biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Pogoda w czerwcu znów się załamuje. Polacy odczują to na własnej skórze
Julia Bogucka
Julia Bogucka 21.06.2025 13:43

Pogoda w czerwcu znów się załamuje. Polacy odczują to na własnej skórze

Ulewa Polska
Fot. Dawid Wolski/East News

Czerwcowa pogoda w 2025 roku nie rozpieszcza. Najpierw gradobicia, później nieco przejaśnień, a teraz to. Choć przez jakiś czas będzie upalnie, to Polacy nie zdążą się tym nacieszyć. Najbliższe dni będą trudne, jest jeden naród, który będzie podzielał nasze rozterki. Lepiej się przygotować na to załamanie pogody.

Pogoda w czerwcu nie rozpieszcza

Choć maj 2025 zapisał się jako najzimniejszy od ponad trzech dekad, czerwiec nie zamierzał kontynuować tej chłodnej serii. Już od pierwszych dni miesiąca w Polsce zrobiło się gorąco — a miejscami wręcz ekstremalnie niebezpiecznie. Upałom towarzyszyły gwałtowne burze, nawałnice, gradobicia i porywisty wiatr. Pogoda w pierwszej połowie czerwca była jedną z najbardziej dynamicznych i nieprzewidywalnych od lat.

Na początku miesiąca nad Polskę napłynęła fala ciepłego, zwrotnikowego powietrza. W wielu regionach kraju temperatury wahały się od 25 do 30 st. C, a lokalnie — zwłaszcza na południu i w centrum — notowano nawet do 33 st. C. Upały potrafiły jednak nagle ustąpić miejsca chłodniejszym masom powietrza, co prowadziło do gwałtownych ochłodzeń o 5-10 stopni w ciągu kilku godzin. Nocą różnice temperatur bywały jeszcze bardziej odczuwalne.

Takie wahania sprzyjały niestabilności atmosferycznej, co wkrótce dało o sobie znać. Burze w pierwszej dekadzie czerwca pojawiały się niemal codziennie. Szczególnie gwałtowne zjawiska atmosferyczne wystąpiły 1 i 8 czerwca, przynosząc ulewne deszcze, porywisty wiatr, grad i lokalne podtopienia. W niektórych miejscach w ciągu godziny spadło nawet 30 mm deszczu, co powodowało zalania piwnic i ulic.

grad opady.jpg
Fot. soupstock/CanvaPro

Wraz z burzami nadeszły opady gradu — nie tylko symboliczne. Mieszkańcy województwa łódzkiego, świętokrzyskiego i mazowieckiego relacjonowali opady gradu o średnicy od 2 do nawet 4 cm. Uszkodzone zostały uprawy, samochody i elewacje domów. To jednak nie wszystko, przyszły tydzień ma pokazać, na co stać pogodę w Polsce i Europie.

Policja nie odpuszcza. Mandaty sypią się za przewinienia, o których nikt nie słyszał To nowe połączenie Pendolino będzie hitem wakacji. Niecałe sześć godzin i jesteś na plaży

Wielkimi krokami zbliża się upał

Meteorolodzy ostrzegali — pierwsza połowa czerwca nie przyniesie pogodowej stabilizacji. I mieli rację. Mimo kilku dni względnego spokoju większość tego okresu to nieustanna wymiana mas powietrza i dynamiczne przechodzenie frontów atmosferycznych.

Wypoczynek na świeżym powietrzu? Trudny do zaplanowania. Prace w ogrodzie? Utrudnione przez intensywne opady i grad. Rolnicy, właściciele działek i zwykli mieszkańcy musieli pogodzić się z jedną stałą — ciągłą zmiennością. Wiele wskazuje na to, że druga połowa miesiąca wcale nie będzie lepsza.

Prognozy dotyczące najbliższych kilku dni jasno wskazują, że z południowego zachodu Europy dotrze do nas obszar niezwykle ciepłego powietrza, co będzie skutkowało pojawieniem się upałów. Będzie to dotyczyło wielu regionów położonych w centrum kontynentu, również Polski. Mieszkańcy będą więc mogli przez krótki czas pocieszyć się piękną letnią pogodą, ale nie będzie to trend, który utrzyma się na długo

upały.jpg
Fot. KittisakJirasittichai/Getty Images/CanvaPro

Następne dni to bowiem pojawienie się aktywnego chłodnego frontu atmosferycznego. Poza obniżoną temperaturą przyniesie on również ulewy oraz burze, za którymi ze pewnością nie zdążyliśmy jeszcze zatęsknić. To nie będzie zaskoczeniem, biorąc pod uwagę rozległy niż, który pojawi się na północy Europy. Wiele wskazuje na to, że opady pozostaną tam na dłużej.

To jednak nie wszystko, wiadomo, w jakich dniach spodziewać się konkretnych zjawisk atmosferycznych. Meteorologowie wszystko wyraźnie widzą na radarach.

Zobacz: Upał dręczy turystyczny raj. Temperatura przekroczyła próg krytyczny. Rośnie liczba zgonów

Pogoda w przyszłym tygodniu znów pokaże, na co ją stać

Pod koniec czerwca północna Europa znajdzie się pod wpływem aktywnego niżu, który przyniesie dynamiczną i niebezpieczną pogodę — zarówno w Skandynawii, jak i w Polsce. Szczególnie między 23 a 25 czerwca należy spodziewać się intensywnych opadów deszczu, burz, a miejscami także gradobicia i silnego wiatru.

Najbardziej intensywne zjawiska wystąpią w Skandynawii, gdzie niż zaciągnie niestabilne, wilgotne masy powietrza. W południowo-zachodniej Norwegii (zwłaszcza wzdłuż wybrzeża), a także w centralnej i północno-wschodniej Szwecji, spodziewane są ulewy z sumami opadów sięgającymi od 30 do nawet 110 mm w ciągu kilku godzin.

To właśnie krótki czas trwania intensywnych opadów może być największym zagrożeniem. W kotlinach oraz na terenach nisko położonych istnieje realne ryzyko powodzi błyskawicznych, a także zalania dróg, posesji i budynków. Kierowcy planujący przejazd przez te regiony powinni zachować szczególną ostrożność — mogą natrafić na utrudnienia komunikacyjne spowodowane podtopieniami.

Niż, który uderzy w Skandynawię, nie ominie również Polski. 23 i 24 czerwca jego wpływ będzie odczuwalny w naszym kraju — przede wszystkim poprzez wymianę mas powietrza i wyraźne ochłodzenie po wcześniejszych upałach.

W wielu regionach prognozowane są burze z intensywnymi, ale krótkotrwałymi opadami, miejscami także z gradem i silnym wiatrem. Wichury mogą osiągać znaczne prędkości, szczególnie podczas przechodzenia frontu burzowego. Choć zagrożenie poważnymi podtopieniami w Polsce będzie mniejsze niż w Skandynawii, lokalnie mogą wystąpić niewielkie zalania, zwłaszcza w miastach i obszarach o słabej przepuszczalności gruntu.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: