biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Putin chce złożyć Trumpowi propozycję. Wyraził swoją gotowość, ale jest haczyk
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 22.09.2025 21:05

Putin chce złożyć Trumpowi propozycję. Wyraził swoją gotowość, ale jest haczyk

Donald Trump, Wladimin Putin
Fot. ANDREW CABALLERO-REYNOLDS/AFP/East News

Sygnał z Moskwy wywołał falę spekulacji. Kreml sugeruje gotowość do ustępstw, ale stawia warunki. Czy ten ruch może otworzyć nowy rozdział w napiętych relacjach z Waszyngtonem? Deklaracja padła w wyjątkowym momencie, gdy czas na decyzję dramatycznie się kurczy. To, co wydarzy się w najbliższych miesiącach, może zdecydować o bezpieczeństwie całego świata.

Rosja wysyła sygnał do Waszyngtonu

Podczas posiedzenia rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa prezydent Władimir Putin zasugerował możliwość kompromisu w kluczowej kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego. Jego wypowiedź natychmiast obiegła światowe media, a eksperci zaczęli zastanawiać się, jakie motywy stoją za tą propozycją.

Choć sama deklaracja miała ogólny charakter, nie ma wątpliwości, że Kreml celowo wybrał ten moment, by wzmocnić swój przekaz. W obliczu napiętych relacji z Zachodem, temat kontroli zbrojeń staje się instrumentem politycznym, który Moskwa wykorzystuje od lat.

Historia pokazuje, że podobne gesty Kremla nie zawsze kończyły się realnymi negocjacjami. Niekiedy służyły jedynie jako narzędzie propagandowe, mające pokazać Rosję w roli państwa „gotowego do dialogu”. Tym razem jednak propozycja wybrzmiała na tle zbliżającego się terminu wygaśnięcia ostatniego obowiązującego układu z USA w sprawie ograniczenia broni strategicznych.

Czy zatem chodzi o rzeczywisty gest w stronę kompromisu, czy jedynie o próbę wzmocnienia pozycji negocjacyjnej Rosji w grze o globalne bezpieczeństwo?

trump 1.jpg
Fot. GAVRIIL GRIGOROV/AFP/East News

Traktat, którego przyszłość wisi na włosku

Sednem sprawy jest układ New START, czyli porozumienie ograniczające liczbę głowic nuklearnych oraz środków ich przenoszenia – od lądowych pocisków rakietowych, po okręty podwodne i bombowce strategiczne. To jedyny obowiązujący obecnie mechanizm kontroli zbrojeń między dwoma największymi potęgami atomowymi świata.

Traktat ma wygasnąć 5 lutego 2026 roku. Do tego czasu zostało nieco ponad cztery miesiące. Co istotne, w związku z wojną w Ukrainie i sankcjami Zachodu, kanały komunikacji dyplomatycznej zostały poważnie ograniczone. To sprawia, że rozmowy o przedłużeniu lub nowej wersji układu praktycznie się nie rozpoczęły.

Dla opinii publicznej sprawa nie sprowadza się wyłącznie do liczb czy technicznych detali. New START to gwarancja, że arsenały USA i Rosji pozostają pod kontrolą i nie wymkną się spod nadzoru. Wygaśnięcie traktatu oznaczałoby, że po raz pierwszy od dekad nie byłoby żadnych ograniczeń dotyczących największych arsenałów nuklearnych globu.

Donald Trump, który w przeszłości deklarował chęć zawarcia nowego porozumienia o kontroli broni jądrowej, sygnalizował zainteresowanie tematem. Jednak różnice zdań oraz napięte relacje między oboma państwami pozostają poważną przeszkodą.

Czy w takiej atmosferze możliwe jest osiągnięcie kompromisu, który przedłuży obowiązywanie układu lub stworzy jego następcę?

Putin deklaruje gotowość, ale stawia warunki

Na poniedziałkowym posiedzeniu rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa padły słowa, które wzbudziły szczególne zainteresowanie. 

Rosja jest gotowa nadal przestrzegać centralnych limitów liczbowych w ramach traktatu New START przez rok po 5 lutego 2026 roku. Następnie, w oparciu o analizę sytuacji, podejmiemy decyzję, czy utrzymać te ograniczenia” – powiedział Władimir Putin.

Jednocześnie rosyjski przywódca zastrzegł, że taki krok będzie możliwy jedynie pod pewnym warunkiem. 

Uważamy, że środek ten będzie wykonalny tylko wtedy, gdy Stany Zjednoczone będą działać w podobny sposób i nie podejmą kroków, które podważą lub naruszą istniejącą równowagę zdolności odstraszania – dodał.

putin.jpg
Fot. OLGA MALTSEVA/AFP/East News

Propozycja Putina to więc nie tyle jednostronna deklaracja, ile próba przerzucenia odpowiedzialności na stronę amerykańską. Kreml przedstawia się jako państwo skłonne do kompromisu, ale równocześnie stawia Waszyngtonowi warunki, które mogą utrudnić osiągnięcie porozumienia.

Dla Donalda Trumpa, który publicznie mówił o chęci zawarcia nowej umowy ograniczającej arsenały nuklearne, to potencjalna okazja do wykazania się inicjatywą na arenie międzynarodowej. Jeśli jednak Amerykanie nie odpowiedzą propozycją w podobnym tonie, świat po 5 lutego 2026 roku może znaleźć się w sytuacji bezprecedensowej – bez jakiegokolwiek traktatu regulującego równowagę nuklearną.

Deklaracja Putina w sprawie New START to sygnał, który nie pozostaje bez znaczenia. Choć Kreml przedstawia się jako strona gotowa do dialogu, w rzeczywistości warunki stawiane Waszyngtonowi mogą znacząco utrudnić jakiekolwiek porozumienie. Kluczowe decyzje muszą zapaść w najbliższych miesiącach. Jeśli kompromisu nie uda się osiągnąć, świat wejdzie w epokę całkowitego braku kontroli nad największymi arsenałami nuklearnymi. Stawką jest nie tylko polityka obu mocarstw, ale bezpieczeństwo globalne w nadchodzącej dekadzie.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: