Rząd bierze się za zwolnienia L4. Nowe przepisy zrewolucjonizują zasady kontroli przez ZUS

Zwolnienie lekarskie, potocznie zwane L4, to fundamentalne prawo pracownika do płatnej nieobecności w pracy z powodu choroby. Jest to jednak również system, który od lat boryka się z problemem nadużyć, generując ogromne koszty. Rząd zapowiada zmiany, które mają uszczelnić system i ukrócić proceder „lewych” zwolnień, a nowe przepisy mogą zrewolucjonizować zasady kontroli i przebywania na L4.
L4 – przywilej ubezpieczonych. Kto i kiedy może skorzystać z tego zwolnienia?
Prawo do płatnego zwolnienia lekarskiego przysługuje wyłącznie osobom objętym ubezpieczeniem chorobowym. W przypadku pracowników na umowę o pracę jest ono obowiązkowe.
Osoby na umowę zlecenie mogą przystąpić do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego i dopiero opłacanie składek daje im prawo do płatnego L4.
Należy również pamiętać o tzw. okresie wyczekiwania. Pracownik nabywa prawo do świadczenia po upływie 30 dni nieprzerwanego ubezpieczenia (przy umowie o pracę) lub po 90 dniach (przy dobrowolnym ubezpieczeniu na zleceniu). Oznacza to, że zachorowanie w pierwszych tygodniach nowej pracy nie zawsze gwarantuje otrzymanie pieniędzy.

Remont, wakacje, praca na czarno. Jak Polacy nadużywają L4 i czym to grozi?
Nadużywanie zwolnień lekarskich to w Polsce problem na masową skalę. Kontrole ZUS i pracodawców co roku ujawniają tysiące przypadków, w których L4 jest wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem.
Rekordziści w czasie zwolnienia robią remonty, wyjeżdżają na wakacje czy dorabiają „na czarno”. Choć zwolnienie nie oznacza aresztu domowego, jego celem jest rekonwalescencja.
Pracownik, który nagina zasady, ryzykuje utratę zasiłku chorobowego za cały okres zwolnienia, a w skrajnych przypadkach nawet zwolnienie dyscyplinarne. Standardowy okres pobierania zasiłku chorobowego wynosi maksymalnie 182 dni w roku (lub 270 dni w przypadku ciąży lub gruźlicy).

Rewolucja w zwolnieniach. Zaskakujące zmiany w przepisach. Co szykuje polski rząd?
Rząd, chcąc ukrócić patologiczne zjawiska, przygotowuje pakiet zmian, który może zrewolucjonizować system L4. Nowe przepisy, nad którymi pracuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przynoszą zaskakujące rozwiązania.
Koniec z fikcją, praca u drugiego pracodawcy będzie legalna: Najbardziej rewolucyjną zmianą jest propozycja, by osoba zatrudniona w kilku miejscach mogła, będąc na zwolnieniu lekarskim u jednego pracodawcy, legalnie pracować u drugiego. Warunkiem jest, aby lekarz orzecznik uznał, że charakter drugiej pracy nie koliduje z procesem leczenia. W takiej sytuacji pracownik mógłby pobierać zasiłek chorobowy z jednego miejsca i jednocześnie 100% wynagrodzenia z drugiego.
Szersze uprawnienia kontrolerów: Nowe przepisy mają dać kontrolerom ZUS i pracodawców szersze uprawnienia. Kontrola będzie mogła odbywać się nie tylko w miejscu zamieszkania czy pobytu, ale również w miejscu wykonywania innej pracy zarobkowej, jeśli istnieje podejrzenie, że pracownik w czasie L4 dorabia.
Doprecyzowanie zasad: Zmiany mają też jasno określić, co wolno choremu. Wykonywanie zwykłych czynności dnia codziennego, takich jak wyjście do sklepu po zakupy czy do apteki, nie będzie już podstawą do odebrania zasiłku. Dopuszczalne mają być również incydentalne czynności zawodowe, jeśli wymagają tego pilne okoliczności.
Praca zdalna na L4? Możliwe, ale za zgodą lekarza: Pojawiła się również propozycja, by w niektórych przypadkach umożliwić wykonywanie pracy zdalnej podczas zwolnienia. Dotyczyłoby to sytuacji, gdy rodzaj schorzenia (np. złamana noga) uniemożliwia pracę stacjonarną, ale nie wyklucza pracy umysłowej przy komputerze. Decyzja w tej sprawie miałaby jednak należeć do lekarza.
Celem zmian jest urealnienie przepisów i dostosowanie ich do zmieniającego się rynku pracy, jednocześnie dając kontrolerom skuteczniejsze narzędzia do walki z faktycznymi nadużyciami.


































