Rząd będzie zamykał kopalnie. Takie odprawy dostaną górnicy. Do tego kilkuletni urlop

Transformacja na horyzoncie. Rząd rusza z długo oczekiwanym planem

W ostatnich latach temat transformacji energetycznej i wygaszania sektorów związanych z paliwami kopalnymi nie schodził z rządowych i medialnych agend. Polska, podobnie jak inne kraje Unii Europejskiej, zobowiązała się do stopniowego odchodzenia od węgla, jednak tempo i sposób tego procesu wciąż budziły emocje.

Nowy projekt, który rząd właśnie przyjął, ma stanowić przełomowy krok w tej sprawie. Jak wynika z doniesień medialnych, ustawa przygotowana przez Ministerstwo Energii zakłada stworzenie ram prawnych dla stopniowego wygaszania działalności w wybranych zakładach.

Według źródeł plan ten jest elementem szerszej strategii, której celem jest bezpieczne przeprowadzenie pracowników przez proces zmian. Rząd ma bowiem świadomość, że zbyt gwałtowne zamknięcie zakładów mogłoby mieć poważne konsekwencje społeczne i gospodarcze.

Czy to początek końca ery węgla w Polsce, czy raczej kontrolowana ewolucja systemu?

Kto zyska na nowym planie rządu? Znamy pierwsze szczegóły

Choć projekt ustawy dopiero wchodzi w życie, już teraz wiadomo, że obejmie on największe spółki wydobywcze w kraju. Zgodnie z najnowszymi informacjami dokument ma na celu uregulowanie zasad wygaszania kopalń w perspektywie najbliższych lat. Planowane działania będą rozłożone w czasie, a priorytetem ma być zachowanie stabilności finansowej i społecznej regionów górniczych.

Z ustaleń “Faktu” wynika, że w programie znajdą się m.in. przepisy dotyczące wsparcia dla pracowników zatrudnionych w Polskiej Grupie Górniczej, Polskiej Kompanii Węglowej i Węglokoksie Kraj. To właśnie te przedsiębiorstwa w największym stopniu odczują skutki nadchodzącej transformacji.

Jednocześnie rząd nie zamyka się na inne podmioty. Jak podaje tabloid, możliwość włączenia do programu będą miały również takie spółki jak Jastrzębska Spółka Węglowa czy LW Bogdanka, jeśli wyrażą chęć uczestnictwa w systemie wsparcia.

Czytaj więcej: Nowa fala oszustw uderza w Polaków. Jest pilny komunikat LW „Bogdanka”

Wszystko wskazuje na to, że program nie ograniczy się jedynie do symbolicznych gestów. Jak mówią źródła, jego konstrukcja ma zapewnić realne bezpieczeństwo finansowe tym, którzy przez lata budowali fundamenty polskiego przemysłu ciężkiego. Ale jakie dokładnie świadczenia obejmuje?

5 lat wolnego i 170 tys. zł na rękę. Tak wygląda pakiet dla pracowników

Przyjęta przez rząd propozycja przewiduje dla zatrudnionych w likwidowanych zakładach pakiet świadczeń osłonowych, który ma zapewnić płynne przejście do nowego etapu zawodowego lub umożliwić wcześniejsze zakończenie pracy.

Zgodnie z projektem:

• pracownicy kopalń będą mogli skorzystać z urlopu górniczego, trwającego 5 lat, w czasie którego otrzymają 80 proc. dotychczasowego wynagrodzenia (obliczanego jak za urlop wypoczynkowy);
• osoby zatrudnione w zakładach przeróbki mechanicznej węgla będą mogły przejść na 4-letni urlop z takim samym poziomem świadczenia;
• dla pozostałych przewidziano jednorazową odprawę w wysokości 170 tys. zł netto, całkowicie zwolnioną z podatku dochodowego i składki zdrowotnej, pod warunkiem że pracownik posiada co najmniej 3-letni staż pracy.

Całkowity koszt zamknięcia kopalń w ciągu najbliższej dekady ma wynieść ponad 11 mld zł, co stanowi kwotę znacznie wyższą, niż pierwotnie przewidywano. Rząd przekonuje jednak, że jest to inwestycja w przyszłość – zarówno w stabilność gospodarczą regionów górniczych, jak i w sprawiedliwą transformację energetyczną, która ma przygotować Polskę na realia gospodarki neutralnej klimatycznie.

Celem programu jest zapewnienie pracownikom bezpieczeństwa finansowego w okresie transformacji — czytamy w publikacji „Faktu”.

Choć decyzja rządu spotkała się z mieszanymi reakcjami, jedno jest pewne – po latach niepewności górnicy wreszcie usłyszeli konkretne propozycje, a Polska wchodzi w nowy etap odchodzenia od węgla. Rządowy projekt ustawy dotyczącej wygaszania kopalń to jeden z najważniejszych kroków w kierunku przebudowy polskiego sektora energetycznego. Dzięki pakietowi świadczeń – od pięcioletnich urlopów po odprawy w wysokości 170 tys. zł – pracownicy zyskają czas i środki, by przygotować się na nadchodzące zmiany. Choć koszt programu przekroczy 11 mld zł, władze liczą, że to cena za spokojne tempo transformacji i uniknięcie społecznych napięć.