W Pepco powariowali. "1+1 gratis" to dopiero początek, z koszyków będzie się aż wysypywać
Choć mogłoby się wydawać, że zostało jeszcze dużo czasu, Pepco już wymiata z półek kolekcję halloweenową, a w zamian umieściło w swojej ofercie liczne produkty związane ze świętami Bożego Narodzenia. Ozdoby choinkowe i zastawa stołowa czekają na nowych właścicieli, a dodatkowo sieć podbija stawkę, ogłaszając wyprzedaż “1+1 gratis” na wybrane produkty. Dyskont zadbał też o osoby poszukujące jesienno-zimowej garderoby. Produkty w niskich cenach są już dostępne.
Polacy chętnie kupują w Pepco
Zima w polskim klimacie to nie tylko zmiana aury, ale przede wszystkim fundamentalna zmiana trybu życia. Dni stają się krótsze, temperatury spadają, a życie towarzyskie i rodzinne przenosi się do wnętrz. W ostatnich latach na popularności zyskał duński koncept "hygge", oznaczający komfort, wygodę i wewnętrzną równowagę, które osiągamy właśnie przez aranżację naszej najbliższej przestrzeni. W polskich warunkach oznacza to wzmożony popyt na miękkie tekstylia, ciepłe oświetlenie, aromatyczne świece i wszystko, co pozwala oswoić zimową aurę.
Tegoroczny sezon zakupowy ma jednak bardzo wyraźne tło ekonomiczne. Mimo że szczyt presji inflacyjnej jest już za nami, a dynamika wzrostu cen wyhamowała, Polacy pozostają bardzo świadomymi i ostrożnymi konsumentami. Jak wskazują badania nastrojów konsumenckich, choćby te regularnie publikowane przez Główny Urząd Statystyczny, bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) wciąż utrzymuje się na poziomach wskazujących na większą skłonność do oszczędzania niż do wydawania.

Nie oznacza to jednak rezygnacji z zakupów. Mamy raczej do czynienia ze zjawiskiem "smart shoppingu". Konsumenci nie chcą bowiem rezygnować ani z komfortu cieplnego w domach, ani z magicznej atmosfery sezonowych świąt - oczekują, że sklepy dostarczą im dwa kluczowe elementy: fizyczne ciepło w postaci odzieży i tekstyliów oraz ciepło emocjonalne, czyli świąteczne dekoracje, a wszystko to w cenach, które nie zrujnują domowego budżetu.
Jesienno-zimowa oferta Pepco. Wcześniej wyprzedaż "1+1 gratis"
30 października w Pepco rozpoczęła się wyjątkowa akcja promocyjna „1+1 gratis”. Promocją objęto nie tylko gadżety i dekoracje, ale również elementy odzieży z halloweenowej kolekcji. Mechanizm rabatu jest prosty – przy zakupie dwóch produktów jeden (tańszy) klient dostaje w prezencie. Oferta obowiązuje do 3 listopada, jednak sklep zastrzega możliwość wcześniejszego zakończenia akcji z powodu ograniczonych zapasów. Asortyment objęty promocją może różnić się w zależności od sklepu. Wśród halloweenowych hitów Pepco można znaleźć m.in. kostiumy, maski, ozdoby, świeczniki, świece, kubki, zabawki i zestawy do wypieków.
Czytaj więcej: W Pepco powariowali. "3 za 2" na wybrane produkty, ale trzeba się spieszyć. Czas tylko do środy
To jednak nie wszystko. Analizując najnowszą ofertę Pepco, widać wyraźnie, że sieć precyzyjnie odpowiada na zdiagnozowaną potrzebę ciepła. Flagowym materiałem tej zimy jest "sherpa", puszysta tkanina imitująca owczą wełnę, która stała się synonimem domowego komfortu. To na niej opiera się duża część kolekcji odzieżowej.
W ofercie damskiej kluczowym produktem jest bluza sherpa, dostępna w różnych wariantach kolorystycznych, w stałej cenie 40 złotych. Równie mocno sieć stawia na segment dziecięcy, często grając na popularnym trendzie "mini-me", czyli ubieraniu dziecka podobnie do rodzica. Dziewczęca bluza sherpa w modny wzór w misie kosztuje dokładnie tyle samo co wersja dla dorosłych, czyli 40 złotych. Dostępne są także tańsze modele, jak różowa bluza dziewczęca sherpa za 30 złotych czy wariant biały za jedyne 25 złotych. Taki zabieg pozwala przyciągnąć klientów o różnej zasobności portfela.

