To naprawdę sądzą Niemcy o Tarczy Wschód. Nie jest dobrze. Przed MON ogromne wyzwanie

Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" opublikował analizę polskiego programu Tarcza Wschód - systemu umocnień na granicy z Białorusią i Obwodem Królewieckim. Artykuł podkreśla, że przedsięwzięcie budzi zainteresowanie zarówno wśród wojskowych, jak i ekologów, ale jednocześnie wskazuje na liczne trudności, które mogą opóźnić albo osłabić realizację projektu. Ministerstwo Obrony Narodowej stoi przed znacznym wyzwaniem pogodzenia bezpieczeństwa militarnego z ochroną środowiska i zarządzaniem lasami.
Bezpieczeństwo kontra ekologia - czy da się to pogodzić?
Niemiecki "Sueddeutsche Zeitung" zauważa, że nad Wisłą w ramach Tarczy Wschód widać próbę wykorzystania naturalnych barier terenowych - jezior mazurskich, bagien oraz gęstych lasów - jako elementu obrony. Takie podejście, zdaniem dziennika, ma być efektywniejsze niż same betonowe konstrukcje.
Eksperci cytowani w artykule twierdzą, że zalesianie terenów i działania zapobiegające wysychaniu mokradeł mogłyby wzmocnić obszar przygraniczny. Jak zauważył Michał Żmihorski, biolog doradzający rządowi w sprawach środowiska, widać "duże zbieżności między potrzebami wojska i ochroną środowiska".
Główne przeszkody realizacyjne
Analiza "SZ" wymienia także bariery, które mogą utrudnić Tarczy Wschód szybkie i skuteczne wdrożenie. Jedną z nich jest działalność Lasów Państwowych, które - według relacji - są silnie zaangażowane w wycinkę i budowę sieci leśnych dróg oraz ścieżek, co utrudnia zachowanie ciągłości obszarów leśnych. To z kolei ogranicza możliwości tworzenia naturalnych przeszkód terenowych.
"Betonowe lobby" to kolejny problem wskazywany przez niemiecką prasę - betonowe elementy, rowy oraz infrastruktura utwardzona są łatwiejsze do wdrożenia operacyjnie, ale mniej korzystne dla środowiska. Zdaniem ekologów, łatwiej zarobić na dostarczaniu betonowych barier niż na inwestowaniu w zalesianie lub renaturyzację mokradeł.


Współpraca MON z Lasami Państwowymi i wyzwania dla bezpieczeństwa
Oficjalnie potwierdza się, że Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało porozumienie z Lasami Państwowymi oraz z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, które ma objąć dostęp do gruntów wzdłuż północnej i wschodniej granicy kraju. To fundament programu Tarcza Wschód.
Jednak praktyka pokazuje, że dostępność terenu, problemy własnościowe, liczba leśnych drog i ścieżek oraz presja ekonomiczna na wycinkę to czynniki, które spowalniają działania. Każdy miesiąc zwłoki, jak pisze "SZ", oddala szansę na pełną obronę naturalnej granicy.





































