biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Nawrocki zdecydował, czerwone światło dla reformy edukacji. MEN ma plan awaryjny
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 23.12.2025 09:41

Nawrocki zdecydował, czerwone światło dla reformy edukacji. MEN ma plan awaryjny

Nawrocki zdecydował, czerwone światło dla reformy edukacji. MEN ma plan awaryjny
fot. Pawel Wodzynski/East News

Koniec roku 2025 przyniósł w polskiej polityce kolejne trzęsienie ziemi, tym razem na linii Pałac Prezydencki - Ministerstwo Edukacji Narodowej. Oczy setek tysięcy pedagogów zwrócone były w stronę Karola Nawrockiego, który miał zadecydować o losach nowelizacji Karty Nauczyciela. Ustawa ta, kluczowa dla portfeli pracowników oświaty, stała się przedmiotem gorącej debaty politycznej. Prezydent podjął zaskakująca decyzję. Wiadomo, na co szkoły muszą być przygotowane od 1 stycznia 2026 roku.

  • Te ustawy Karol Nawrocki zablokował. A co z nowelizacją Karty Nauczyciela?
  • Zarobki w oświacie 2025. Czy Karta Nauczyciela wymagała zmian?
  • Prezydent mówi "Tak" dla podwyżek, ale stawia solidny warunek. O co poszło?
  • Reakcja MEN. Barbara Nowacka: "Reforma wejdzie do szkół"

Te ustawy Karol Nawrocki zablokował. A co z nowelizacją Karty Nauczyciela?

Rok 2025 zapisze się w historii jako czas trudnej kohabitacji. Od momentu objęcia urzędu w sierpniu, prezydent Karol Nawrocki wielokrotnie udowadniał, że nie będzie jedynie "notariuszem rządu". Jego prezydentura, budowana na fundamencie konserwatywnych wartości i dbałości o historyczną tożsamość, szybko zderzyła się z liberalno-lewicową agendą koalicji rządzącej.

Dotychczasowe weta prezydenta dotyczyły spraw fundamentalnych dla światopoglądu jego elektoratu. Wcześniej Karol Nawrocki zablokował m.in. nowelizację ustawy medialnej, argumentując to zagrożeniem dla pluralizmu debaty publicznej, oraz wyraził sprzeciw wobec zmian w kodeksie karnym, które jego zdaniem zbyt łagodnie traktowały niektóre przestępstwa przeciwko wolności sumienia. Każde takie weto wywoływało burzę w Sejmie i oskarżenia o hamowanie reform.

Tym razem jednak stawka była inna – chodziło o byt materialny nauczycieli, grupy zawodowej, która od lat domaga się godnego traktowania. Prezydent stanął przed dylematem: podpisać wszystko i zgodzić się na rozwiązania, których nie akceptuje, czy zawetować całość i narazić się na gniew środowiska oświatowego? 

Nawrocki zdecydował, czerwone światło dla reformy edukacji. MEN ma plan awaryjny
fot. Wojciech Olkusnik/East News

Zarobki w oświacie 2025. Czy Karta Nauczyciela wymagała zmian?

Sytuacja finansowa polskich nauczycieli w 2025 roku, mimo wcześniejszych podwyżek, wciąż pozostawia wiele do życzenia. Inflacja z ostatnich lat skutecznie nadgryzła siłę nabywczą pensji w budżetówce. Związki zawodowe od miesięcy alarmowały, że bez systemowych zmian, polska szkoła stanie w obliczu kadrowej katastrofy. Młodzi ludzie omijają zawód nauczyciela szerokim łukiem, wybierając karierę w korporacjach, gdzie na start mogą otrzymać wynagrodzenie wyższe niż nauczyciel dyplomowany po dekadzie pracy.

Nowelizacja Karty Nauczyciela, która trafiła na biurko prezydenta, miała być odpowiedzią na te bolączki. Rządowy projekt zakładał:

  • Waloryzację wynagrodzeń od 1 stycznia 2026 roku.
  • Uproszczenie systemu awansu zawodowego.
  • Wprowadzenie nowych dodatków funkcyjnych.

Głównym celem było powiązanie pensji nauczycielskich ze średnią krajową w gospodarce – postulat, o który Związek Nauczycielstwa Polskiego walczył od lat. Choć ustawa nie spełniała wszystkich marzeń związkowców, była krokiem w dobrą stronę. Jednak do "beczki miodu" w postaci podwyżek, rząd dorzucił "łyżkę dziegciu" w postaci zmian programowych i ustrojowych w szkołach, co nie umknęło uwadze prezydenckich ministrów.

Nawrocki zdecydował, czerwone światło dla reformy edukacji. MEN ma plan awaryjny
Fot. Max Fischer/Pexels/CanvaPro

Prezydent mówi "Tak" dla podwyżek, ale stawia solidny warunek. O co poszło?

Prezydent Karol Nawrocki wybrał trzecią drogę, rozdzielając kwestie finansowe od światopoglądowych, co było możliwe dzięki trybowi procedowania dwóch odrębnych aktów prawnych. W orędziu wygłoszonym po podpisaniu ustawy, jasno zaznaczył swoje stanowisko. Prezydent podkreślił, że bezpieczeństwo finansowe nauczycieli jest absolutnym priorytetem państwa, dlatego zdecydował się podpisać ustawę dotyczącą wzrostu wynagrodzeń i dodatków. Dzięki temu podwyżki nie są zagrożone i trafią na konta pedagogów zgodnie z planem.

Jednak prezydent powiedział stanowcze "nie" ustawie towarzyszącej, wprowadzającej zmiany w podstawie programowej. Karol Nawrocki zawetował przepisy dotyczące wprowadzenia nowego przedmiotu "Edukacja o zdrowiu i seksualności" w kształcie proponowanym przez resort, a także ograniczenia roli kuratorów oświaty.

Nie mogę wyrazić zgody na wprowadzanie do szkół treści, które budzą tak głęboki sprzeciw rodziców i naruszają ich konstytucyjne prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Szkoła musi być wolna od ideologii, a rola państwa w nadzorze pedagogicznym nie może być marginalizowana – argumentował prezydent.

Weto dotyczyło więc tzw. ustawy okołobudżetowej w części wprowadzającej zmiany programowe bez szerokich konsultacji społecznych. Prezydent wskazał, że kwestie wynagrodzeń powinny być procedowane oddzielnie od kwestii światopoglądowych. Decyzja ta oznacza, że przepisy o podwyżkach wchodzą w życie, natomiast kontrowersyjne zmiany w podstawie programowej i nadzorze kuratoryjnym wracają do Sejmu.

Reakcja MEN. Barbara Nowacka: "Reforma wejdzie do szkół"

Ministerstwo Edukacji Narodowej zareagowało na decyzję prezydenta błyskawicznie. Resort, kierowany przez Barbarę Nowacką, uspokaja środowisko nauczycielskie, jednocześnie zapowiadając, że nie zrezygnuje ze swoich planów reformatorskich. Na konferencji prasowej stwierdzono wprost: “Weto prezydenta w zakresie zmian programowych niczego nie zmienia w kontekście harmonogramu”.

Rozumiem, że to nie podoba się panu prezydentowi – bo młodzież, która myśli kreatywnie i sprawczo, która nie boi się zadawać pytań i czasem neguje może być ciężka dla prawicy, która by chciała żeby młodzież tylko słuchała, biła brawo i maszerowała w rytm ich pieśni politycznych – powiedziała na piątkowej konferencji prasowej Barbara Nowacka.

Nawrocki zdecydował, czerwone światło dla reformy edukacji. MEN ma plan awaryjny
Fot. KAPIF

MEN stoi na stanowisku, że prezydent, blokując zmiany ustawowe, próbuje hamować modernizację polskiej szkoły, ale resort znajdzie sposób na ominięcie tej przeszkody. Jeśli chodzi o pieniądze – tu panuje zgoda. Nauczyciele otrzymają wyższe pensje. Natomiast spór o to, czego i jak będą uczyć, wchodzi w nową, ostrą fazę. Weto Karola Nawrockiego to wyraźny sygnał, że Pałac Prezydencki będzie w 2026 roku ostatnim bastionem oporu wobec zmian kulturowych w oświacie, co zwiastuje gorącą wiosnę w polskiej polityce.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: