Trzaskowski ma problem. Urząd reaguje po ujawnieniu danych

Sprawa związana z mieszkaniem, które Karol Nawrocki zakupił od pana Jerzego Ż., wciąż budzi wiele emocji. Podczas debaty prezydenckiej w TVP Rafał Trzaskowski dał kandydatowi PiS kopertę z tajemniczą zawartością. To ona stała się źródłem jego problemów — teraz sprawą zajmie się UODO.
Rafał Trzaskowski dał Karolowi Nawrockiemu kopertę
Debata prezydencka organizowana przez TVP, Polsat i TVN była oglądana przez miliony widzów. Jedną z głównych jej zasad było to, aby kandydaci na prezydenta nie przynosili żadnych gadżetów. Złamał ją na samym początku Krzysztof Stanowski, który ustawił na swoim pulpicie dziesiątki flag. Nie on jeden jednak przyniósł do studia coś nieplanowanego.

Na sam koniec spotkania, po wygłoszeniu swojego przemówienia, Rafał Trzaskowski wyjął kopertę, którą przekazał Karolowi Nawrockiemu. Powiedział przy tym, że jest to moment, w którym kandydat PiS może zachować się w sposób przyzwoity.
A to jest ostatnia szansa, propozycja, żeby się zachować w sposób uczciwy. Proszę bardzo, panie Karolu. Niech pan przyjmie, przeczyta pan sobie i zobaczy, jak można się zachować w sposób uczciwy - mówił Rafał Trzaskowski.
Jej zawartość przez dłuższy czas pozostawała tajemnicą, jednak już następnego dnia dowiedzieliśmy się, co się w niej znalazło. To był początek problemów Rafała Trzaskowskiego.
Polacy pokazali, co sądzą o aferze z mieszkaniem Nawrockiego. Oto wyniki sondażu W studiu TVP poleciały iskry. Kandydat na prezydenta wzywa do rewolucji w ZUS. "Setki uciekają w szarą strefę"To było w kopercie dla Karola Nawrockiego
Informację o tym, co znajdowało się w kopercie wręczonej Karolowi Nawrockiemu przez Rafała Trzaskowskiego, uzyskaliśmy już następnego dnia. Okazało się, że prezydent Warszawy zasugerował swojemu kontrkandydatowi, aby zgodnie ze swoją deklaracją, objął opieką pana Jerzego Ż. i opłacił jego pobyt w Domu Opieki Społecznej. Warto zaznaczyć, że w ciągu roku jest to koszt rzędu niemal 100 tysięcy złotych, a na ten moment jest to opłacane ze środków miasta Gdańsk.
W mediach społecznościowych Rafała Trzaskowskiego pojawiło się zdjęcie, na którym widać zawartość koperty. Do niego dołączono krótki komentarz, w którym uzasadniono wręczenie jej podczas debaty.
W kopercie, którą przekazałem Karolowi Nawrockiemu podczas debaty, był numer konta Domu Pomocy Społecznej, w którym dziś przebywa pan Jerzy. Bo pan Jerzy nie ma już mieszkania. Mieszkania, które Nawrocki „przejął”, a potem z cynizmem sugerował, że ktoś inny „schował” go w DPS-ie. Nie. To przez Pana zaniedbanie Pan Jerzy tam trafił. W tej samej kopercie był też jeden prosty cytat: „Jeśli nie wiesz, jak się zachować – zachowaj się przyzwoicie.” Dziś to więcej niż rada. To apel - czytamy.
To od razu wywołało wiele emocji, nie tylko ze względu na sam ruch ze strony Trzaskowskiego. Sprawą zajął się Urząd Ochrony Danych Osobowych.
Zobacz: Kompromitacja nad Morskim Okiem. TPN musi zmienić cennik przejazdów elektrykami
UODO zajmuje się sprawą Trzaskowskiego
Szereg kontrowersji w związku z opublikowaniem zawartości koperty wywołał fakt, że Rafał Trzaskowski ujawnił w ten sposób nie tylko nazwisko pana Jerzego, ale również nazwę Domu Opieki Społecznej, w którym się znajduje. Choć te pierwsze dane już tydzień wcześniej obiegły media, to o drugich niewiele osób miało pojęcie.
W odpowiedzi na pytania Wirtualnej Polski głos w tej sprawie zajął UODO.
Każdy, kto decyduje się na upublicznienie czyichś danych osobowych wraz z komentarzem (np. w internecie, na konferencji itp.) musi mieć świadomość, że tego typu działanie może przede wszystkim skutkować naruszeniem dóbr osobistych, a w następstwie dochodzeniem ich ochrony na zasadach przewidzianych w Kodeksie cywilnym (zgodnie z art. 23 Kodeksu cywilnego, dobra osobiste człowieka, m.in. takie jak: nazwisko, pseudonim czy wizerunek, pozostają pod ochroną prawną) - czytamy.
Rzecznik prasowy UODO poinformował również, że sprawą ujawnienia nazwiska pana Jerzego instytucja zajmie się z urzędu.
Istotne jest jednak to, że nie tylko Rafała Trzaskowskiego mogą spotkać konsekwencje w związku z ujawnieniem danych pana Jerzego. Przypomnijmy, że Karol Nawrocki, choćby w wywiadzie u Bogdana Rymanowskiego, również wielokrotnie wymówił nazwisko starszego mężczyzny.
W analogiczny sposób Prezes UODO podejmie sprawę ujawnienia danych tego samego obywatela w wywiadzie video przez Pana Karola Nawrockiego (imię, nazwisko, adres przebywania) - wskazał Witkowski w rozmowie z WP.
Rzecznik dodał również, że ujawnione informacje same w sobie nie należą do kategorii danych wrażliwych. Jednak ze względu na kontekst — taki jak podanie adresu oraz duże zainteresowanie mediów tradycyjnych, internetowych i społecznościowych — dane tego obywatela i jego sytuacja życiowa stały się powszechnie znane. W ocenie Prezesa UODO mamy do czynienia z wyjątkową sytuacją, dlatego zdecydował on o podjęciu sprawy ujawnienia danych przez obu kandydatów na urząd Prezydenta RP.
Postępowanie w tej samej sprawie jest prowadzone również wobec posłów PiS Przemysława Czarnka, Pawła Szefernakera oraz Andrzeja Śliwki.
W tym przypadku ujawnienie danych 2 osób miało najszerszy charakter – poseł na Sejm RP ujawnił imiona, nazwiska, imiona rodziców, numery ewidencyjne PESEL, numery i serię dowodów osobistych, numery NIP, adresy zamieszkania. Poseł P. Czarnek został zobowiązany przez prezesa UODO do przedstawienia wyjaśnień w sprawie pismem z dnia 9 maja br. - zaznaczył rzecznik w przesłanej WP korespondencji.





































