IMGW bije na alarm. Zacznie się już pod koniec września. Polaków czeka gwałtowna zmiana w pogodzie

Początek kalendarzowej jesieni szykuje iście filmowy zwrot akcji. Meteorolodzy mówią wprost: to, co dzieje się nad Polską, wygląda jak przyspieszony zwiastun czterech pór roku w tydzień. Słońce jeszcze grzeje, ale na horyzoncie kłębi się zimny front, który ma jedną misję – wywrócić letni spokój do góry nogami. Polacy powinni się na to przygotować.
Latem jeszcze pachnie… i właśnie to powinno zaniepokoić
Lato już za nami, ale w wielu częściach kraju Polacy wciąż mogą się nim cieszyć. Przez najbliższe dni klin wyżowy nad Skandynawią będzie sprzyjał napływowi ciepłego, suchego powietrza z południa Europy. Modele GFS podbijają stawkę do 28 °C w centrum kraju, a miejscami nawet wyżej.
IMGW pokazuje, że anomalia temperatury do 22 września utrzyma się powyżej normy o blisko trzy stopnie. To brzmi jak bonus wakacyjny, jednak synoptycy ostrzegają: różnica ciśnień na zachodzie kontynentu buduje drogę dla arktycznej masy, która tylko czeka na sygnał.

Pierwsze pogodowe ostrzeżenie. W tym dniu przyjdzie ochłodzenie
Około 24 września graniczny front z północnego Atlantyku przetnie Polskę od Pomorza po Podkarpacie. Fakt.pl alarmuje, że słupki rtęci w dzień mogą spaść z prawie trzydziestu do zaledwie 10–12 °C w 36 godzin, a nocami pojawią się przygruntowe przymrozki na wschodzie. Wysoka wilgotność na linii frontu może przerodzić się w gwałtowne burze, a w Tatrach nie wyklucza się pierwszego mokrego śniegu.
Za nagłym spadkiem temperatur stoi klasyczne “wahadło barometryczne”: gdy wyż odejdzie nad Rosję, nad Bałtykiem otworzy się korytarz dla powietrza arktycznego. Ta adwekcja skompresuje gradient ciśnienia – wiatr w porywach do 70 km/h może połamać gałęzie i przerwać dostawy prądu. Najgorsze jednak dopiero pod koniec września. Czego Polacy powinni się spodziewać?

Prognoza na koniec września. Taka pogoda na ostatnie dni miesiąca
EchoPolski.pl podaje, że między 26 a 28 września termometry na Suwalszczyźnie pokażą w dzień ledwie 8 °C, a nocą przy gruncie nawet –1 °C. W centrum kraju ochłodzenie będzie mniej spektakularne, ale przy maksymalnie 14 °C kontrast po saharyjskim epizodzie okaże się bolesny. IMGW szykuje żółte alerty przed nagłą zmianą warunków pogodowych.
Ocieplenie, a potem gwałtowny spadek to przykład „niskiej bazy statystycznej” w praktyce: organizm przyzwyczajony do letniej wilgotności odbiera chłód bardziej dotkliwie. Lekarze rekomendują suplementację witaminy D, której poziom od września naturalnie spada.
Dynamika wrześniowych frontów wynika z kontrastu między jeszcze rozgrzaną Europą Środkową a szybko wychładzającą się Arktyką – przypomina synoptyk TVN24 Tomasz Wasilewski.
Meteorolodzy spodziewają się też skokowego wzrostu opadów: w pasie od Szczecina po Białystok może spaść jednego dnia do 25 mm deszczu, co odpowiada połowie średniej miesięcznej. Hydrolodzy przypominają, że zatkane kratki burzowe w miastach zmieniają ulice w potoki – przed weekendem warto więc chwycić za grabie. W regionach górskich halny odpuści w momencie wejścia frontu, dlatego turyści planujący trekking po 23 września powinni spakować raczki i ciepłą bieliznę zamiast kremu SPF.





































