Sytuacja finansowa ZUS zaskakuje. Kto ratuje polski system emerytalny?

Kto dziś naprawdę finansuje polskie emerytury? Wbrew czarnym scenariuszom o zbliżającym się upadku ZUS, system zachowuje płynność. Jego stabilność w I połowie 2025 roku zapewniła rosnąca grupa płatników, której kluczowe znaczenie jest często pomijane. Nie brakuje również głosów, że to właśnie ta grupa obciąża nasz system ubezpieczeń społecznych. A zatem - skonfrontujmy te twierdzenia z twardymi danymi, które właśnie opublikował ZUS.
Gospodarka łapie wiatr w żagle, a ZUS?
Sytuacja finansowa ZUS jest nierozerwalnie związana z kondycją polskiej gospodarki i rynku pracy. Pierwsze półrocze 2025 roku przyniosło w tym zakresie powody do optymizmu. Ożywienie gospodarcze, napędzane głównie przez konsumpcję i inwestycje publiczne, przełożyło się na solidny wzrost PKB, który w drugim kwartale zwiększył się realnie o 3,5% w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.
Dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) kluczowe są jednak twarde dane z rynku pracy. Tu obraz jest mieszany, choć wciąż pozytywny. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 12,7%, co bezpośrednio przekłada się na wyższe składki wpływające do systemu. Z drugiej strony, zatrudnienie w tym samym sektorze nieznacznie spadło, o 0,5%.
Mimo to ogólna liczba osób objętych ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi na koniec czerwca 2025 roku wyniosła 16,28 miliona i była o blisko 26 tysięcy większa niż rok wcześniej. Stabilna pozostaje również stopa bezrobocia rejestrowanego, która w czerwcu ukształtowała się na poziomie 5,0%. Dane te malują obraz rynku pracy, który mimo drobnych potknięć, wciąż stanowi solidny fundament dla finansów publicznych.

Milion par rąk do pracy. Jak imigranci zmieniają finanse FUS?
Analizując strukturę osób ubezpieczonych, nie sposób pominąć coraz ważniejszej roli obcokrajowców. Jest to jeden z najciekawszych i mniej oczywistych wniosków płynących z raportu ZUS. Na koniec czerwca w systemie zarejestrowanych było ponad 1,17 miliona cudzoziemców, co oznacza wzrost o 7,1% w stosunku do czerwca 2024 roku. Obecnie już co czternasta osoba płacąca składki w Polsce (7,2% ogółu ubezpieczonych) posiada obywatelstwo inne niż polskie.

Kto stanowi tę grupę? Niezmiennie od lat najliczniejsi są obywatele Ukrainy. W ZUS zarejestrowanych jest ich 758 tysięcy, co stanowi niemal 65% wszystkich obcokrajowców i 4,7% wszystkich ubezpieczonych w systemie. Drugą siłą na polskim rynku pracy są obywatele Białorusi – na koniec czerwca było ich ponad 132 tysiące, co stanowi ponad 11% wszystkich ubezpieczonych cudzoziemców. Znaczenie rosnącej liczby imigrantów zarobkowych dla stabilności FUS jest nie do przecenienia. W kontekście wyzwań demograficznych, z jakimi mierzy się Polska, to właśnie pracownicy z zagranicy w dużej mierze łatają luki na rynku pracy i zasilają system nowymi składkami, stając się jednym z kluczowych filarów jego bieżącej płynności.
Składki płyną szerokim strumieniem, ale co z dotacją z budżetu?
Przychody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w pierwszym półroczu 2025 roku wyniosły 220,6 mld zł, co stanowi wzrost o 15,7% rok do roku. Zgodnie z oczekiwaniami największą i najważniejszą pozycją były składki na ubezpieczenia społeczne. Ich przypis wyniósł 198,9 mld zł i był o 16,8% wyższy niż w analogicznym okresie 2024 roku. Składki stanowiły aż 90,2% wszystkich przychodów FUS, co potwierdza ich fundamentalne znaczenie dla działania systemu.
Warto jednak odnotować pewien kosztowny wyjątek – w pierwszym półroczu kwota składek objęta zwolnieniem z tytułu tzw. wakacji składkowych dla przedsiębiorców wyniosła 1,7 mld zł. Co ciekawe, w okresie styczeń-czerwiec fundusz otrzymał dotację z budżetu państwa w kwocie 14,2 mld zł, czyli o 8,9 mld zł mniejszą niż w tym samym okresie 2024 roku. To pozytywny sygnał, wskazujący na rosnącą samodzielność finansową FUS, choć wciąż jest on zależny od wsparcia z pieniędzy wszystkich podatników. Całkowite wpływy ze składek i ich pochodnych pozwoliły na pokrycie 85,4% wydatków funduszu. To jeden z kluczowych wskaźników, który świadczy o utrzymaniu zdolności do wypłaty świadczeń, a jego poziom pozostaje stabilny i bezpieczny.

Emerytalny gigant i jego rosnący apetyt na świadczenia
O ile po stronie przychodów sytuacja wygląda stabilnie, o tyle dynamika kosztów może budzić pewien niepokój w perspektywie długoterminowej. W pierwszym półroczu 2025 roku koszty FUS wyniosły 223,6 mld zł i były aż o 20,5 mld zł wyższe niż w analogicznym okresie 2024 roku. Ich dynamika wzrostu (10,1%) była jednak niższa od dynamiki wzrostu przychodów. Nikogo nie zdziwi fakt, że największą pozycję w strukturze wydatków stanowią emerytury i renty, które pochłonęły 198 mld zł, czyli aż 88,5% wszystkich kosztów. Wydatki na te świadczenia wzrosły o 10% w stosunku do poprzedniego roku. Rośnie nie tylko liczba świadczeniobiorców, ale także wysokość samych świadczeń. Przeciętna wypłata emerytury i renty w pierwszym półroczu wyniosła 3986,91 zł i była wyższa o 9,1% niż rok wcześniej. Pozostałe 11,5% wydatków to głównie zasiłki, wśród których dominują chorobowe (10,2 mld zł) oraz macierzyńskie (5,3 mld zł).
Podsumowując, sytuacja finansowa ZUS w połowie 2025 roku pozostaje dobra, a system zachowuje płynność. Jednak szybszy wzrost wydatków niż przychodów to sygnał ostrzegawczy, który pokazuje, jak ważne dla przyszłości systemu emerytalnego są dalsze ożywienie gospodarcze i pozytywne trendy na rynku pracy, w tym te związane z imigracją.





