Uzupełnieniem oferty są legginsy, stanowiące klasyczny przykład sprzedaży krzyżowej. Klient, który ma już w koszyku bluzę, naturalnie sięga po pasujący do niej dół. Legginsy damskie wyceniono na 20 złotych, a dziewczęce na 17 złotych. Ponownie pojawia się też produkt tematyczny, legginsy dziewczęce we wzór w misie za 15 złotych, idealnie pasujące do droższej bluzy. W praktyce oznacza to, że skompletowanie pełnego, ciepłego zestawu domowego dla dorosłych kobiet to wydatek 60 złotych, a dla dziewczynek - 55 złotych.
Dopełnieniem zakupów jest koc sherpa w choinki, jako produkt premium w tej kategorii, kosztuje 50 złotych. Jednocześnie na półce obok znajduje się koc w gałązki świerku za 25 złotych, dokładnie o połowę taniej. Podobny mechanizm widzimy przy poduszkach: model z motywem zimowego lasu kosztuje 25 złotych, ale już bardziej efektowna, tłoczona poduszka z zimowym motywem to wydatek 40 złotych.
W przypadku pościeli świątecznej z mikrofibry sieć stosuje z kolei taktykę upsellingu. Rozmiar 160x200 cm kosztuje 35 złotych, podczas gdy znacznie większy (220x200 cm) jest droższy tylko o 5 złotych, co skłania klientów do wyboru droższej, a dla sieci prawdopodobnie bardziej marżowej opcji.
Zobacz: Francja i Dania już go wycofały, w Polsce wciąż się używa. Ryzyko jest duże
Boże Narodzenie z ozdobami z Pepco
Druga noga, na której opiera się zimowa strategia Pepco, to zaspokojenie potrzeby emocjonalnej, a więc chęci posiadania świątecznej atmosfery - zamiast oferować drogie, wieloelementowe serwisy obiadowe, sieć proponuje pojedyncze sztuki zastawy stołowej w jednolitej, niskiej cenie.
Świąteczny talerz, salaterka lub kubek kosztują 12 złotych za sztukę. To psychologicznie bardzo przemyślany ruch. Klient nie musi wydawać kilkuset złotych na nowy komplet. Może kupić tylko dwa kubki do wieczornej herbaty lub cztery talerze deserowe, aby poczuć zmianę. Bariera wejścia jest minimalna. Jednocześnie pozwala to na elastyczne budowanie zestawu. Przykładowo, skompletowanie podstawowej zastawy dla czteroosobowej rodziny (4 talerze, 4 salaterki, 4 kubki) to łączny koszt 144 złotych, rozłożony na 12 drobnych decyzji zakupowych.

Ofertę uzupełniają produkty komplementarne, jak dzbanek do herbaty za 30 złotych czy dekoracyjna taca w kształcie choinki za 25 złotych. Te elementy, choć nie niezbędne, podnoszą średnią wartość koszyka. Podobną strategię widać w tekstyliach stołowych, gdzie obrusy świąteczne oferowane są w przedziale cenowym 40-50 złotych, co sugeruje różne rozmiary i wzory, dając klientowi wybór.
Ostatnim i kluczowym elementem są same dekoracje. Szeroki przedział cenowy bombek i zawieszek, od 5 do 25 złotych, pokazuje, że oferta jest skierowana do każdego. 5 złotych to cena typowego produktu impulsowego, wrzucanego do koszyka przy kasie "na poprawę humoru". 25 złotych to już prawdopodobnie zestaw lub większa, bardziej strojna ozdoba. Pepco nie sprzedaje więc luksusu, ale powszechny dostęp do świątecznego nastroju.
Cała oferta, od ciepłych bluz po bombki, tworzy spójny ekosystem. Klient przychodzący po jedną rzecz, np. koc, jest prowadzony przez sklep w taki sposób, by skompletować "total look" dla swojego domu na zimę, dokonując serii małych, pozornie nieobciążających budżetu transakcji. To strategia idealnie wpasowująca się w realia rynku, na którym konsument chce oszczędzać, ale jednocześnie nie potrafi odmówić sobie drobnych przyjemności budujących domowe ciepło.