Zarobki to temat, który elektryzuje Polaków od zawsze. Nic dziwnego - działające w Polsce firmy niechętnie w ogłoszeniach rekrutacyjnych podają pensje, utrudniając tym samym potencjalnym kandydatom wybór. Wiele osób dopiero na rozmowie o prace dowiaduje się jaki przelew będzie co miesiąc trafiał na ich konto. Tak też jest w przypadku pracy w restauracji. Jednak w sieci, sami pracownicy podzielili się wysokością swoich wynagrodzeń w w McDonalds, Pizza Hut, KFC czy Burger Kingu. Dane te nie są oficjalne.
Zarobki to wciąż bardzo delikatny temat, który niechętnie poruszamy nawet w rozmowie z najbliższymi. Badanie portalu interviewme.pl pokazuje, że 37 proc. Polaków okłamuje swoją rodzinę w kwestii swoich zarobków. Więcej, bo ponad 40 proc. respondentów przyznaje, że źle się czuje rozmawiając z najbliższymi o pieniądzach. Z kolei niemal połowa ankietowanych (46 proc.) nie kryje, że źle by się czuła, gdyby musiała poinformować rodzinę o swoim zadłużeniu.- W kwestii otwartości na rozmowy o pieniądzach wciąż jest wiele do zrobienia. Zwłaszcza że wielu z naszych ankietowanych przyznało się, że zdarza im się kłamać na temat swoich pensji i oszczędności i to najbliższym — rodzinie i partnerom - komentuje wyniki badania Marta Rojewska, ekspertka kariery serwisu InterviewMe i autorka badania.W badaniu przyjrzano się również kwestii finansów w związkach. Okazuje się, że 30 proc. respondentów okłamuje swojego partnera lub partnerkę w kwestii wysokości swojego wynagrodzenia. Nieco więcej, bo 31 proc. ankietowanych przyznaje, że ma oszczędności o których nie mówi swojej drugiej połówce.
Wielu Polaków zastanawiało się ile zarabia Jarosław Kaczyński. Choć oficjalnie jest jedynie szeregowym posłem, jednocześnie pełni funkcję prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość, która dzięki większości w Sejmie może niemal samodzielnie sprawować rządy.
Z tego artykułu dowiesz się:Który zawód jest najlepiej zarabiającym w Polsce i na świecieNa jakim poziomie kształtuje się wynagrodzenie poszczególnych zawodówGdzie w tym wszystkim są freelancerzy
Lidl to druga największa w Polsce sieć dyskontów. Pochodząca z Niemiec i wchodząca w skład Schwarz Gruppe sieciówka zatrudnia w naszym kraju ponad 17 tys. osób i cały czas zwiększa zatrudnienie. Co kusi Polaków do pracy w Lidlu? Przede wszystkim zarobki oraz dodatki, benefity oraz świadczenia socjalne, jakie mogą zgarnąć zatrudnieni w sieci Lidl.Ile jednak zarabiają pracownicy Lidla w Polsce? Najmniej na początek dostają pracownicy zatrudnieni jako kasjerzy. Ci mogą liczyć na pensję od 3100 złotych do nawet 3850 złotych miesięcznie brutto. Po dwóch latach pracy mogą liczyć jednak na podwyżkę, która w zależności od miejsca usytowania sklepu wynosi od 3450 złotych brutto do nawet 4350 złotych w większych aglomeracjach.
Zandberg tłumaczy, że za pracę na rzecz partii otrzymuje się pensje. Jednak każdy taką samą, a mianowicie na poziomie średniej krajowej. Stąd też jego 5 tys. zł brutto. Przewodniczący Razem mówi, że jest to jedyny jego zarobek. Jak wygląda to na tle innych liderów partii? Bardzo blado, chociaż reszta czołowych polityków nie bierze ze swych partii ani grosza.
Gdzie zarobić 5000 netto? Takie pytanie często zadają sobie osoby, które chcą mieć pensję wyższą niż najniższa krajowa czy planują zmienić ścieżkę swojej kariery zawodowej. Przedstawiamy 5 zawodów, w których zarobki wynoszą 5000 zł netto lub nawet więcej.
Ile pracuje biznesmen? Na to pytanie niełatwo odpowiedzieć, ponieważ biznesmeni, zwykle działający jako szefowie firm, nie mają norm pracy. Jako, że nie posiadają zwierzchników, nikt nie rozlicza ich z godzin pracy. Jednak jak wskazuje Puls Biznesu, biznesmeni-pracodawcy zwykle pracują więcej od swoich pracowników. Wskazuje na to badanie przeprowadzone przez prof. Dominikę Maison z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, w którym udział wzięło 500 biznesmenów.Zgodnie z wynikami pracodawcy pracują średnio o 8 godzin tygodniowo więcej od swoich pracowników zatrudnionych na etatach, bo 51 godzin, kiedy średnio pracownik wypracowuje tygodniowo 40 - 43 godziny. Co więcej, badania przedstawiają także rozbieżność między pracownikami a pracodawcami, w kwestii brania zwolnień lekarskich czy urlopów. W 2013 roku na takie zwolnienie zdecydowało się ponad 27% etatowców, a biznesmenów niecałe 13%.