Emerytura nie tylko z ZUS. Nawet 1300 zł po 10 latach pracy. Polacy mogą sięgnąć po te pieniądze

Polscy seniorzy wciąż szukają sposobów na zwiększenie emerytury, ale wielu nie ma pojęcia o korzystnych dla nich przepisach. Kilka lat legalnego dorabiania jeszcze przed osiągnięciem wieku emerytalnego może przełożyć się na wyraźnie wyższe świadczenie na starość. Wbrew obiegowym opiniom, nawet dziesięć sezonów etatu wystarczy, by podnieść emeryturę o pokaźną sumę.
To tutaj Polacy szukali fortuny. Dziś to sposób na wyższą emeryturę?
Gdzie, jak długo i za jakie wynagrodzenie trzeba pracować, by na starość otrzymywać satysfakcjonującą emeryturę? Dla wielu osób oczywistym kierunkiem jest zagranica. Dołączenie Polski do UE w 2004 roku spowodowało, że coraz więcej Polaków wyjeżdżało do krajów unijnych, w tym do Niemiec, Holandii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Irlandii, w celu znalezienia lepiej płatnej pracy.
Jeszcze przed referendum w 2016 r. szczególnie Wyspy kusiły atrakcyjnymi stawkami i łatwym dostępem do rynku pracy. Według brytyjskiego urzędu statystycznego Polacy stanowili wówczas największą grupę imigrantów – ponad 1 mln osób urodzonych nad Wisłą mieszkało w Zjednoczonym Królestwie. Ilu zostało dziś? Szacowane 682 tys. (-33 proc.) pokazuje, że brexit, pandemia i słabszy kurs funta mocno przetasowały mapę migracji.
Czy to koniec wielkiej fali wyjazdów? I czy wyjazd w przeszłości może przełożyć się na realny zysk dzisiaj, w postaci wyższego świadczenia?
Brytyjska emerytura dla Polaków? Uwaga na wyższy wiek emerytalny
Choć od 1 stycznia 2021 r. obowiązuje nowy system punktowy, na Wyspy wciąż przybywają specjaliści IT czy kierowcy z wizą skilled worker. Jednak krótsze kontrakty nie gwarantują już automatycznego osiedlenia, co zmusza do chłodniejszego bilansu korzyści. A stawką jest nie tylko bieżący dochód w funtach, lecz także przyszła emerytura.
Brytyjski system opiera się na new State Pension. Żeby dostać świadczenie, trzeba uzbierać minimum 10 lat składkowych; każdy rok to jedna qualifying year, uzyskiwana, gdy zarobek przekroczy roczny próg NI (obecnie 6396 £). Pełna emerytura wymaga 35 lat i wynosi obecnie 230,25 £ tygodniowo, czyli ok. 5,4 tys. zł miesięcznie przy kursie 5,4 zł/£.
Kluczowa różnica? Wiek emerytalny. Na Wyspach to 66 lat dla obu płci i wrośnie do 67 w 2028 r.; w Polsce to 60/65 lat. Oznacza to, że Polacy, którzy spełnią wszystkie warunki, mogą otrzymać brytyjską emeryturę dopiero po kilku latach, już otrzymując pieniądze z ZUS.

Jak zgłosić się po brytyjską emeryturę? Polacy zyskają nawet 1300 zł
Świadczenie można uruchomić bez wyjazdu do Londynu. Wystarczy złożyć wniosek EMP w ZUS; zakład przekazuje dane do International Pension Centre w Newcastle. Osoby mieszkające w UK wypełniają formularz BR1 online lub przesyłają pocztą. Okresy ubezpieczenia z obu krajów wciąż się sumują dzięki umowie UE–UK, mimo brexitu.
Ile to w portfelu? Dziesięć lat składek NI daje 10/35 pełnej stawki, czyli 65,8 £ tygodniowo – to około 1300 zł miesięcznie przy kursie ok. 4,88 zł/£. Podwójne świadczenie potrafi wynieść budżet seniora ponad średnią krajową, a dodatkowe 1300 zł z zagranicy realnie poprawia komfort życia. Warto pamiętać, że Polska i Wielka Brytania wypłacają świadczenia równolegle. Emerytury nie wykluczają się wzajemnie, a podatek płaci się w kraju zamieszkania.
Decyzje zwykle przychodzą w ciągu 4–6 miesięcy od momentu złożenia kompletu dokumentów, więc warto zacząć procedurę z wyprzedzeniem. Brytyjska emerytura trafia na konto w funtach lub – po wskazaniu IBAN – w złotówkach, co niweluje koszty przewalutowania. Ale uwaga: ewentualne błędy, takie jak nieprawidłowy numer rachunku mogą opóźnić wypłatę nawet o kwartał.




































