Tyle kosztuje wyprawka szkolna w 2025 roku. 300 plus może nie wystarczyć nawet na połowę

Choć wakacje dopiero się rozpoczęły, tysiące rodziców już myśli o tym, ile wyniesie ich wyprawka szkolna dla dziecka. Lista potrzebnych przyborów się nie kończy, a ich ceny potrafią zaskoczyć. Pewne jest jedno — świadczenie “Dobry Start” może nie pokryć nawet połowy poniesionych kosztów, w niektórych przypadkach będzie tylko kroplą w morzu potrzeb.
Rodzice szykują uczniów do szkół
Choć za oknem lato przypomina o beztrosce wakacyjnego czasu, wielu rodziców już teraz zaczyna myśleć o zbliżającym się roku szkolnym. Lipiec i sierpień to nie tylko czas urlopów i wyjazdów — to także okres przygotowań, które dla rodzin z dziećmi w wieku szkolnym wiążą się z konkretnymi wydatkami i logistycznymi wyzwaniami. Najważniejszym z nich jest oczywiście kompletowanie szkolnej wyprawki.
To także zmiana rytmu życia całej rodziny. Po letnim luzie wracają wcześniejsze pobudki, planowanie zajęć dodatkowych, korepetycji czy organizowanie opieki po lekcjach. Rodzice muszą zgrać swoje obowiązki zawodowe z planem lekcji dziecka, a to często oznacza konieczność przearanżowania codziennych grafików i budżetów domowych.

Dla wielu dzieci — zwłaszcza tych, które rozpoczynają naukę w pierwszej klasie lub przechodzą do nowej szkoły — wrzesień to także czas dużych emocji i stresu. Rodzice, nawet jeśli wciąż korzystają z wakacyjnych dni, często już teraz rozmawiają z dziećmi o nadchodzących zmianach, próbując przygotować je emocjonalnie na nowy etap.
W kontekście kosztów wyprawki warto przypomnieć o programie “Dobry Start”, który zapewnia jednorazowe wsparcie w wysokości 300 zł na każde uczące się dziecko. To zawsze dodatkowe środki, choć szybka analiza wydatków od razu ujawni, że mogą one nie pokryć nawet połowy wydatków. Wiadomo, ile wyniesie podstawowa wyprawka szkolna.
Aż trudno uwierzyć, ile kosztuje pobyt w DPS-ie. Kwoty porażają, ale nadchodzą zmiany Wyjątkowa niespodzianka dla Igi Świątek. Dostanie nie tylko astronomiczny przelew i trofeumKoszty wychowania dziecka w Polsce rosną
Temat kosztów szkolnej wyprawki co roku powraca jak bumerang. Dla wielu rodzin to realne finansowe wyzwanie, wymagające wcześniejszego planowania, polowania na promocje i często ograniczenia innych wydatków. Jednak — choć dla domowego budżetu potrafi być dotkliwa — wyprawka to tylko ułamek rzeczywistych kosztów związanych z wychowywaniem dziecka w Polsce.
Według najnowszego raportu Centrum im. Adama Smitha, koszt wychowania jednego dziecka do 18. roku życia wynosi średnio 358 tys. zł. To oznacza, że miesięczne utrzymanie potomka to wydatek rzędu ok. 1659 zł. W przypadku rodziców dwójki dzieci suma ta rośnie do niemal 600 tys. zł. Choć dzieci są ogromną wartością emocjonalną i społeczną, skala nakładów finansowych, jakie ponoszą ich opiekunowie, budzi uzasadniony niepokój, szczególnie w czasach rosnącej inflacji i drożejących usług.

Większość wydatków dotyczy podstawowych potrzeb — jedzenia, mieszkania, transportu, edukacji oraz zdrowia. Co więcej, coraz więcej rodzin decyduje się na korzystanie z prywatnych usług, takich jak lekcje dodatkowe, korepetycje, prywatne wizyty lekarskie czy przedszkola, co jeszcze bardziej obciąża ich domowe budżety.
Rodziny wielodzietne mogą co prawda korzystać z tzw. korzyści skali — drugie dziecko kosztuje średnio 83 proc. tego, co pierwsze, a trzecie 70 proc. — jednak nie zmienia to faktu, że wychowanie potomstwa pozostaje ogromnym wyzwaniem finansowym.
Na tle ogólnych kosztów wychowania, wydatki na wyprawkę szkolną stanowią zaledwie kroplę w morzu. Plecak, przybory, buty na zmianę, podręczniki i zeszyty potrafią kosztować wiele. Na takie ceny muszą się przygotować polscy rodzice.
Zobacz: Wakacyjna pułapka na rodziców. Do końca sierpnia miliony mogą stracić dużą ulgę podatkową
Tyle kosztuje wyprawka szkolna w 2025 roku
Choć uczniowie szkół podstawowych nie muszą kupować podręczników — z wyjątkiem książek do religii — rodzice i tak muszą liczyć się ze znacznymi wydatkami. Wyprawka szkolna obejmuje bowiem znacznie więcej niż tylko książki — to zestaw przyborów, artykułów plastycznych, sportowych oraz podstawowej odzieży, bez których dziecko nie może rozpocząć roku szkolnego.
W jednej z bydgoskich szkół podstawowych opublikowano wykaz niezbędnych rzeczy dla ucznia klasy pierwszej. Na podstawie cen z Allegro i sklepów internetowych portal Interia Biznes oszacował, że ich zakup kosztuje co najmniej 236,50 zł. Na tej liście znalazły się m.in.: ołówki, długopisy zmywalne, kredki, flamastry, farby, plastelina, teczki, zeszyty, przybory plastyczne, odzież sportowa czy zmienne obuwie. Co ważne, to tylko podstawowe pozycje.
Po dodaniu takich rzeczy jak plecak (minimum 40 zł), piórnik (15 zł), worek na buty (10 zł), pojemnik na śniadanie (15 zł), bidon (10 zł), a także jesienna kurtka (co najmniej 50 zł) i buty (ok. 100 zł), finalna kwota sięga 476,50 zł. To więcej niż wypłacane przez państwo świadczenie "Dobry start” w wysokości 300 zł.
W trudniejszej sytuacji są rodzice uczniów szkół ponadpodstawowych: liceów, techników i szkół branżowych. W ich przypadku koszt wyprawki rośnie jeszcze bardziej, ponieważ muszą oni samodzielnie zakupić podręczniki i ćwiczenia, które nie są finansowane przez państwo.
Na przykład w jednym z liceów w Wielkopolsce za komplet podręczników do trzech przedmiotów — języka angielskiego (117 zł + 63 zł za ćwiczenia), matematyki (43 zł) i języka polskiego (38 zł) — rodzic zapłaci 261 zł. A to dopiero część wymaganej listy. Gdy doliczymy książki do pozostałych przedmiotów, rachunek może sięgnąć kilkuset złotych, co sprawia, że wspomniane świadczenie nie wystarcza nawet na same podręczniki, nie mówiąc już o przyborach, odzieży czy plecaku.
Do września zostało jeszcze trochę czasu, warto jednak rozłożyć sobie koszty na te wakacyjne miesiące. Z kont rodziców ubędzie znacząca kwota.





































