biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. O świcie Polska poderwała myśliwce, zamknięto dwa lotniska
Julia Bogucka
Julia Bogucka 30.10.2025 08:36

Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. O świcie Polska poderwała myśliwce, zamknięto dwa lotniska

Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. O świcie Polska poderwała myśliwce, zamknięto dwa lotniska
Fot. hxdyl/Getty Images/CanvaPro

Atak Rosji na Ukrainę w pobliżu polskiej granicy wymusił na Polsce działanie. Z samego rana poderwano myśliwce, podjęto również decyzję o zamknięciu lotnisk we wschodniej części kraju. Wydano oficjalne komunikaty, na szczegóły będzie trzeba zaczekać.

Lotniska w Radomiu i Lublinie zamknięte

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) poinformowała po godzinie 7 na platformie X, że: 

Z powodu konieczności zapewnienia swobody operowania lotnictwa wojskowego lotniska w Radomiu i Lublinie zostały zamknięte na czas działań.

Nie sprecyzowano jednak, jak długo potrwa to ograniczenie.

Wcześniej tego samego dnia Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że w reakcji na rosyjskie uderzenia na cele na terytorium Ukrainy rozpoczęto operacje polskiego oraz sojuszniczego lotnictwa w przestrzeni powietrznej nad Polską. Jak podkreślono, działania te mają charakter prewencyjny.

Przypomnijmy, że to nie pierwsze takie zdarzenie w ostatnich miesiącach. W związku z prowokacjami ze strony Rosji podczas ćwiczeń Zapad na Białorusi lubelskie lotnisko również było zamykane, a myśliwce obserwowały przestrzeń powietrzną. Warto zaznaczyć, że jednokrotnie zdarzyło się, że kilkanaście rosyjskich dronów rzeczywiście bezprawnie pojawiło się na terenie Polski. Z tego powodu te działania prewencyjne mogą być całkowicie uzasadnione.

Sytuacja z czwartkowego poranka wpisuje się więc w szerszy kontekst podwyższonej gotowości obronnej wschodniej flanki NATO. Polska armia oraz sojusznicy utrzymują wzmożony monitoring przestrzeni powietrznej, reagując natychmiast na każdy sygnał mogący świadczyć o potencjalnym zagrożeniu. Eksperci podkreślają, że takie decyzje, choć uciążliwe dla pasażerów i przewoźników lotniczych, są konieczne w celu zapewnienia bezpieczeństwa i sprawnego działania systemów obronnych.

Polska przestrzeń powietrzna została już przekroczona

We wrześniu 2025 roku doszło do jednego z najpoważniejszych incydentów naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej w ostatnich latach. W nocy z 9 na 10 września kilkanaście rosyjskich dronów bojowych wtargnęło nad terytorium Polski, przelatując przez wschodnie i centralne regiony kraju. Według informacji przekazanych przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych bezzałogowce pojawiły się nad granicą około godziny 23:30 czasu środkowoeuropejskiego, po czym rozproszyły się, lecąc na różnych wysokościach.

Polska armia natychmiast podjęła działania obronne. Poderwano myśliwce, w tym samoloty F-16, a także sojusznicze maszyny NATO, m.in. holenderskie F-35 Lightning II. Systemy radarowe i obrona przeciwlotnicza zostały uruchomione w trybie alarmowym. Część dronów została zestrzelona, jednak niektóre maszyny spadły na terytorium Polski. W wyniku jednego z takich incydentów doszło do uszkodzenia budynku mieszkalnego we wsi Wyryki w województwie lubelskim, zniszczony został dach oraz fragment elewacji.

Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. O świcie Polska poderwała myśliwce, zamknięto dwa lotniska
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Z uwagi na zagrożenie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zdecydowała o czasowym zamknięciu przestrzeni powietrznej w części wschodnich województw. Wprowadzono strefę ograniczeń lotów oznaczoną jako EP R129/DRA-R, obejmującą nawet 50 kilometrów w głąb terytorium państwa. Spowodowało to zakłócenia w ruchu cywilnym, niektóre loty zostały przekierowane lub opóźnione, a pasażerowie w Lublinie i Rzeszowie musieli liczyć się z utrudnieniami.

Incydent wywołał ogromne poruszenie w opinii publicznej i wśród ekspertów ds. bezpieczeństwa. Wielu z nich określiło wtargnięcie dronów jako celową prowokację i test reakcji obronnych Polski oraz NATO. W odpowiedzi rząd uruchomił procedury wynikające z artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, umożliwiającego zwołanie konsultacji sojuszniczych w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa.

Zobacz: Te banknoty straciły ważność, już nimi nie zapłacisz. Polacy mają jedno wyjście

Pasażerowie lotów do Lublina i Radomia muszą to wiedzieć

W sytuacji, gdy lotniska w Lublinie i Radomiu zostały czasowo zamknięte z powodu działań wojskowych i konieczności zapewnienia swobody operowania lotnictwa, pasażerowie muszą przygotować się na możliwe opóźnienia, odwołania lub przekierowania lotów. Takie zdarzenia, choć niezależne od przewoźników, wymagają odpowiedniego postępowania, by zminimalizować stres i straty.

Przede wszystkim pasażerowie powinni na bieżąco śledzić komunikaty linii lotniczych oraz informacje publikowane przez porty lotnicze w mediach społecznościowych i na stronach internetowych. Linie zazwyczaj informują o zmianach w rozkładzie lotów poprzez SMS lub e-mail, dlatego warto mieć aktualne dane kontaktowe w systemie rezerwacyjnym. W przypadku odwołania lotu pasażerowie mają prawo do zmiany terminu podróży lub zwrotu kosztów biletu, nawet jeśli powodem jest sytuacja nadzwyczajna, taka jak działania wojskowe.

Jeżeli samolot zostanie przekierowany na inne lotnisko, linie lotnicze są zobowiązane zapewnić transport zastępczy do pierwotnego miejsca przylotu lub wylotu. Oznacza to, że pasażerowie powinni zgłosić się do stanowiska obsługi przewoźnika na lotnisku zastępczym, aby uzyskać informację o dalszym transporcie lub noclegu, jeśli konieczne będzie oczekiwanie do następnego dnia.

W przypadku opóźnienia lotu przekraczającego kilka godzin pasażerowie mogą liczyć na pomoc w postaci napojów, posiłków, a w razie potrzeby zakwaterowania w hotelu. Linie lotnicze nie zawsze są zobowiązane do wypłaty odszkodowania w sytuacjach nadzwyczajnych, jednak mają obowiązek zapewnić podstawową opiekę i informację o dalszym przebiegu podróży.

W przypadku przedłużającego się zamknięcia przestrzeni powietrznej najlepiej pozostać w kontakcie z przewoźnikiem, a także śledzić komunikaty Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i Dowództwa Operacyjnego, które jako pierwsze informują o przywróceniu normalnego ruchu.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: