biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Pobyt w prywatnym domu pomocy społecznej kosztuje majątek. Ceny mogą zaskoczyć
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 25.10.2025 13:34

Pobyt w prywatnym domu pomocy społecznej kosztuje majątek. Ceny mogą zaskoczyć

MOPS, zasiłek
Fot. EastNews/Arkadiusz Ziolek

Koszty pobytu w domu pomocy społecznej potrafią zaskoczyć nawet najbardziej zapobiegliwych seniorów i ich rodziny. W wielu przypadkach miesięczne opłaty są wyższe niż przeciętna emerytura, a mimo to miejsca w takich placówkach wciąż brakuje. Nie każdy jednak wie, kto faktycznie powinien ponieść ten wydatek i kiedy można zostać z niego zwolnionym.

Kto może z niego skorzystać z domu pomocy społecznej?

Placówki opiekuńcze tego typu powstały po to, by zapewnić całodobową opiekę osobom, które nie są już w stanie samodzielnie funkcjonować w codziennym życiu. Trafiają tam głównie seniorzy, osoby z niepełnosprawnościami lub przewlekle chore, które wymagają nieustannego wsparcia pielęgniarskiego i pomocy w podstawowych czynnościach.

Domy pomocy społecznej oferują szeroki zakres usług: od opieki bytowej i medycznej, przez rehabilitację, po zajęcia terapeutyczne i aktywizujące. W przeciwieństwie do domów dziennego pobytu zapewniają całodobowe zakwaterowanie i wyżywienie, a w razie potrzeby – także specjalistyczną opiekę lekarską i psychologiczną.

Choć celem DPS-ów jest pomoc, ich dostępność i koszty pozostają dużym wyzwaniem dla wielu polskich rodzin. Liczba miejsc jest ograniczona, a w niektórych województwach na przyjęcie trzeba czekać miesiącami. Coraz częściej bliscy osób starszych szukają więc alternatywy – w tym placówek prywatnych, które kuszą lepszym standardem, ale też znacznie wyższą ceną.

Czy jednak każda rodzina stać na taki wydatek? I kto ostatecznie ponosi finansową odpowiedzialność za pobyt seniora w DPS-ie?

pieniądze.jpg
Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Ile kosztuje pobyt w domu pomocy społecznej? Różnice są ogromne

Wysokość opłat w DPS-ach zależy od wielu czynników. Największe znaczenie ma lokalizacja, standard i rodzaj pokoju, ale także to, czy mowa o placówce publicznej, czy prywatnej. W większych miastach stawki są z reguły wyższe, a pobyt w pokoju jednoosobowym może kosztować nawet kilka tysięcy złotych więcej niż w pokoju wieloosobowym.

Jak wynika z danych przytaczanych przez „Dziennik Gazetę Prawną”, w państwowych DPS-ach przeciętny koszt miesięcznego utrzymania wahał się od 4750 zł do 12,1 tys. zł, w zależności od lokalizacji i profilu placówki. Trzeba jednak pamiętać, że te dane pochodzą z początku roku – obecnie, po uwzględnieniu inflacji i wzrostu kosztów utrzymania, kwoty mogą być o 5–10 proc. wyższe.

Jeszcze więcej trzeba zapłacić w domach prywatnych, które oferują wyższy standard i indywidualną opiekę. Średnie ceny oscylują wokół 4–10 tys. zł miesięcznie, ale w największych miastach, przy dodatkowych usługach takich jak rehabilitacja czy specjalistyczna dieta, stawki sięgają nawet 15 tys. zł.

Trudno się więc dziwić, że coraz więcej rodzin pyta: kto ma obowiązek pokryć tak wysoki rachunek? Czy zawsze musi robić to sam mieszkaniec DPS-u, czy może istnieją sytuacje, w których część kosztów przejmuje państwo?

Kto płaci za pobyt w DPS? Nie zawsze rodzina ponosi koszty

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w pierwszej kolejności koszt pobytu w DPS-ie pokrywa sam mieszkaniec, ale tylko do wysokości 70 proc. swojego miesięcznego dochodu. Jeśli to nie wystarcza, obowiązek opłaty spada na małżonka, zstępnych lub wstępnych, czyli dzieci lub rodziców danej osoby – jednak tylko wtedy, gdy spełniają określone kryteria dochodowe.

Jak przypomina Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, obowiązek ten nie jest bezwarunkowy. Płaci tylko ten, kto rzeczywiście ma wystarczające środki. W praktyce oznacza to, że:

  • w przypadku osoby samotnie gospodarującej – jej dochód musi być wyższy niż 300 proc. kryterium dochodowego, a po wniesieniu opłaty musi jej zostać co najmniej 300 proc. tego kryterium,
  • w przypadku rodziny – dochód na osobę również musi przekraczać 300 proc. kryterium dochodowego na osobę w rodzinie, z zachowaniem tego samego marginesu finansowego.

Od 1 stycznia 2025 roku 300 proc. tego kryterium wynosi odpowiednio 3030 zł dla osób samotnie gospodarujących oraz 2469 zł dla rodzin – podaje portal Rynek Zdrowia. Oznacza to, że rodziny o niższych dochodach mogą być całkowicie zwolnione z dopłat, a resztę kosztów pokrywa wówczas gmina, z której mieszkaniec został skierowany do DPS-u.

seniorzy.jpg
Fot. Pixabay/jhenning

Takie rozwiązanie ma na celu ochronę rodzin o niskich dochodach przed nadmiernym obciążeniem finansowym. Samorządy, choć często krytykowane za ograniczone możliwości finansowe, pełnią tu kluczową rolę w zapewnianiu seniorom dostępu do opieki.

Nie brakuje jednak głosów, że system wymaga zmian. Coraz więcej gmin sygnalizuje, że koszty utrzymania DPS-ów rosną szybciej niż ich budżety. Z drugiej strony, prywatne placówki, choć zapewniają lepsze warunki, pozostają poza zasięgiem większości seniorów, których emerytury rzadko przekraczają średni koszt utrzymania w państwowym DPS-ie.

Pobyt w domu pomocy społecznej to dla wielu rodzin trudna, ale często konieczna decyzja. Wysokie koszty opieki sprawiają, że coraz częściej pojawia się pytanie, kto powinien je ponosić. Przepisy jasno wskazują – w pierwszej kolejności mieszkaniec, następnie rodzina, a na końcu gmina. W praktyce jednak to gminy coraz częściej przejmują ciężar finansowy, zwłaszcza w sytuacjach, gdy seniorzy nie mają bliskich lub ich dochody nie pozwalają na ponoszenie tak dużych wydatków.

Dyskusja o finansowaniu DPS-ów powraca co roku, bo problem starzenia się społeczeństwa staje się coraz bardziej widoczny. Niezależnie od poziomu świadczeń, jedno jest pewne – opieka nad osobami starszymi staje się jednym z największych wyzwań dla systemu społecznego w Polsce.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: