W mediach pojawiają się doniesienia o opłacie audiowizualnej, która ma zastąpić abonament RTV. Doniesienia nie dość, że dalece nieaktualne, to jeszcze wprowadzające w błąd co do faktycznych środków, ale też celów, zmian w finansowaniu mediów publicznych. Projekt opracowany w ministerstwie kultury to jednak w dużej mierze zmiana fasadowa.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zwiększa kontrolę nad treściami emitowanymi w polskich mediach. W 2023 roku nałożono setki tysięcy złotych kar, głównie za nadmierną ilość reklam, przerywanie programów informacyjnych i emisję treści zagrażających nieletnim. Najwięcej skarg skierowano przeciwko "starej TVP".
Obowiązek uiszczenia należności za abonament radiowo-telewizyjny należy uregulować do 25. dnia miesiąca. Ci, którzy decydują się nie płacić, muszą liczyć się z tym, że środki na ich kontach mogą zostać zajęte. Zaległości, jakie w każdym kwartale ściąga od zalegających z opłatami Urząd Skarbowy sięgają milionów złotych.
Wysokość zarobków w mediach publicznych pod koniec rządów Prawa i Sprawiedliwości dla wielu Polaków była oburzająca. Nic więc dziwnego, że z podobną uwagą śledzą oni informację na temat pensji aktualnych pracowników TVP. Uzyskanie informacji na ten temat nie jest jednak łatwe.
Były prezes TVP przygotował wraz z grupą ekspertów propozycję nowej ustawy o mediach publicznych. Jan Dworak zakłada, że finansowanie Telewizji Polskiej i Polskiego Radia powinno pochodzić z opłaty pobieranej razem z podatkiem dochodowym przez urzędy skarbowe. Ile wyniosłaby składka?
Media publiczne w Polsce już wkrótce będą mogły spodziewać się sporego dofinansowania. Jak podaje “Dziennik Gazeta Prawna”, na największe wsparcie będzie mogła liczyć Telewizja Polska. Kwoty są imponujące.
W mediach pojawiła się informacja dotycząca wysokości zarobków dyrektorów biur i agencji w TVP. Padły konkretne kwoty, które dla wielu osób mogą być niemałym zaskoczeniem. Jakie pensje otrzymują osoby na stanowiskach kierowniczych w Telewizji Polskiej? Przedstawiamy szczegóły.
Do Telewizji Polskiej właśnie trafiło 220 milionów złotych z rezerwy budżetowej. Jeszcze niedawno taka pomoc finansowa, mimo gigantycznej kwoty, pewnie by tak nie szokowała. Po ostatnich doniesieniach o likwidacji TVP, sprawa jest jednak zastanawiająca. Po co takie pieniądze upadającej spółce?
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zadecydowała o tym, co stanie się ze środkami pochodzącymi z opłat za abonament RTV. Pieniędzy tych od kilku tygodni domagają się nowe władze Telewizji Polskiej.
Mimo że żona Jacka Kurskiego pracowała w TVP niecały rok, zdążyła zarobić tam olbrzymie pieniądze. Jak ustalił Onet, w zaledwie kilkanaście miesięcy zarobiła 1,5 miliona złotych. Joanna Kurska nie jest zresztą wyjątkiem wśród pracowników publicznych mediów za kadencji PiS.
W ostatnim czasie w mediach publicznych naprawdę wiele się działo. Teraz okazało się, że TVP poniesie ogromne straty finansowe w związku z brakiem emisji TVP Info oraz “Teleexpressu”. Kwota jest gigantyczna.
Emocje związane ze zmianami w Telewizji Polskiej wydają się nie mieć końca. W czwartek światło dzienne ujrzały informacje dotyczące zarobków Michała Adamczyka, jakie otrzymał za pracę w Telewizji Polskiej. Podane w oficjalnym dokumencie kwoty mogą przyprawić o zawroty głowy.
Trwające od tygodnia zamieszanie z mediami publicznymi może powodować pojawienie się dość nietypowych pytań. Jedna z kwestii dotyczy pieniędzy, jakie może zarabiać prezes Telewizji Polskiej. Okazuje się, że kwoty robią niemałe wrażenie.
TVP nie może liczyć na dofinansowania? Rząd Donalda Tuska zapowiadał, że zlikwiduje dofinansowanie stacji. Zaprezentowany we wtorek 19 grudnia budżet na rok 2024 budzi pewne wątpliwości — przewiduje bowiem 3 mld zł dla mediów publicznych. Ekspert zabrał głos.
Nowy minister finansów Andrzej Domański prezentował w czwartek 21 grudnia w Sejmie projekt ustawy budżetowej na przyszły rok. Jak się okazuje, dodatkowe pieniądze dla TVP wcale nie są takie pewne. Szef resortu finansów przekazał, że "pieniądze na TVP są wstrzymane".
Telewizja Polska, w formie, jaką serwowano nam przez ostatnie osiem lat, przeszła do historii. Choć bój o nią wciąż trwa, wszystko wskazuje na to, że propagandowa tuba PiS wydała już z siebie ostatnie tchnienie. Fakt ten poniekąd przyjąć miały nawet dotychczasowe władze państwowego medium, które rozesłały do swoich pracowników wymowne maile. W treści zawarto jednak pewien haczyk, mogący sugerować, że broń nie została jeszcze ostatecznie złożona.
Niektórzy mieszkańcy Polski mogli być wielce zdziwieni, gdy okazało się, że od piątku (15 grudnia) nie mają dostępu do kanałów TVP. Problem dotknął wielu posiadaczy starszych telewizorów z konkretnych regionów kraju i sprawił kłopot zwłaszcza stałym widzom Telewizji Polskiej. Powodem utrudnień okazała się być zmiana standardu nadawania telewizji naziemnej, która do końca roku zostanie wdrożona w każdym polskim domu. Podpowiadamy, co zrobić, by dalej móc oglądać ulubione programy.
Damian Diaz był jednym z tych dziennikarzy, którzy uciekli z tonącego okrętu TVP najszybciej. Reporter “Wiadomości” rozstał się ze publicznym nadawcą pod koniec listopada, po siedmiu latach współpracy. Okazuje się jednak, że na brak nowych obowiązków nie może narzekać, bo bezrobotny był wyjątkowo krótko. Diaz, jak oficjalnie potwierdzono, właśnie znalazł ciepłą posadę u boku prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Jacek Żakowski proponuje, żeby dotychczasowa opozycja “podzieliła się” mediami publicznymi z PiS-em. Ta sugestia wywołała w mediach społecznościowych niemałe oburzenia, a sprawę skomentował między innymi Roman Giertych i Tomasz Lis.
Publiczni nadawcy prawdopodobnie dostaną w przyszłym roku prawie 2 mld zł od nowego rządu. Do zmiany finansowania TVP i Polskiego Radia miałoby dojść później – informuje “Dziennik Gazeta Prawna”. Przewodniczący Rady Programowej Instytutu Finansów publicznych prof. Paweł Wojciechowski zauważa, że jeśli media publiczne nie dostaną w przyszłym roku pieniędzy z budżetu państwa, “czeka je konieczność restrukturyzacji lub popadnięcie w długi”.
TVP, według ustaleń portalu Wirtualne Media, ma wypłacić pracownikom premie świąteczne w wysokości 1200 zł. Co ciekawe, dodatkowe pieniądze otrzymają tylko wybrane osoby. Zdaniem “Solidarności” TVP “kategoryzuje i dzieli pracowników”.
TVP może liczyć nie na dwa, ale ponad trzy miliardy złotych z budżetu państwa - donosi Interia. Szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański lada dzień ma złożyć w tej sprawie stosowny wniosek. Jego rozpatrzeniem zajmie się rząd Mateusza Morawieckiego.
Ustanowienie nowego rekordu zdobytych punktów przez Artura Baranowskiego w odcinku teleturnieju “Jeden z dziesięciu” ze środy 22 listopada odbiło się szerokim echem w całej Polsce. Mało kto jednak wie, że nowy rekordzista tak naprawdę nie wygrał wiele.
Telewizja Polska, zmuszona do poszukiwania oszczędności, zamierza przeprowadzić spore cięcia w ramówce swoich kanałów. Zmiany w pierwszej kolejności dotkną bardzo popularnego serialu produkowanego przez TVP, co na pewno nie spodoba się widzom.
Najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli nie pozostawia suchej nitki na nietypowej strategii programowej Telewizji Polskiej. Przez dwa lata TVP zakupiła bądź zleciła produkcję programów za ponad milion złotych, a ostatecznie w ogóle niewyemitowanych.
Jarosław Olechowski, jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, miał zawrzeć z TVP dziewięć umów na 1,56 mln zł brutto bez zgody członka zarządu spółki - informują Wirtualne Media.
Już w sobotę rozpocznie się cisza wyborcza. Zanim jednak ona nastąpi, widzowie „Wiadomości" będą mogli obejrzeć dłuższe niż zwykle główne wydanie programu.
Piątkowy poranek rozpoczął się od niezwykłych informacji, które podał Onet. Dziennikarze serwisu dotarli do umów czołowych prezenterów „Wiadomości” w TVP. Jesteście ciekawi ile zarabia Danuta Holecka i Michał Adamczyk? Są już milionerami.