Prokuratura wszczęła śledztwo ws. Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy może mieć kłopoty
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie kampanii reklamowej, która miała znacząco wspierać Rafała Trzaskowskiego podczas wyborów prezydenckich w 2025 roku. Wątpliwości wzbudziły materiały, które uderzały wówczas w jego konkurentów. O sprawie powiadomiono ABW, dalsze informacje przekazuje również NASK.
Wątpliwości wokół kampanii reklamowej Rafała Trzaskowskiego
Na stronie NASK i Ministerstwa Cyfryzacji pojawił się raport zatytułowany jako "Parasol wyborczy — wybory prezydenckie 2025". W dokumencie opisane zostały nieprawidłowości, do których w ocenie ekspertów dochodziło w sieci podczas kampanii prezydenckiej. W opracowaniu wskazano, jak poszczególne instytucje państwowe reagowały na doniesienia.
Jak podaje portal wnp.pl., raport NASK, opublikowany po trzech miesiącach oczekiwania, podsumowuje działania związane z ochroną wyborów prezydenckich. W dokumencie znajduje się opis m.in. rzekomej kampanii profrekwencyjnej, która miała uderzałć w przeciwników Rafała Trzaskowskiego. Zaangażowane konta "Stół dorosłych" i "Wiesz, jak nie jest" w ciągu 7 dni wydały na promocję więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy.

Opisano również aferę sprzed pierwszej tury wyborów, związaną z pojawiającymi się na Facebooku reklamami promującymi Rafała Trzaskowskiego oraz uderzającymi w Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena.
Zaangażowane w kampanię konta reklamowe w ciągu 7 dni wydały na promocję więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy — opisano w raporcie.
Sprawa trafiła do ABW
Analiza OAD NASK ujawniła możliwe powiązania tej konkretnej kampanii z podmiotami zagranicznymi — powiadomiono w raporcie.
W opracowaniu NASK podkreślono również, że Instytut "niezwłocznie przekazał informacje o operacji do służb, a zgłoszenia profili publikujących reklamy — do Mety".
Ponadto poinformowano, że sprawa została zgłoszona m.in. do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a prokuratura już wszczęła śledztwo w tej sprawie. Na razie jednak wciąż nie wykazano jednoznacznych dowodów ingerencji w kampanię wyborczą. Eksperci kładą nacisk na zachowywanie ostrożności wobec działalności dezinformacyjnej zagranicznych aktorów. Co wiadomo w sprawie działalności sztabu wyborczego Trzaskowskiego w okresie kampanii?
Nie wiadomo, kto finansował reklamy budzące wątpliwości
W raporcie nie wymieniono nazwisk konkretnych kandydatów. Nie ma też informacji o tym, czy sztab Trzaskowskiego zdawał sobie sprawę z kampanii, ani kto miał ją finansować. Na te i inne pytania będą szukać odpowiedzi zaangażowane służby. Jak podaje Wirtualna Polska, w pomoc przy tworzeniu reklam zaangażowani byli ludzie związani z fundacją Akcja Demokracja.
Jak przyzmał zarząd fundacji, to pracownik pomógł zagranicznemu partnerowi w znalezieniu osób do nagrań przedstawianych w reklamach budzących wątpliwości śledczych. Firma Estratos Digital GmbH, z siedzibą w Wiedniu, miała być kluczowym podmiotem w tej operacji.