premium oferuje Bank City Handlowy. Prowadzony przez tę instytucję rachunek CityGold oferuje wiele korzystnych rozwiązań, a w systemie oceniania Anny Malek otrzymał aż 46 punktów (na 48 możliwych). Co wyróżnia konto CityGold? Klienci otwierający ten rachunek muszą dysponować minimalną kwotą 400 tys. złotych. Jeżeli ta kowta będzie stale utrzymywana na koncie, wówczas klient może liczyć na premię w wysokości aż 1000 złotych już po 3 miesiącach. Dodatkowo premiowane kwotą 500 złotych jest założenie rachunku firmowego w tymże właśnie banku. Ale prócz premii bank zdobywa punkty za możliwość otwarcia konta on-line, dostęp do karty wielowalutowej, wstęp do saloników VIP na lotniskach, korzystniejsze niż standardowo oprocentowanie kredytów. Dodatkowo CityGold to również możliwość negocjowania kursu walut przy wymianie, czy doradztwo finansowe połączone z dostępem do zagranicznych giełd.1. <a href="https://pacjenci.pl/dieta-250820-kz-nabial">Leczenie nie przynosiło żadnego efektu. Wtedy lekarz kazał odstawić jeden składnik diety</a>2. <a href="https://www.biznesinfo.pl/skarb-230820-ks-wykrywacz-metalu">Leżysz na plaży i nawet nie wiesz jakie skarby kryją się pod piaskiem. Poszukiwacze potrafią się obłowić</a>3. <a href="https://wtv.pl/magda-gessler-250820-mk-kuchenne-rewolucje">Magda Gessler przeszła straszne chwile. Opowiada, co ją spotkało, zwyczajnie przykre</a>Na II miejscu rankingu Money plasuje się konto Elitarne. Jest ono prowadzone przez Alior Bank. Rachunek oceniony został na 37 punktów. Aby bezpłatnie korzystać z konta Elitarnego należy utrzymywać na nim saldo na poziomie minimum miliona złotych lub 500 tysięcy w postaci inwestycji finansowych. Co przygotował Alior dla swoich klientów premium? Mają oni dostęp do bezpłatnej karty wielowalutowej, bankomatów i VIP-owskich saloników na lotniskach. Ponadto konto Elitarne można otworzyć bez wychodzenia z domu. Klienci mogą liczyć również na doradztwo inwestycyjne. Klient premium otoczony jest opieką indywidualnego doradcy finansowego, który szyje na miarę spersonalizowane usługi bankowe. W rankingu serwisu Money bank traci punkty, ponieważ nie oferuje klientom premii pieniężnej za prowadzenie rachunku.Ostatnie miejsce na podium zajmuje konto Świat Premium, prowadzone przez Bank PEKAO SA. Konto jest bezpłatne dla osób, które wpłacą na nie minimum 200 tysięcy złotych. Skorzystać mogą oni wówczas z bezpłatnej karty oraz dostępu do bezpłatnych bankomatów. Premia finansowa w porównaniu do oferty City Handlowego wydaje się uboga, bo wynosi tylko 100 zł po 3 miesiącach stałych wpływów na poziomie min. 500 zł. Bank traci punkty za brak dostępu do saloników VIP na lotniskach. Jakie są plusy konta w PEKAO? Niewątpliwymi korzyściami są preferencyjne warunki dot. karty kredytowej, kredytów, kont oszczędnościowych. Bank kusi również doradztwem inwestycyjnym oraz złotą kartą wielowalutową. W rankingu Money zdobył 36,2 pkt.&lt;

Najlepsze konta

1vfAA7DuyOxVoH9p7ybBJ3_konto-premium-1598366309.jpg

Sierpniowy ranking kont. Wiemy, które pozwala zarobić najwięcej

Rzecznik Finansowy w dniu 31 lipca 2020 roku wydał stanowisko, w którym wskazuje, że mimo wiążącej wykładni TSUE, banki stosują zróżnicowaną praktykę. Liczba skarg, jakie wpływają do Rzecznika stale rośnie. – Do Rzecznika Finansowego wpływa coraz więcej zawiadomień o podejrzeniu stosowania przez bank nieuczciwych praktyk rynkowych. Każde tego typu zgłoszenie szczegółowo analizujemy, czego dowodem są kolejne pozwy przeciwko instytucjom finansowym złożone do Sądu Okręgowego – mówi dr hab. Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy cytowany przez portal Bankier.pl.Zgodnie z polskim prawem RF może w imieniu pokrzywdzonych konsumentów skierować na drogę sądową roszczenia. RF ma prawo żądać zaprzestania nieuczciwych praktyk, złożenia oświadczenia od podmiotu pozwanego lub wnieść o zapłatę odszkodowania na cel społeczny. Korzystając ze swojej prerogatywy dr hab. Mariusz Jerzy Golecki wystąpił z powództwem przeciwko dwóm bankom: Santander Bank Polska S.A oraz Bank Handlowy w Warszawie S.A. Banki zostały pozwane o stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych. Jest to kolejny już pozew, który RF kieruje do sądu. Poprzednie sprawy dotyczyły między innymi Raiffeisen Banku.Spór jaki RF rozpoczął z Santanderem i Bankiem Handlowym dotyczy praktyki rynkowej, którą Rzecznik uważa za nieuczciwą. Polega ona na tym, że banki w przypadku przedterminowej spłaty kredytu przez klienta, nie obniżały kosztów udzielenia kredytu o wartość prowizji. Bank Santader ma na pieńku z RF. To kolejny już pozew przeciwko tej instytucji. Poprzednia sprawa dotyczyła zaniechania stosowania zapisów o &quot;wakacjach kredytowych&quot;, które były skonstruowane w taki sposób, że to bank miał wyłączną i bezsporną wierzytelność wobec klienta.

Santander i Bank Handlowy staną przed sądem

MMOl4bVOZRG37wdFad8XA_santander-i-bank-handlowy-pozwane-1596626125.jpg

Santander Bank Polska i Bank Handlowy w Warszawie pozwane. Chodzi o nieuczciwe praktyki

Klienci Alior Banku powinni przygotować się na przerwy w bankowości związane z pracami serwisowymi od czwartku 20 stycznia od godziny 23.30 do piątku 21 stycznia 2022 roku do godziny 2.30 Alior Online i Alior Mobile będą dostępne w ograniczonym zakresie.

W tym czasie niedostępne będą realizacje płatności – w tym przelewów, płatności BLIK i Płacę z Alior Bankiem. Płatności kartą w sklepach stacjonarnych i wypłaty z bankomatów będą działać bez ograniczeń.

Alior Bank

Bank BPS zapowiedział przerwę od godz. 23.00 w piątek (21 stycznia) do godz. 1.00 w sobotę (22 stycznia), potrwają prace techniczne prowadzone przez Bank BPS. W tym czasie nie będzie można skorzystać z bankowości online, czyli m.in. zlecić przelewu.

Bank BPS

Przerwę techniczną zaplanował także mBank. W sobotę (22 stycznia) od godz. 22.30 do godz. 0.00 nie będzie można skorzystać z usługi mKantor.

mBank kłopoty z mKantorem

ING Bank Śląski poinformował, że w najbliższy weekend jego klienci mogą mieć kłopot w korzystaniu z niektórych usług. W nocy 21/22 stycznia (z piątku na sobotę) planowane są prace serwisowe. Od godziny 23.00 do 5.30 profil zaufany będzie niedostępny.

ING niedostępny profil zaufany

bankomat-pieniądze-wypłata-mężczyzna-biznesinfo

01urEt1y3BbOK92rUsXNGb_bankomat-pieniądze-wypłata-mężczyzna-biznesinfo.jpg

Największe banki zapowiadają przerwy w dostępie do usług

Klienci biznesowi PKO BP, którzy korzystają z aplikacji IKO, zyskają dwa nowe przywileje. Użytkownicy będą mogli za pomocą jednego wniosku założyć firmę i otworzyć rachunek biznesowy. Wszystko bez konieczności wychodzenia z domu - PKO BP dopełni wszelkich formalności zdalnie.Posiadacze systemu operacyjnego Android będą mieli do wybory dwa konta biznesowe: PKO Konto firmowe oraz PKO Rachunek dla Biznesu. Nowe rozwiązania mogą okazać się niezwykle korzystne z uwagi na trwającą pandemię.

PKO BP w trosce o komfort klientów

Zaktualizowana aplikacja IKO oferuje także cały szereg usług, z których mogą skorzystać nie tylko klienci biznesowi. W nowej wersji istnieje możliwość wymiany karty kredytowej w ramach przyznanego limitu. Portal bankier.pl podaje, że użytkownicy będą mogli również ustawić &quot;przyjazny login&quot;. Z oficjalnego komunikatu PKO BP wynika, że klienci zyskają możliwość wyboru dowolnego ciągu znaków od 8 do 50 (z minimum jedną literą).PKO BP to największy uniwersalny bank w Polsce, który działa od 1948 r. Dwa lata temu zajął 846 miejsce w rankingu największych przedsiębiorstw na świecie przygotowanym przez magazyn &quot;Forbes&quot; (tzw. Global 2000).&lt;

Nowa odsłona aplikacji PKO BP

2Ww7fwzwmbCMVtVZEbYYAv_pjimage-68-1598438804.jpg

Największy bank w Polsce wprowadza nowe rozwiązanie. Ukłon w stronę klientów

Średnia wzrostu cen w banku wyniesie 2 zł. Płacić więcej będą musieli ci, którzy posiadają Moje Konto Premium, Konto Otwarte na Ciebie oraz Konto Samodzielniaka.Młodzi posiadacze Konta Samodzielniaka będą płacić 12 zł (10 przed podwyżką) za wpłaty i wypłaty w banku. Taka sama opłata obowiązywać będzie dla posiadaczy Mojego Konta Premium, również dla rachunków oszczędnościowych i walutowych.

Podwyżki nieznaczne, ale odczuwalne

Największe podwyżki czekają właścicieli Konta Otwartego na Ciebie. Oprócz podwyżki opłat za wpłaty i wypłaty w banku tak jak w przypadkach MKP i KS, w górę idą również comiesięczne opłaty za Kartę Otwartą na Dzisiaj (7zł, wyjątkiem są osoby poniżej 26 r.ż., tu 0 zł), Kartę Otwartą na Świat/eŚwiat (odpowiednio 8 i 12 zł) i Kartę Multiwalutową (10 zł).Dodatkowo, za korzystanie z bankomatów Euronetu opłata rośnie do 7 zł. Natomiast zagraniczne wypłaty podrożeją z 3 proc. min. 10 zł do 3 proc. 12 zł. Dotyczy to Kart Otwartych na Dzisiaj i na Świat.

Miesięczne opłaty również w górę

O4Fh6a3a5syBMWl30lJU2_pjimage-2020-08-13t121351136-1597313656.jpg

Klienci BNP Paribas w przyszłym roku będą płacić więcej

Artykuł 4. Ustawy o BFG stwierdza: „Celem działalności Funduszu jest podejmowanie działań na rzecz stabilności krajowego systemu finansowego, w szczególności przez zapewnienie funkcjonowania obowiązkowego systemu gwarantowania depozytów oraz prowadzenie przymusowej restrukturyzacji”. Innymi słowy, Bankowy Fundusz Gwarancyjny to instytucja zapewniająca wypłacenie klientom upadającego banku lub SKOK-u zdeponowanych w nich środków. Uczestnictwo w systemie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego jest obligatoryjne dla każdego pomiotu bankowego świadczącego usługi na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, z wyjątkiem banku państwowego i
banków hipotecznych.

Czym zajmuje się Bankowy Fundusz Gwarancyjny?

Bankowy Fundusz Gwarancyjny zajmuje się również bieżącą analizą sytuacji podmiotów, które
obejmuje gwarancjami, bowiem jednym z jego celów jest zapobieganie upadkom i bankructwom. Należy również zaznaczyć, że gwarancje BFG nie obejmują funduszy powierzonych podmiotom niemającym zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego na gromadzenie środków pieniężnych innych osób, w celu udzielania kredytów, pożyczek pieniężnych lub obciążania
ryzykiem tych środków w inny sposób.

Gwarancje i analizy Bankowego Funduszu Gwarancyjnego

Zgodnie z prawem Unii Europejskiej oddziały banków mających siedzibę w innym kraju członkowskim, ale wykonujących działalność na terenie Polski przynależą do macierzystego systemu gwarancyjnego.
Trzeba zwrócić również uwagę na fakt, że UE ustaliła limit gwarantowania depozytu we wszystkich krajach członkowskich i wynosi on 100 000 euro. Oznacza to, że środki
ulokowane w zabezpieczanej przez BFG instytucji podlegają ochronie do tej właśnie kwoty, lub jej równowartości w walucie krajowej. Warto zaznaczyć, że gwarancja dotyczy banku, a nie osoby fizycznej czy prawnej będącej właścicielem rachunku bakowego, a więc posiadając kilka kont czy lokat w różnych instytucjach, każda z nich objęta jest oddzielnym limitem.

Czy Bankowy Fundusz Gwarancyjny dotyczy banków zagranicznych?

Może dojść do sytuacji, gdy po połączeniu banków, środki znajdujące się na rachunku bankowym przekroczą limit równowartości 100 000 euro. Łączące się banki i SKOK-i mają
obowiązek poinformować swoich klientów przynajmniej miesiąc przed planowanym
połączeniem. Jeżeli na skutek takiej fuzji środki zgromadzone na rachunku przekroczą wspomnianą kwotę, mogą zostać wypłacone w terminie 3 miesięcy od dnia powiadomienia deponenta bez utraty
odsetek. Dotyczy to jednak jedynie środków powyżej wspomnianego limitu.

Co w przypadku fuzji?

4fdYclCtGxWKsITArscLXs_euro-banknotes-4122079_1920 (1).jpg

Bankowy Fundusz Gwarancyjny – co to takiego i czym się zajmuje?

Oprocentowanie, które narzuciła Rada Polityki Pieniężnej, ma przełożenie na oszczędności zwykłego Kowalskiego. W ubiegłym roku RPP obniżyła stopy procentowe trzykrotnie - łącznie o 140 pb. Główna stopa wynosi obecnie 0,1 proc. To warunki bardzo niekorzystne do oszczędzania pieniędzy.Rezultat? Opływ środków z lokat, które mają bardzo niskie oprocentowanie. Zgodnie z danymi NBP w lutym 2021 r. Polacy posiadali w depozytach 194 mld zł, czyli i ponad 100 mld zł mniej niż w lutym 2020 r.Do oszczędzania na depozytach zniechęca także dotkliwa inflacja, którą można dostrzec zarówno w sklepach, jak i na stacjach benzynowych. W lutym GUS szacował wzrost cen na poziomie 2,4 proc. Już w marcu wskaźnik podskoczył do poziomu <a href="https://www.biznesinfo.pl/inflacja-galopuje-za-wielkanoc-slono-zaplacimy-a-na-maj-prognozuja-kolejny-wzrost-pt-010421">3,2 proc</a>. Ceny wzrastają dużo szybciej niż odsetki na lokatach, więc nic dziwnego, że zysk rzędu promili nie zadowala niektórych oszczędzających.Niekorzystne stopy procentowe zmuszają banki do modyfikowania ofert na niekorzyść klientów. Interia donosi, że w ostatnim czasie doszło 5 negatywnych zmian. Zdaniem Bartosza Turka, głównego analityka HRE Investment straty na lokatach pozostaną z nami na dłużej. Szacunki wskazują, że przeciętna roczna lokata przełoży się na stratę ok. 2-3 proc. kapitału w przeciągu najbliższych kilku lat.W ostatnim czasie na redukcję oprocentowania lokaty dla nowych klientów zdecydował się Credit Agricole. Poza tym oprocentowanie konta mega oszczędnościowego obniżył Alior Bank. Dodatkowo zmniejszył kwotę, którą można umieścić w ramach promocyjnych warunków. Ogromne cięcia wdrożył również BFF Banking Group. Na niższe oprocentowanie rachunku oszczędnościowego postawił także Santander Consumer Bank, ale podniósł maksymalną kwotę, jaką można ulokować na promocyjnych zasadach.Dlatego też lokata ustąpiła miejsca innym formom zysku. Polacy dużo częściej inwestują w mieszkania, obligacje skarbowe czy złoto. Dużą popularnością cieszą się także fundusze inwestycyjne, do których zachęcają same banki oferując, lepiej oprocentowane depozyty. Interia podaje, że taką ofertę przygotowały m.in. <a href="https://www.biznesinfo.pl/klienci-pekao-zaplaca-za-parking-i-autobus-telefonem-sw-270321">Pekao</a>, ING Bank Śląski, Millenium, Credit Agricole, Santander czy mBank.

Oprocentowanie za niskie, aby opłacało się oszczędzać. Lokata odchodzi w zapomnienie

Obecnie na rynku są dostępne tylko cztery lokaty z oprocentowaniem 2 proc. w skali roku. Aż trzy z nich są skierowane wyłącznie do nowych klientów banków.Jedną z najbardziej korzystnych propozycji są „Rodzinne oszczędności”, do których Nest Bank zachęca trzyosobowe rodziny. Oprocentowanie tego produktu wynosi 0,001 proc., jednak do tego należy doliczyć bonus 3 proc. (bez PIT). Chcąc skorzystać z tego produktu, należy wpłacać 600 zł miesięcznie. HRE Investments podaje, że okres trwania lokaty lub promocyjnego oprocentowania wynosi w tym przypadku do 5 do 15 lat, ale można zrezygnować wcześniej.Drugą zachęcającą opcją jest „Lubię, to polecam” od Millenium. Oprocentowanie wynosi 2 proc. przy maksymalnej kwocie 15 tys. zł. Jednak okres lokaty lub promocyjnego oprocentowania wynosi tylko 3 miesiące. Oferta jest skierowana wyłącznie do nowych klientów.Dość korzystne produkty proponuje także Getin Noble Bank. „Bonus za aktywność” ma oprocentowanie rzędu 2 proc. przy maksymalnej kwocie 10 tys. zł. Okres trwania oferty, która jest skierowana tylko do nowych klientów, to 12 miesięcy. Z kolei „Lokata Mobilna Start” również ma oprocentowanie 2 proc. przy środkach 10 tys., ale oferta trwa tylko 2 miesiące i wymaga korzystania z aplikacji mobilnej. Również ten produkt jest dostępny wyłącznie dla nowych użytkowników.

Która lokata jest najbardziej korzystna?

fot: Arkadiusz Ziolek/ East News. n/z Polskie banknoty.

EIWfEvQVUuPVv6F32GV4T_en-01462398-0005-1-1615463757.jpg

Banki będą dalej ciąć oprocentowanie lokat

Bank Pocztowy poinformował, że w związku z planowanymi pracami modernizacyjnymi, od 04.02.2022 (piątek) od godz. 22.00 do 05.02.2022 (sobota) maksymalnie do godziny 04.00, mogą wystąpić przerwy w dostępie do usług Banku Pocztowego, w tym bankowości internetowej i mobilnej oraz w dostępie do bankowości telefonicznej.Bank zapewnia, że w tym czasie płatności kartą oraz wypłaty z bankomatów będą przebiegać bez zakłóceń.

Bank Pocztowy zapowiedział utrudnienia

W nocy z piątku na sobotę (4/5 lutego) Bank Pekao zapowiedział prace modernizacyjne swoich serwisów. Od północy do godziny 5.45 nie będzie można zalogować się do serwisu Pekao24 ani skorzystać z aplikacji PeoPay, Pekao24Makler oraz platformy eTrader Pekao.Warto klienci tych dwóch banków jeśli planują płatności powinni zrobić je wcześniej i wypłacić gotówkę.

Bank Pekao krótka przerwa w dostępie

2PE01qtk3jKGxSp1gWkA6j_bankomat-euronet-wypłata pieniędzy-kobieta-biznesinfo.jpg

Klienci banków powinni przygotować się na przerwy w dostępie do bankowości

Emeryci są częstym widokiem w placówkach bankowych. Mimo że coraz więcej seniorów radzi sobie z komputerem, wciąż spore grupy bardziej ufa tradycyjnym metodom wypłacania pieniędzy. Jednak w obecnej sytuacji pandemicznej, lepiej zachęcić ich do korzystania z systemów internetowych, aby ograniczyli potencjalne ryzyko zarażenia. Szczególnie że banki same do tego zachęcają.Ogromnym plusem jest także możliwość oszczędzenia czasu. Obecnie seniorzy mają ograniczone możliwości wyjścia z domów, więc możliwość rozliczenia spraw bankowych z domu jest na pewno sporą wygodą. Wszystko można zrobić za pośrednictwem kilku kliknięć. Ponadto jest to zwyczajnie wygodniejsze.Co więcej, dzięki temu można oszczędzić pieniądze. Przede wszystkim, wiele usług związanych z obsługą rachunku wymaga prowizji, przy realizacji ich na miejscu. Z kolei przelewy internetowe w większości banków są praktycznie darmowe. Jak wskazuje bankier.pl, na poczcie trzeba zapłacić 2,5 zł, a w banku ok. 10 zł.

Emeryci powinni korzystać z bankowości internetowej. To oszczędność zdrowia, czasu i pieniędzy

Kolejną zaletą jest niski próg wejścia. Do obsługi bankowości internetowej wystarczy niemal każdy komputer z dostępem do internetu. Ponadto nie trzeba instalować dodatkowych programów, wszystkie usługi są dostępne w przeglądarce internetowej.Do obsługi bankowości internetowej nie trzeba nawet komputera, wystarczy nawet w miarę współczesny telefon. W tym wypadku potrzebna będzie aplikacja, którą wcześniej trzeba będzie autoryzować. W telefonie można ustawić także dodatkowe zabezpieczenia, takie jak odblokowanie przez specjalny PIN, czy odcisk palca.To jednak nie koniec, za pośrednictwem aplikacji możemy w wielu bankach zrobić wszystko, co za pośrednictwem komputera. Istnieje możliwość założenia lokaty, zrobienia przelewu, czy spłacenia karty. To jednak niejedyne korzyści wynikające z aplikacji bankowej w telefonie.W nowszych smartfonach można używać ich jak karty płatniczej. Wystarczy mieć odpowiednie aplikacji, które połączone z numerem karty, będą mogły być wykorzystywane do płacenia zbliżeniowo lub kodem BLIK. W pierwszym przypadku przykłada się telefon jak kartę do terminalu POS, a w drugim informuje się kasjera o metodzie płatności i wprowadza się kot. Ponadto BLIK-iem można płacić w internecie, przelewać pieniądze, czy wypłacać pieniądze z bankomatu.1. <a href="https://www.biznesinfo.pl/boze-narodzenie-261020-pm-swieta">Niestety, Boże Narodzenie będzie wyglądać zupełnie inaczej w tym roku. Minister zdrowia z nieprzyjemnymi informacjami</a>2. <a href="https://wtv.pl/nauczanie-zdalne-261020-ws-szkola-koronawirus">Uwaga rodzice i uczniowie, od dziś od rana nagła zmiana. Trzeba się przygotować, każdy musi wiedzieć</a>3. <a href="https://www.biznesinfo.pl/segregacja-smieci-grzywna-261020-pm-odpady">Segregacja śmieci znowu do zmiany? Nie wypełnisz obowiązku, spodziewaj się grzywny albo aresztu</a>

