Duży bank chce finansować projekt atomowy w Polsce. Padła ważna deklaracja

Wygląda na to, że Polska zrobiła krok do przodu w walce o energię jądrową w kraju. To temat skomplikowany i niepozbawiony kontrowersji w debacie publicznej. Kryzys klimatyczny oraz rosnące ceny prądu i gazu to czynniki, które sprawiają, że budowa elektrowni atomowych staje się coraz bardziej akceptowalnym i koniecznym rozwiązaniem. Duży polski bank ma uczestniczyć w finansowaniu takiego projektu. Kiedy Polacy mają zyskać dostęp do energii z atomu?
Plan na pierwszą polską elektrownię atomową
Ceny prądu w Polsce należą do najwyższych w Europie i wpływa na to kilka czynników. Transformacja energetyczna następuje wolno, wciąż dominuje energia pochodząca z węgla, problem jest związany również ze znaczącymi kosztami emisji CO2 w ramach EU ETS, podatkami oraz innymi opłatami nakładanymi przez rząd. Jakie jest rozwiązanie? Wygląda na to, że inwestycja w atom.
Budowa elektrowni atomowej w Polsce to temat, który nieustannie wraca, zarówno do sal sejmowych jak i do debaty publicznej. Pierwsze plany stworzenia atomówki sięgają jeszcze lat siedemdziesiątych, kiedy podjęto decyzję o stworzeniu odpowiedniej infrastruktury w Żarnowcu. Projekt został ostatecznie przerwany, głównie ze względu na protesty ludności. Rozmowy w tym kierunku były podejmowane jeszcze wiele razy, jednak nic z nich nie wynikało.
W końcu budowa pierwszej elektrowni atomowej w Polsce zyskała poparcie społeczne, a prace nad jej uruchomieniem są coraz bardziej zaawansowane. Gotowość do udziału w tej inwestycji zadeklarował kluczowy bank w kraju.

Tyle będzie kosztować budowa pierwszej polskiej elektrowni atomowej
Polska wciąż nie ma swojej elektrowni atomowej, jednak można mieć uzasadnioną nadzieję na to, że niedługo ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Prace nad planem zakładającym inwestycję w energię jądrową są coraz bardziej zaawansowane. Koordynatorem projektu oraz przyszłym operatorem pierwszej polskiej atomówki jest spółka Skarbu Państwa — Polskie Elektrownie Jądrowe. Zgodnie z założeniami rządu, co poświadczają odpowiednie ustawy, budowa w 30 procentach zostanie sfinalizowana z wkładu państwa wynoszącego 60 mld zł. Pozostałe koszty, czyli jakieś 135 mld zł będą pochodziły z długu.
Jak pokazały wcześniejsze doświadczenia, budowa elektrowni jądrowej to skomplikowany i kosztowny proces, ale przede wszystkim czasochłonny. Prace zarówno formalne jak i techniczne mogą się rozciągnąć nawet na dekadę, natomiast koszty obejmują nie tylko samą budowę, ale również szkolenie kadr, rozwój infrastruktury oraz długoterminowe zarządzanie odpadami promieniotwórczymi.
Obecnie coraz więcej banków oraz instytucji finansowych wykazuje zainteresowanie wkładem w energetykę jądrową. Społeczeństwo borykające się z coraz wyższymi cenami prądu, również zaczyna przychylniej postrzegać takie projekty, co jeszcze kilka lat temu wyglądało zupełnie inaczej.

Tym razem gotowość do wzięcia udziału w projekcie atomowym deklaruje kluczowy polski bank.
Duży polski bank chce sfinansować projekt atomowy w Polsce
W 2023 roku wojewoda pomorski wydał decyzję o ustaleniu miejsca na pierwszą w Polsce elektrownię jądrową, w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino w gminie Choczewo. Atomówka na Pomorzu powstanie w technologii AP1000 Westinghouse. Zgodnie z obowiązującym regulaminem wylanie tak zwanego “pierwszego betonu" pod nowy reaktor nastąpi w 2028 roku, natomiast komercyjna eksploatacja pierwszego bloku powinna ruszyć w 2036 r.
Nie ulega wątpliwości, że to ogromny postęp jeśli chodzi o transformację energetyczną w Polsce. Możliwości związane z tego typu projektami zaczynają dostrzegać banki. Jednym z nich jest Bank Gospodarstwa Krajowego. BGK został powołany w celu finansowania strategicznych projektów, które są kluczowe dla rozwoju i bezpieczeństwa kraju, teraz deklaruje gotowość finansowania projektu atomowego.
BGK jest gotowy do tego, aby zaangażować się w finansowanie budowy dużych przedsięwzięć infrastrukturalnych, w tym elektrowni jądrowej w Polsce […] Spora część instytucji wprost w swoich politykach kredytowych miała wykluczenie tego typu inwestycji, teraz to się zmienia […] Współpraca z inwestorami w tym zakresie jest przewidziana w naszej strategii i polityce kredytowej. Nasze potencjalne zaangażowanie będzie jednak uzależnione w szczególności od ostatecznego modelu biznesowo-finansowego dla tak dużego projektu — powiedział w rozmowie z PAP prezes BGK Mirosław Czekaj.
Czekaj zwrócił również uwagę na to, że w kręgach bankowych pojawiają się opinie, według których polskie banki mogą nie sprostać samodzielnemu finansowaniu dużych projektów związanych z transformacją energetyczną, co ma związek z ograniczonymi zasobami kapitałowymi oraz limitami ich koncentracji. W związku z tym konieczne może być rozważenie alternatywnych form wsparcia, na przykład poprzez utworzenie specjalnego konsorcjum łączącego sektor publiczny i prywatny.
Jak na razie lwia część kosztów związanych z budową pierwszej polskiej elektrowni atomowej ma być finansowana z długu objętego gwarancjami Skarbu Państwa. Z kolei pomoc publiczną musi zatwierdzić jeszcze Komisja Europejska.





































