Tyle musi zarabiać 30-latek, by dostać 5000 zł emerytury. Wyliczenia mogą zaskoczyć Polaków
Najnowsze wyliczenia pokazują, że osiągnięcie wymarzonej kwoty świadczenia dla obecnych 30- czy 40-latków wcale nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Eksperci alarmują, że różnice w wymaganiach dla kobiet i mężczyzn mogą zaskoczyć wielu pracowników, którzy liczą na finansową stabilność na starość. Ile naprawdę trzeba dziś zarabiać, by w przyszłości otrzymywać 5000 zł emerytury i nie martwić się o finanse?
Coraz trudniej o godną emeryturę. Ile trzeba odkładać, by „żyć na poziomie”?
Choć temat emerytur z ZUS powraca regularnie, to w ostatnich miesiącach zyskał na szczególnej wadze. Wzrost cen, niepewność gospodarcza i zmieniający się rynek pracy sprawiają, że młodsze pokolenia z coraz większym niepokojem patrzą w przyszłość. Pytanie, które coraz częściej pada w rozmowach Polaków, brzmi: czy dzisiejszy trzydziestolatek może jeszcze liczyć na emeryturę, która pozwoli mu żyć godnie?
Eksperci przypominają, że system emerytalny w Polsce opiera się na zasadzie solidarności pokoleń – bieżące składki finansują świadczenia obecnych seniorów. Tymczasem zmiany demograficzne i niższa dzietność sprawiają, że w przyszłości proporcje między pracującymi a emerytami ulegną znacznemu pogorszeniu.
Ekonomiści od dawna ostrzegają, że bez dodatkowych oszczędności lub inwestycji, wielu młodych Polaków może być zaskoczonych wysokością świadczenia. Ale ile tak naprawdę trzeba zarabiać, by w przyszłości otrzymać przyzwoitą emeryturę z ZUS?
Eksperci alarmują: młodzi muszą zarabiać coraz więcej, by dorównać dzisiejszym seniorom
Nowe wyliczenia ekonomistów pokazują, że różnice w wysokości przyszłych emerytur mogą być znacznie większe, niż wielu sądzi. Z badań wynika, że osoby urodzone po 1990 roku, które dziś rozpoczynają lub kontynuują karierę zawodową, będą musiały odkładać większe sumy niż ich rodzice, by osiągnąć podobny poziom życia po zakończeniu aktywności zawodowej.
Na sytuację wpływa kilka czynników: wydłużająca się średnia długość życia, niższy wiek emerytalny kobiet oraz relatywnie krótki okres składkowy. W praktyce oznacza to, że kapitał gromadzony przez kobiety musi wystarczyć na dłuższy czas. Tym samym, aby osiągnąć taki sam poziom świadczenia jak mężczyźni, muszą one odprowadzać składki od wyższych zarobków.
Eksperci wskazują, że realny wzrost płac i waloryzacja kapitału będą miały ogromne znaczenie dla przyszłych świadczeń. W analizach przyjęto, że płace będą rosły o ok. 1,5 proc. rocznie, a waloryzacja emerytalna wyniesie 3 proc. To jednak tylko szacunki – w praktyce rzeczywistość może być mniej optymistyczna.
Wielu ekonomistów podkreśla, że młode pokolenie musi liczyć się z nowymi wyzwaniami, jak automatyzacja rynku pracy czy rosnące znaczenie samozatrudnienia. Wszystko to może wpłynąć na regularność wpłat do ZUS, a tym samym – na wysokość przyszłych emerytur. Ale dopiero szczegółowe dane ujawniają, jak wysokie wynagrodzenia są potrzebne, by w ogóle myśleć o świadczeniu w wysokości 5 tysięcy złotych miesięcznie.
Ile trzeba zarabiać, by mieć 5 tys. zł z ZUS? Wyliczenia dla 30-latków
Analiza Federacji Przedsiębiorców Polskich jasno pokazuje, że utrzymanie się z emerytury 5 tys. zł będzie wymagało wysokich dochodów i wieloletniej konsekwencji w odkładaniu składek. Kobiety, ze względu na krótszy okres pracy, są w szczególnie trudnej sytuacji.
Według analizy Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich, obecni trzydziestolatkowie, którzy chcą w przyszłości pobierać emeryturę w wysokości 5 tysięcy złotych brutto, muszą dziś zarabiać od 6,2 do 9,8 tys. zł brutto miesięcznie.
Aby osiągnąć emeryturę na poziomie 5 tysięcy złotych, obecni trzydziestolatkowie powinni zarabiać właśnie w tym przedziale. Różnica między kobietami a mężczyznami wynika głównie z krótszego okresu składkowego kobiet oraz ich dłuższej oczekiwanej długości życia – wskazuje Łukasz Kozłowski, cytowany przez money.pl.
Z jego wyliczeń wynika, że mężczyzna, który przejdzie na emeryturę w wieku 65 lat, może liczyć na świadczenie 5 tys. zł przy zarobkach bliższych dolnej granicy, czyli około 6,2 tys. zł brutto miesięcznie, natomiast kobieta, kończąca karierę zawodową w wieku 60 lat, będzie musiała natomiast zarabiać znacznie więcej – nawet do 9,8 tys. zł brutto miesięcznie.
Co istotne, szacunki opierają się na obecnych realiach gospodarczych, przy założeniu, że przeciętne wynagrodzenie w Polsce wynosi około 8,1 tys. zł brutto miesięcznie. Oznacza to, że aby zapewnić sobie wyższe świadczenie, wielu młodych Polaków musiałoby już dziś osiągać zarobki powyżej średniej krajowej.
Ekonomista zwraca uwagę, że wysokość przyszłej emerytury zależy nie tylko od zarobków, ale też od ciągłości zatrudnienia, regularności składek i stabilności systemu. Każda przerwa w pracy – zwłaszcza przy umowach cywilnoprawnych – może znacząco obniżyć zgromadzony kapitał.
Eksperci podkreślają, że warto już teraz myśleć o dodatkowych formach oszczędzania, takich jak IKE czy PPK, które mogą uzupełnić przyszłe świadczenie z ZUS. Dla wielu młodych osób może to być jedyna szansa, by uniknąć finansowych problemów po zakończeniu kariery zawodowej.
