Nowe zasady przyznawania wiz do USA. Urzędnicy Trumpa zajrzą wszędzie: musisz to wiedzieć przed wyjazdem

Administracja Donalda Trumpa po przeszło miesiącu odwiesza rozpatrywanie wniosków wizowych do USA dla dużej grupy aplikujących. Za tajemniczą publikacją polskiej ambasady stoi w rzeczywistości urzędnicza depesza z Waszyngtonu z nowymi wytycznymi. Polacy, chcący dostać się do Stanów Zjednoczonych, muszą zgodzić się na ważną zmianę dotyczącą ich prywatności.
Trump odwiesza wizy studenckie
Wyjazd do Stanów Zjednoczonych dla dużej grupy osób będzie jeszcze większym wyzwaniem pod względem organizacyjnym. Niewykonanie pewnych ważnych zalecanych przez amerykańskie władze czynności, może skutkować poważnymi konsekwencjami, łącznie z odmową wjazdu na teren kraju.
Z końcem maja 2025 r. Departament Stanu USA rozesłał do wszystkich krajowych ambasad instrukcje zaprzestania umawiania spotkań ze studentami aplikującymi o wizę akademicką.

Amerykańskie media przekazując wówczas oficjalną notatkę Kongresu anonsowały “zintensyfikowaną weryfikację w mediach społecznościowych” po “odmrożeniu” wstrzymania, w obu przypadkach: wiz studenckich i wymiany zagranicznej. Ambasady czekały na nowe instrukcje. Wszystko wskazuje na to, że polska placówka dyplomatyczna właśnie ją otrzymała, we wtorek 24 czerwca nasza delegatura wezwała polskich studentów do “natychmiastowych” zmian w ich mediach społecznościowych.
Zobacz też: Unia zmienia zasady latania. Potężny cios w Ryanaira i WizzAira. Zyskają pasażerowie
Porównali wydatki Europejczyków. W tych sklepach Polacy wydają więcej, niż NiemcyWiza za dostęp do profilu w mediach społecznościowych. Tajemnicza publikacja polskiej ambasady
Polska placówka dyplomatyczna oznajmiła, że osoby ubiegające się o wizę nieimigrancką – celem podjęcia nauki w USA, dot. programu studiów (wiza F) i nieakademickiego kursu kształcenia (wiza M) – i wizę nieimigrancką z tytułu uczestnictwa w programie wymiany akademickiej (naukowej lub kulturalnej, wiza J), powinny natychmiast zmienić ustawienia prywatności swoich kont w mediach społecznościowych na publiczne.
Ambasada zachowuje, właściwy sobie, dyplomatyczny ton, pisząc o “ułatwieniu procedur weryfikacyjnych niezbędnych do potwierdzenia tożsamości i oceny dopuszczalności wjazdu do Stanów Zjednoczonych”, ale w rzeczywistości chodzi o nowe wytyczne administracji Białego Domu.
NY Times już 18 czerwca raportował, że Waszyngton rozważa przeglądać konta społecznościowe aplikujących o studenckie wizy pod kątem “wrogości” wobec USA. BBC, relacjonując jedną z konferencji prasowych rzeczniczki Departamentu Stanu Tammy Bruce, przytacza: “bardzo poważnie podchodzimy do procesu weryfikacji tego, kto przyjeżdża do kraju i nadal będziemy to robić”.
Amerykańskie zalecenia dla studentów mają drugie dno
Szerszym kontekstem wydarzeń wizowych jest konflikt administracji Trumpa i samego prezydenta z amerykańskimi uniwersytetami, uznawanymi przez Republikanów za instytucje zawodzące w zwalczaniu antysemityzmu. Bliskowschodni konflikt motywowany staraniem Iranu o wzbogacenie uranu do poziomu jądrowego nie jest przypadkowy: na wielu amerykańskich kampusach odbywały się propalestyńskie protesty.
Samo prawo przewidujące namierzanie kandydatów wizowych w mediach społecznościowych nie jest nowe, pochodzi z 2019 r. W dokumentacji, którą aplikanci składają w ambasadach – tak przy wizach imigranckich, jak nieimigranckich – zobligowani są podawać informacje, które umożliwiają zidentyfikowanie w mediach społecznościowych. Przykładowo w formularzu DS-160 wskazuje się nazwę użytkownika, w org. “handles” i dotyczy wszystkich platform społecznościowych, z których aplikant korzystał na przestrzeni ostatnich 5 lat.



