Usługi banku zawsze pod ręką. Emeryci mogą zrobić wszystko za pośrednictwem telefonu

Bankowość internetowa umożliwia także zautomatyzowanie przelewów. Jeśli więc płacimy jakieś stałe miesięczne opłaty, takie jak czynsz, kieszonkowe dla wnuków, czy konta oszczędnościowe, możemy utworzyć &quot;stałe zlecenia&quot;, które w określonych przez nas dniach będą automatycznie opłacane przez bank. Warto także zaznaczyć, że choć wielu emerytów nie ufa transakcjom internetowym, są one bardzo bezpieczne. Warto jednak przy tym samemu zachowywać wszelkie środki ostrożności i uważać na próby wyłudzeń. Często ofiarami padają właśnie nieświadomi seniorzy, dlatego tak ważna jest wiedza o potencjalnym zagrożeniu.Przede wszystkim, trzeba pamiętać, że pracownik banku nigdy nie poprosi klienta o podanie loginu, czy hasła. Dlatego pod żadnym pozorem nie można ich nikomu podawać. Ponadto lepiej nie klikać w linki z podejrzanych e-maili, często oszuści próbują podszywać się pod bank. Banki nigdy nie wysyłają próśb o pilne zalogowanie się na konto lub podanie danych.

Automatyzacja przelewów i bezpieczeństwo konta emeryta

5qIwinj8WCPbBM7nhDOzaF_emeryci-bankowosc-internetowa-1603731350.jpg

Seniorze, gdy chodzi o pieniądze, należy uważać. Wszystko, co powinieneś wiedzieć o bankowości online

Zwrot środków należy się w przypadku zaciągnięcia kredytu konsumenckiego z zastosowaniem metody liniowej. Na czym to polega? Chodzi o to, że banki dzielą wszystkie koszty, jakie ponosi klient przez liczbę dni w których obowiązywać miała umowa. Wynik takiego działania następnie mnoży się przez liczbę dni, o które umowa została skrócona. Końcowa liczba wskazuje na kwotę jaka powinna zostać oddana klientowi, który wcześniej spłacił swój kredyt.Polski urząd antymonopolowy sporządził listę 14 banków, które postępują zgodnie z wytycznymi i praktykują liniowy sposób rozliczania wcześniej spłacanych kredytów. Publikujemy ją poniżej. UOKiK wskazuje także, że uruchomił specjalną platformę, na której dostępny jest kalkulator, który szybko oblicza na jaki zwrot może liczyć klient, który spłaca kredyt szybciej. Wyniki jednak mają charakter orientacyjny, a finalna kwota zwrotu zależy od naszej umowy oraz ustaleń jakie poczyniliśmy z bankiem. Kalkulator jest dostępny na stronie: finanse.uokik.gov.pl

Kredyt spłacony wcześniej oznacza zwrot

Urząd w oficjalnym komunikacie przypomina również o bardzo ważnej zasadzie: - Możesz ubiegać się o zwrot spłaconego wcześniej kredytu konsumenckiego lub pożyczki, jeżeli zawarłeś umowę po wejściu w życie ustawy o kredycie konsumenckim, tj. po 18 grudnia 2011 roku. Terminy przedawnienia roszczeń wynoszą 10 lat dla spłat dokonanych przed 9 lipca 2018 r., 6 lat dla spłat dokonanych po tej dacie.UOKiK opublikował listę banków, które stosują procedurę liniowego rozliczania kredytów, są to:— Alior Bank,— BNP Paribas,— Credit Agricole Bank Polska,— Getin Noble Bank,— Idea Bank,— ING Bank Śląski,— mBank,— Millennium Bank,— Nest Bank,— PKO BP,— Pekao SA,— Santander Bank Polska,— Santander Consumer Bank,— Volkswagen Bank Polska;Na liście brakuje Plus Banku oraz Banku Handlowego - UOKiK oczekuje, że te instytucje zaczną jak najszybciej stosować się do zaleceń.

Konta Bankowe