biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Tusk podjął decyzję. Polska otwiera przejścia graniczne, padał data
Julia Bogucka
Julia Bogucka 23.09.2025 15:47

Tusk podjął decyzję. Polska otwiera przejścia graniczne, padał data

Tusk granice
Fot. Pawel Wodzynski/East News

Polska zamknęła przejścia graniczne z Białorusią w związku z ćwiczeniami Zapad w pobliżu terytorium naszego kraju. W międzyczasie doszło do serii prowokacyjnych incydentów, które nie pozostały bez odpowiedzi. Teraz premier Donald Tusk podjął decyzję, granice zostaną otwarte. Wiadomo, kiedy dojdzie do zmian.

Przejścia graniczne z Białorusią zamknięte

Decyzja o całkowitym zamknięciu granicy, która zapadła na początku września, była kulminacją narastającego od tygodni napięcia. Bezpośrednim zapalnikiem stały się białorusko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe Zapad 2025. Ich tegoroczna edycja, według szacunków, zgromadziła od 13 do 30 tysięcy żołnierzy, choć rosyjska propaganda podawała nawet wyższe liczby

Manewry odbywały się w bezpośredniej bliskości polskiego terytorium, a ich częścią były symulowane uderzenia rakietowe na cele oddalone o zaledwie kilkanaście kilometrów od granicy. Jednak czarę goryczy przelały akty, które Warszawa jednoznacznie uznała za celowe prowokacje. Po zamknięciu granic odnotowano serię incydentów, w tym naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony oraz zmasowane ataki cybernetyczne na infrastrukturę krytyczną, m.in. systemy kolejowe. 

granica białoruś.jpg
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Równolegle Rosja dokonała podobnych aktów zastraszania wobec Estonii. Decyzja o zamknięciu granic była trudna, ale konieczna dla zapewnienia bezpieczeństwa Polakom w obliczu bezprecedensowych prowokacji. Był to sygnał, że Polska, która w ostatnich latach zwiększyła wydatki na obronność do ponad 4 proc. PKB, pozyskując m.in. czołgi Abrams i systemy HIMARS, jest gotowa ponieść koszty gospodarcze w imię twardej odpowiedzi na zagrożenie.

Teraz premier podjął konkretną decyzję dotyczącą granicy z Białorusią. Wiadomo, kiedy będzie można się spodziewać jej otwarcia, wiele wskazuje na to, że ruch na tamtym terenie wróci do normalności.

Skutki gospodarcze zamkniętych granic

Całkowite wstrzymanie ruchu towarowego i osobowego niemal natychmiast wywołało potężne konsekwencje gospodarcze, których skala wykroczyła daleko poza relacje bilateralne. Choć bezpośrednia wymiana handlowa z Białorusią, osłabiona przez wcześniejsze sankcje, wciąż opiewała na ponad 2 mld euro rocznie, prawdziwym ciosem okazało się zablokowanie tranzytu. 

Przez Polskę, a w szczególności przez terminal w Małaszewiczach, przebiega kluczowy korytarz lądowy Nowego Jedwabnego Szlaku. Rocznie przepływają nim towary o wartości dziesiątek miliardów euro, głównie z branży motoryzacyjnej, elektronicznej i chemicznej, transportowane z Azji do Europy Zachodniej. Trzytygodniowy paraliż tej trasy oznaczał katastrofę dla sektora TSL. 

granica terespol.jpg
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Nasze firmy z dnia na dzień utraciły możliwość realizacji kluczowych, wysokomarżowych kontraktów. Tysiące ciężarówek utknęło na parkingach, a alternatywne trasy przez kraje bałtyckie były w stanie przejąć jedynie ułamek ładunków, generując przy tym gigantyczne koszty i opóźnienia. Straty samych firm transportowych szacowano na ponad pół miliarda złotych. Do tego dochodzą koszty zerwanych łańcuchów dostaw dla fabryk w Polsce i Niemczech oraz upadek lokalnych firm w regionach przygranicznych, dla których handel i obsługa ruchu były głównym źródłem dochodu. Presja ze strony potężnego lobby biznesowego stawała się z każdym dniem coraz silniejsza.

Paraliż szlaku transportowego uwidocznił, jak silnie polska gospodarka jest uzależniona od stabilności tranzytu i globalnych łańcuchów dostaw. Można było się spodziewać, że dłuższe utrzymywanie się blokady mogłoby doprowadzić do utraty konkurencyjności Małaszewicz na rzecz portów zachodnioeuropejskich oraz tras morskich.

Teraz wiadomo, kiedy ruch zostanie ponownie udostępniony. Premier Donald Tusk postawił sprawę jasno.

Zobacz: Wojsko może przejąć samochód i wcale nie musi być wojny. Do tych osób zgłosi się najpierw

Donald Tusk podjął decyzję w sprawie granic

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów premier poinformował, od kiedy granice zostaną otwarte. Ten ogłoszony przez niego ruch, wyznaczający termin na 25 września, jest krokiem, który zaskoczył analityków. Oficjalnym uzasadnieniem jest formalne zakończenie manewrów Zapad 2025 i uspokojenie sytuacji militarnej

Podjęliśmy decyzję wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych, który wyda dziś stosowne rozporządzenie o ponownym otwarciu przejść granicznych kolejowych i drogowych (z Białorusią), które zostały zamknięte w związku z manewrami Zapad i wzrostem zagrożenia i niestabilności politycznej przy naszej granicy — powiedział szef rządu.

Rządzący podkreślają jednak, że nie jest to bezwarunkowy powrót do otwartych granic. Donald Tusk zapowiedział, że każda próba podjęcia kolejnych prowokacji może zakończyć się ponownym podjęciem decyzji o zamknięciu przejść granicznych.

Te bezpośrednie powody teraz wygasły — podkreślił.

Dla przedsiębiorców to sygnał ostrożnego optymizmu. Oznacza odblokowanie zamrożonych kontraktów, ale jednocześnie wprowadza nową, stałą premię za ryzyko w planowaniu operacji na Wschodzie. Najbliższe tygodnie pokażą, czy otwarcie granic było jednorazowym epizodem wymuszonym przez ekonomię, czy początkiem powolnej i nieufnej normalizacji w cieniu wciąż tlącego się konfliktu.

Decyzja rządu nie kończy jednak okresu niepewności. Granice wprawdzie zostają otwarte, ale wciąż utrzymuje się napięta atmosfera i obawa przed kolejnymi kryzysami. Dla wielu podmiotów gospodarczych oznacza to konieczność ostrożniejszego planowania i liczenia się z możliwością nagłych zmian. W praktyce otwarcie przejść granicznych jest więc ulgą tylko częściową i nie usuwa wszystkich problemów, z jakimi mierzą się przedsiębiorcy oraz mieszkańcy terenów przygranicznych.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: