Nowy sondaż partyjny nie pozostawia wątpliwości. Tak ukształtowałby się dziś rząd

Sytuacja na polskiej arenie politycznej jest niezwykle dynamiczna. Polacy czekają na ostateczny wynik rekonstrukcji rządu, tymczasem wciąż przewija się pytanie, kto ma szansę wygrać w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Wydarzenia z ostatnich miesięcy sprawiły, że rodacy zaczęli pilniej przyglądać się temu, co robią przedstawiciele władzy w kraju, stąd też ten temat budzi żywe zainteresowanie. Najnowszy sondaż, opracowany przez IPSOS jasno wskazuje, kto obecnie cieszy się największym poparciem wyborców. Potencjalni wygrani nie mają się jednak z czego cieszyć — wygląda na to, że wszystko będzie zależało od ich umiejętności budowania sojuszy.
Kogo popiera większość Polaków? Badania jasno na to wskazują
Instytut badawczy Ipsos przeprowadził na zlecenie TVP Info najnowszy sondaż preferencji partyjnych Polaków. Badanie zostało zrealizowane w dniach 24–25 lipca 2025 roku na reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych mieszkańców Polski. Zastosowano metodę tzw. mixed mode, czyli połączenie wywiadów telefonicznych (CATI) i internetowych (CAWI), po 50 proc. każdego rodzaju. Respondenci zostali dobrani z uwzględnieniem podstawowych zmiennych demograficznych, takich jak płeć, wiek, wykształcenie i miejsce zamieszkania, co ma zapewnić wysoką rzetelność i reprezentatywność uzyskanych wyników.
Choć tego typu sondaże nie mają bezpośredniego przełożenia na aktualny układ sił politycznych oraz nie odzwierciedlają pełnego poparcia poszczególnych partii, to jednak wyniki tych badań mogą być istotnym punktem odniesienia dla analityków oraz strategów partyjnych przed kolejnym cyklem wyborczym. Polacy ostatecznie przekonają się o trafności tych prognoz najprawdopodobniej jesienią 2027 roku, kiedy to, zgodnie z kalendarzem konstytucyjnym, powinny odbyć się wybory parlamentarne do Sejmu i Senatu. Już dziś jednak sondaż pokazuje istotne przetasowania na scenie politycznej i zmiany w nastrojach społecznych. Kto zatem na chwilę obecną ma największe szanse na wygraną?

ZOBACZ TEŻ: Instynkt samozachowawczy marszałka Hołowni znów zawodzi. “Sugerowano mi zamach stanu”


Proces wyborczy w Polsce
Wybory parlamentarne w Polsce przeprowadza się co cztery lata. Obywatele wybierają wówczas swoich przedstawicieli do dwóch izb parlamentu — Sejmu (460 posłów) oraz Senatu (100 senatorów). Głosowanie jest tajne, bezpośrednie i równe. Udział w nim może wziąć każdy pełnoletni obywatel Polski posiadający czynne prawo wyborcze, który nie został go pozbawiony prawomocnym wyrokiem sądu.
W przypadku Sejmu obowiązuje ordynacja proporcjonalna — mandaty przydzielane są komitetom wyborczym proporcjonalnie do uzyskanego poparcia, z zastosowaniem progów wyborczych: 5 proc. dla partii i 8 proc. dla koalicji. Głosowanie odbywa się w lokalach wyborczych lub, w określonych przypadkach, korespondencyjnie. Wyniki ustalane są na podstawie danych z obwodowych komisji wyborczych, a ich ostateczne zatwierdzenie leży w gestii Państwowej Komisji Wyborczej.
Wybory prezydenckie, których wynik mógł okazać się zaskakujący zarówno dla obywateli, jak i samych polityków sprawiły, że wyścig o władzę, który zakończy się za dwa lata, zdecydowanie przyspieszył. To gra o wysoką stawkę, zwłaszcza że trudno przewidzieć, jak ostatecznie rozłożą się głosy wyborców. Niemniej jednak kolejne sondażownie robią przymiarki do jesieni 2027. Jedna z tych prognoz wskazuje, co by się stało, gdyby Polacy poszli do urn właśnie teraz i wybrali swoich przedstawicieli w rządzie. Wyniki pokazują, kto na chwilę obecną ma największe szanse na wygraną i ile musi nadrobić przeciwnik.

Kto wygrałby wybory, gdyby odbyły się dziś?
Zgodnie z najnowszym sondażem Ipsos, gdyby wybory odbyły się dziś, najwięcej głosów, czyli 28 proc. – zdobyłoby Prawo i Sprawiedliwość. Koalicja Obywatelska zajęłaby drugie miejsce z poparciem 24 proc. respondentów. Trzecia w rankingu jest Konfederacja z wynikiem 14 proc.
Do Sejmu weszłyby także:
- Lewica (6 proc.);
- Partia Razem (6 proc.);
- Polska 2050 (5 proc.);
- Konfederacja Korony Polskiej (5 proc.).
Poza parlamentem znalazłoby się Polskie Stronnictwo Ludowe, które uzyskało zaledwie 4 proc. wskazań. Niezdecydowanych jest 7 proc. respondentów, a 1 proc. poparł inne ugrupowania.
Dla porównania, w wyborach parlamentarnych z października 2023 roku najwięcej głosów również zdobył komitet wyborczy PiS – 35,38 proc., jednak nie uzyskał większości potrzebnej do samodzielnego utworzenia rządu. Wówczas Koalicja Obywatelska osiągnęła wynik 30,70 proc., Trzecia Droga (PSL–PL2050) 14,40 proc., Nowa Lewica 8,61 proc., a Konfederacja WiN 7,16 proc. W efekcie — po licznych rozmowach koalicyjnych w listopadzie 2023 roku powstał trzeci rząd Mateusza Morawieckiego, który jednak nie uzyskał wotum zaufania, a jeszcze tego samego dnia Donald Tusk, zgłoszony przez KO, TD i Lewicę jako kandydat na premiera, został wybrany przez Sejm większością głosów. Co pokazuje, że choć teraz Prawo i Sprawiedliwość prowadzi w sondażach, wiele może zależeć od zdolności nawiązywania sojuszy przez tę partię, a z tym już różnie bywało.
Wyniki najnowszego sondażu Ipsos mogą sygnalizować istotne przesunięcia w preferencjach politycznych Polaków w połowie obecnej kadencji parlamentu. Choć Prawo i Sprawiedliwość pozostaje liderem, to jego przewaga nad Koalicją Obywatelską jest mniejsza niż w przeszłości, a coraz większe znaczenie zaczynają odgrywać mniejsze ugrupowania. Jeśli te trendy się utrzymają, wybory w 2027 roku mogą po raz kolejny zakończyć się koniecznością budowy szerokiej koalicji.





































