Kosiniak-Kamysz szykuje wojska na Bałtyku. Ministerstwo potwierdza: użyją broni

Resort wicepremiera W. Kosiniaka-Kamysza pokazał dokumenty nowelizujące prawo Sił Zbrojnych RP na morzu. Ministerstwo chce rozszerzyć kompetencje Marynarki Wojennej na tyle, by obecność poza granicami państwa mogła pozostawać poniżej progu wojny, ale jednocześnie zachowywała realny komponent odstraszania. MON wprost mówi o rosyjskiej flocie cieni i pozwoleniu na użycie broni bez zgody OZN.
Ministerstwo Obrony szykuje wojska. Rewolucja na Bałtyku
“Dla Rosji to nie tylko akwen strategiczny, ale i element tożsamości, kolebka jej potęgi morskiej. Rosjanie będą dążyć do utrzymania wpływów, również przez działania poniżej progu wojny” – mówił o Bałtyku, podczas Forum Bezpieczeństwa Europy, rektor Akademii Marynarki Wojennej prof. Tomasz Szubrycht. Kontekst prowadzenia tych działań poniżej progu wojny jest kluczowy, i na takie ruchy ze strony rosyjskiej floty cieni przygotowuje Siły Zbrojne RP (SZ RP) Ministerstwo Obrony Narodowej.
Resort W. Kosiniaka-Kamysza pokazał dokumenty, które wkrótce staną na Sejmie. Posłowie zdecydują, czy przyznać dowódcom okrętów Marynarki Wojennej (MW) uprawnienia do użycia broni poza granicami kraju. Drastycznie zmieni się też formalna rola Sił Zbrojnych. Polska, do obecnych dwóch, dopisuje trzeci powód obecności naszej floty poza granicami państwa: “w celu wzmocnienia bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej”. Legislacja musi giętkością nadążyć za eskapadami rosyjskiej floty cieni.
Zobacz też: Szwedzi ostrzegają przed wojną. Wskazują na kraj, o którym wszyscy zapomnieli
Nowe kontrole w Polsce. Wszystko będą mogli nagrać z ukrycia Unia zmienia zasady latania. Potężny cios w Ryanaira i WizzAira. Zyskają pasażerowieUżyją broni na Bałtyku bez decyzji OZN. Nowe uprawnienia Marynarki Wojennej
Podstawą propozycji noweli, którą pokazało w piątek 27 czerwca MON, jest wprowadzenie do porządku prawnego nowej formalnej przesłanki obecności polskich wojsk poza granicami państwa. Do obecnych dwóch – “użycie SZ RP poza granicami” (to próg konfliktu zbrojnego) lub ich “pobyt poza granicami” (np. ćwiczenia) – dojdzie teraz trzecia kategoria: “obecności w celu wzmocnienia bezpieczeństwa RP”. Kategoria wydaje się pojemna. W dokumencie czytamy, że ta jej cecha wynika z konieczności podejmowania niezwłocznych i adekwatnych działań w reakcji – czyli w odpowiedzi na płynne zagrożenia. Tu dokument MON wprost wskazuje na rosyjską flotę cieni .
Nowelizacja MON proponuje, by w tym trybie SZ RP mógł wysyłać na wody prezydent, ale na wniosek Rady Ministrów. Taki rodzaj obecności polskiej floty nie wymagałby decyzji organu międzynarodowego – ani OZN, ani Rady Północnoatlantyckiej.

Nową kompetencją, którą ustawa nadaje jednostkom pływającym MW, będzie użycie broni ("i innego uzbrojenia") na podstawie decyzji dowódcy poszczególnych jednostek. Ustawa przewiduje, że podstawą będą okoliczności: “konieczność odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu”, "przeciwdziałanie czynnościom zmierzającym bezpośrednio do takiego zamachu na jednostkę, statek powietrzny lub infrastrukturę krytyczną”. Ta ostatnia okoliczność jest szczególnie istotna, bo –biorąc pod uwagę charakter obecności rosyjskiej floty cieni na Bałtyku – to po tę przesłankę polscy dowódcy będą sięgać najczęściej. Nowe prawo oznacza, że okręt MW RP będzie mógł otworzyć ogień w przypadku sabotażu na rurociągach, podmorskich kablach, platformach czy farmach wiatrowych. Te uprawnienia dotyczą jednak wyłącznie polskich wód terytorialnych.
Okręt wojenny RP zyska kompetencje Straży Granicznej. Wojsko zajmie się obcą flotą na wodach terytorialnych
Drugą, dodatkową kompetencją dla dowódców polskiej floty bałtyckiej, o którą wnosi projekt ustawy, jest nadanie im kompetencji i uprawnień Straży Granicznej. Polska Marynarka Wojenna będzie od teraz mogła, gdy wymagają tego przesłanki obronności, skorzystać z prawa do np. zatrzymania obcego statku, wylegitymowania załogi, zbadania ładunku, przeszukania pokładu czy zatrzymania podejrzanych o popełnienie przestępstwa osób lub zmuszenie jednostki do zawinięcia do wskazanego portu (to ostatnie w sytuacji, gdy kapitan nie stosuje się do poprzednich poleceń).
Zestrzeliwanie pocisków rakietowych
Ostatnią zmianą, która formalnie przekazuje kompetencje dotąd jednostkom nieprzypisanych, jest nowelizacja ustawy o ochronie granicy państwowej – po wejściu w życie planu MON dowódcy grup ogniowych w sytuacji utraty łączności z Dowódcą Obrony Powietrznej, lub w sytuacji, gdy odebranie rozkazu od Dowódcy jest niemożliwe, będą mogli samodzielnie decydować o zestrzeleniu pocisku rakietowego.
Błyskawiczne procedowanie
Ponad 30 uprawnionych podmiotów otrzymało projekt ustawy do oceny w procesie opiniowania. Ze względu na unikatowy charakter, procedowanie skrócono do 14 dni od dnia udostępnienia, czyli od 27 czerwca. “Termin wynika z konieczności niezwłocznego wdrożenia rozwiązań, mających na celu przeciwdziałanie zagrożeniom na terenie polskich obszarów morskich i Morzu Bałtyckim” – głosi list MON.





































