Na początku lutego ruszyło składanie wniosków do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o przyznanie 500+ na okres od czerwca 2023 do maja 2024. Ze słów prezes ZUS wynika, że przyznano już 80 proc. świadczeń.Prezes ZUS Gertruda Uścińska, cytowana w komunikacie prasowym Zakładu, ujawniła, że do 13 lutego złożono ponad 1,7 mln wniosków. Obejmują one ok. 2,7 mln dzieci z całego kraju.
Do końca lutego ZUS zakończy wysyłkę PIT-ów do osób pobierających emerytury, renty, zasiłki chorobowe, macierzyńskie czy opiekuńcze. Zakład zastrzega, że nie każdy świadczeniobiorca dostaje identyczny dokument PIT z organu rentowego. Tymczasem osoby, które już otrzymały korespondencję, nieraz mają wątpliwości, jaki powinien być ich kolejny krok.
W marcu pojawią się ważne zmiany związane ze wsparciem dla najbiedniejszych emerytów, tzw. 500 plus dla seniora. Zwiększy się liczba osób uprawnionych do otrzymywania tegoż świadczenia.Tzw. 500 plus dla seniora przysługuje jednak nie tylko osobom powyżej 75. roku życia. Wniosek o jego przyznanie mogą złożyć również niepełnosprawni z I grupy inwalidzkiej, osoby pobierające zasiłek pielęgnacyjny oraz niezdolne do samodzielnej egzystencji.
Osoby, które są aktywne zawodowo i pobierają rentę rodzinną, czyli świadczenie po bliskim zmarłym, powinny złożyć wniosek o własną emeryturę, gdy osiągną ustawowy wiek. W przypadku kobiet jest to 60 lat, w przypadku mężczyzn – 65. ZUS przypomina, że takie osoby, już mając status emerytów, będą mogły dorabiać bez ograniczeń i bez konieczności rozliczania się z Zakładem.
W wyniku błędów obliczeniowych ZUS, część seniorów może otrzymywać niższą emeryturę. Zauważają to jednak dopiero wtedy, gdy Zakład przywróci im właściwe kwoty. Jak się okazuje, można wnioskować o wyrównanie brakujących kwot.Sprawę poruszyła posłanka Prawa i Sprawiedliwości Lidia Burzyńska w zapytaniu, które skierowała do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Zapytała chociażby, czy jest możliwa zmiana przepisów, która umożliwiłaby wyrównanie powyżej obowiązującego obecnie okresu trzyletniego.
ZUS informuje, że Polski Bon Turystyczny (PBT) okazał się dobry rozwiązaniem, z którego skorzystało wiele rodzin i podmiotów turystycznych. Do końca grudnia ubiegłego roku dokonano ponad 5 mln transakcji z wykorzystaniem bonu na łączną kwotę ok. 3 mld zł. Jednocześnie na dzień 31 grudnia aktywnych bonów było 3,9 mln, a w pełni wykorzystanych — 3,6 mln. Wciąż nawet kilkaset tysięcy osób nie zrealizowało otrzymanych bonów — częściowo lub w całości — a czasu, by to zrobić, jest coraz mniej.Program PBT uruchomiono w sierpniu 2020 roku. Polegał on na przyznaniu rodzinom z dziećmi finansowego świadczenia — w postaci Polskiego Bonu Turystycznego. Świadczeniobiorcy mogli — i wciąż mogą, do 31 marca — zapłacić nim za usługi turystyczne i noclegowe na terenie całego kraju.Dofinansowanie uzyskane w ramach Polskiego Bonu Turystycznego wyniosło 500 zł w przypadku dziecka, które nie ukończyło 18. roku życia lub 1000 zł na dziecko mające orzeczenie o niepełnosprawności.Łączna liczba aktywnych miejsc obsługujących płatności dokonane bonami to aż 28 tys. podmiotów turystycznych. Dokładną ich listę można znaleźć na stronie Polskiej Organizacji Turystycznej. Są wśród nich m.in. hotele, pensjonaty, gospodarstwa agroturystyczne, parki rozrywki i touroperatorzy organizujący wycieczki, obozy czy kolonie.
Pieniądze, które zmarły odkładał za życia w OFE, czyli otwartym funduszu emerytalnym, są dziedziczone przez jego bliskich. ZUS jednak sam z siebie nie zgłasza możliwości odzyskania środków — trzeba samemu się o nie upomnieć i złożyć stosowne dokumenty. Dr Antoni Kolek, Prezes Zarządu Instytutu Emerytalnego podkreśla, że jest to sprzeczne z zasadą zaufania obywateli do państwa i do stanowionego przez nie prawa.Polskie prawo umożliwia dziedziczenie środków zgromadzonych na subkontach ZUS. Przykładem tego jest OFE, czyli otwarty fundusz emerytalny. Zgromadzone tam pieniądze mogą trafić do żyjącego małżonka zmarłego (również byłego), osób wskazanych przez zmarłego członka funduszu, a jeśli ich nie ma — spadkobierców. Jeszcze w grudniu Onet informował, że niewielu Polaków próbuje odzyskać środki z OFE. Mają tego dowodzić dane ZUS dotyczące wypłat środków z subkonta (II filar ZUS) za okres między styczniem a sierpniem ubiegłego roku. Otóż liczba wypłat w tym czasie wyniosła 31,6 tys., a kwota jednorazowych wpłat — ok. 516 mln zł. Przyczyn tego stanu rzeczy można doszukiwać się m.in. w tym, że obywatele nie mają świadomości, że mogą odziedziczyć pieniądze.
Wdowiec lub wdowa ma prawo do renty rodzinnej. Od marca 2023 roku najniższa kwota, jaką może otrzymać to 1338,44 zł.
Emeryci, którzy wciąż pracują i odprowadzają składki do ZUS-u, mają prawo złożyć wniosek o ponowne przeliczenie swojego świadczenia. Zakład raz w roku lub po zakończeniu zatrudnienia wlicza odprowadzane składki do emerytury i właśnie dzięki temu senior może podwyższyć swój miesięczny dochód. Z ponownej kalkulacji mogą skorzystać też inni emeryci.Już na wstępie podkreślić należy fakt, że wnioskodawca nic nie traci na ponownym przeliczeniu swojego świadczenia. ZUS zapewnia, że nawet, jeśli okaże się, iż powinno być ono niższe, wciąż będzie je wypłacał w dotychczasowej wysokości.
W sobotni poranek ZUS poinformował, że od 1 lutego do Zakładu wpłynęło już ok. 970 tys. wniosków o objęcie nowym okresem świadczeniowym w programie 500 plus. Grzegorz Dyjak z Centrali ZUS informuje, że zainteresowanie jest bardzo duże.
Wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed zapowiedział w programie Telewizji Trwam, że projekt ustawy dot. czternastych emerytur jest już gotowy. Środki zostaną wypłacone seniorom na przełomie sierpnia i września, na identycznych zasadach co w ubiegłym roku. Wysokość świadczenia wyniesie tyle, co minimalna emerytura po marcowej waloryzacji. Na razie mówi się o kwocie 1588,44 zł brutto.
Tylko do 31 stycznia przedsiębiorcy mogą zgłaszać się do małego ZUS-u plus. Dzięki temu zapłacą niższe składki na ubezpieczenia społeczne (liczone od dochodu z działalności prowadzonej w ubiegłym roku kalendarzowym). Firmy, które już w ubiegłym roku płaciły niższe składki i w dalszym ciągu spełniają warunki uprawniające do skorzystania z ulgi, nie muszą zgłaszać się ponownie.
Sąd Najwyższy uznał, że emeryt, który przez rok otrzymywał od radomskiego ZUS-u drugie świadczenie (w wyniku błędu teleinformatycznego) nie musi zwracać Zakładowi żadnych pieniędzy. Po tym, jak ZUS zorientował się o błędnej wypłacie, zażądał od seniora zwrotu 68,8 tys. zł oraz 2,6 tys. zł odsetek — informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Z tzw. świadczenia „Mama 4 Plus” skorzystało już ponad 67 tys. rodziców. Mogą je otrzymać osoby, które wychowały co najmniej czworo dzieci i zrezygnowały z pracy lub nie podjęły zatrudnienia, wskutek czego nie wypracowały dla siebie minimalnej emerytury. W 2022 roku wysokość świadczenia uzupełniającego wyniosła 1338,44 zł. Natomiast po marcowej waloryzacji będzie to ponad 1500 zł. Poniżej wyjaśniamy, jakie warunki trzeba spełnić, by dostać takie świadczenie od ZUS.
Prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS przyznała w niedzielę na łamach Radiowej Jedynki, że ubiegłoroczna kondycja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) była jedną z najlepszych w jego historii. Świadczy o tym fakt, że Zakład oddał budżetowi państwa prawie 5,5 mld otrzymanych wcześniej dotacji.
W 2023 roku prawo do emerytury nabędzie 300 tys. osób. „Fakt” przypomina, że wysokość ich świadczeń będzie zależeć od tego, kiedy złożą do ZUS-u odpowiedni wniosek. Gazeta wyjaśnia, że jednymi z najlepszych terminów są: styczeń, przełom stycznia i lutego oraz lipiec. Poniżej wyjaśniamy, dlaczego.
ZUS pod koniec stycznia rozpoczął wysyłkę listów, które zawierają deklaracje PIT za 2022 r. dla świadczeniobiorców. Wiadomość od ZUS dostaną więc wszyscy, którzy w 2022 r. pobrali chociaż jedno świadczenie. Deklaracje PIT-40A, PIT-11A i PIT-11 właśnie zaczęły być rozsyłane przez ZUS. Jeżeli więc w 2022 r. pobrało się z zakładu chociaż jedno świadczenie, to list dotrze do nas przed 1 marca.
Podczas czwartkowej konferencji Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej głos zabrała prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Zapowiedziała, że tegoroczna waloryzacja świadczeń dla przeszło 9 mln emerytów i rencistów będzie kosztować ponad 44 mld zł.
W środę rzecznik ZUS Paweł Żebrowski poinformował, że Zakład rozpoczął wysyłkę deklaracji podatkowych PIT za 2022 rok. Do końca lutego formularze trafią do kilku milionów osób, które w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy pobierały świadczenia z ZUS-u.
Tylko do końca stycznia przedsiębiorca, który w ubiegłym roku nie skorzystał z małego ZUS plus, ma okazję z niego skorzystać. Dzięki uldze może zapłacić niższe składki na ubezpieczenia społeczne.
Do 31 stycznia płatnicy składek muszą złożyć druk ZUS IWA za 2022 rok. Obowiązek ten dotyczy firm, w których do ubezpieczenia wypadkowego w zeszłym roku było zgłoszone co najmniej 10 osób.
31 stycznia mija termin składania w ZUS informacji o danych do ustalenia składki na ubezpieczenia wypadkowe, czyli ZUS IWA. Obowiązek ten dotyczy płatników, którzy w ubiegłym roku zgłosili do ubezpieczenia wypadkowego minimum 10 osób. Za niezłożenie deklaracji w terminie bądź podanie fałszywych danych grożą sankcje (podwyższenie stopy procentowej składki o 50 proc.).
Maciej Damięcki był cenionym aktorem. Mimo długiego stażu pracy otrzymuje jednak bardzo niską emeryturę.
Przedsiębiorcy mieli czas do końca grudnia 2022 roku, aby założyć konto na platformie internetowej PUE ZUS. Tym, którzy tego nie zrobili, ZUS założy konta sam. Aby jednak mieć dostęp do informacji na koncie, należy mieć login i hasło.
Prognoza Funduszu Ubezpieczeń Społecznych do 2080 r. wskazuje na znaczną odporność systemu emerytalnego na finansowe skutki zmian demograficznych. Pozwala się rozprawić z powszechnym mitem jego przyszłego „bankructwa”.ZUS jest ustawowo obowiązany do opracowywania prognoz aktuarialnych. Corocznie przygotowuje prognozy średniookresowe Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) i Funduszu Emerytur Pomostowych (FEP), a co trzy lata – prognozę długookresową funduszu emerytalnego. Pozwalają one analizować wpływ koniunktury na kondycję systemu ubezpieczeń społecznych oraz skalę przyszłych potrzeb finansowania deficytu funduszy ze źródeł pozaskładkowych. W prognozach aktuarialnych ZUS wykorzystuje założenia makroekonomiczne oraz prognozę demograficzną Ministerstwa Finansów.– W wariancie podstawowym deficyt roczny funduszu emerytalnego wyrażony w procencie PKB rośnie z poziomu 2,2 proc. w 2023 r. do 2,9 proc. w latach 2025–2030, po czym maleje do poziomu 0,7 proc. w 2080 r. Również wydolność funduszu, czyli stopień pokrycia wydatków ze składek, spadnie z 71 proc. w 2023 r. do 65 proc. w latach 2026–2029, a następnie wzrośnie do 88 proc. w 2080 r. Pogłębianie się deficytu w pierwszych latach prognozy wynika z pobierania emerytur przez osoby z wyżu demograficznego lat powojennych – mówi prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.O znacznej odporności funduszu emerytalnego na demografię świadczy to, że jego saldo w 2080 r. jest wyższe niż w 2023 r. mimo prognozowanych niekorzystnych zmian w strukturze ludności. Zmiany te dotyczą spadku liczby osób w wieku produkcyjnym i zwiększania się liczby osób w wieku poprodukcyjnym, które będą skutkować wzrostem współczynnika obciążenia demograficznego.Zgodnie z założeniami na 1000 osób w wieku produkcyjnym w 2023 r. będzie przypadać ok. 390 osób w wieku poprodukcyjnym, w 2061 r. – 806 osób, a w 2080 r. – 839 osób.– Potwierdzeniem stabilnej sytuacji finansowej i wypłacalności systemu emerytalnego w długim okresie są raporty niezależnych organizacji, takich jak Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) czy Komisja Europejska – dodaje szefowa ZUS.
Od 1 lutego 2023 roku będzie można składać wnioski na świadczenie wychowawcze 500 plus. ZUS wskazuje, że wniosek można złożyć w aplikacji mZUS.
Tylko do końca miesiąca właściciele firm mogą zgłaszać się do małego ZUS-u plus. Dzięki temu uzyskają niższe składki na ubezpieczenia społeczne (liczone od dochodu z działalności prowadzonej w ubiegłym roku kalendarzowym). Z ulgi mogą skorzystać ci przedsiębiorcy, których przychody nie przekroczyły w 2022 roku 120 tys. zł. To nie jedyny warunek.
Długoterminowa, bo opracowana aż do 2080 roku prognoza Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) pokazuje, że polski system emerytalny będzie odporny na zmiany demograficzne. Prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS przyznaje w rozmowie z PAP, że opracowanie jasno wskazuje, iż nie grozi nam bankructwo. Jednocześnie niepokojący jest jednak fakt, iż obecnie 1000 osób w wieku produkcyjnym pracuje na utrzymanie 390 emerytów. W 2080 roku liczba ta ma się zwiększyć do 839 osób.