Aż trudno uwierzyć, ile kosztuje pobyt w DPS-ie. Kwoty porażają, ale nadchodzą zmiany

Afera mieszkaniowa Karola Nawrockiego nie pozbawiła go prezydentury, ale zwróciła uwagę opinii publicznej na problem, który często i niezasłużenie jest pomijany – koszty opieki w Domach Pomocy Społecznej są na tyle wysokie, że mogą sobie pozwolić na nie tylko zamożne rodziny. Problem będzie narastał wraz ze starzeniem się społeczeństwa, jednak ministerstwo rodziny chce temu – przynajmniej częściowo – zaradzić.
Problem nadużyć wobec seniorów obnaża wieloletnią słabość substytutu polityki senioralnej
Krótko po ujawnieniu niesławnego drugiego mieszkania Karola Nawrockiego pisaliśmy, że problem nadużyć ekonomicznych wobec seniorów jest w Polsce niestety powszechny. Zapewne nie byłoby na niego tyle miejsca ile w ostatnich latach, gdyby świadczenia emerytalne były wyższe, a system opieki nad najstarszymi członkami społeczeństwa lepiej finansowany.
Rozwoju patologii sprzyja także starzenie się społeczeństwa i zapaść demograficzna w Polsce. W ciągu 30 lat oczekiwana długość życia w Polsce zwiększyła się nawet o dekadę. To prowadzi do sytuacji, kiedy dzieci, które mają opiekować się rodzicami, same wymagają opieki. Skąd brać na nią pieniądze?

Koszty pobytu w DPS-ie to średnio 7 tys. zł. Mediana emerytur to połowa z tej kwoty
Osobnym problemem dla świadczenia usług opieki społecznej nad seniorami jest ich majętność. Koszty opieki DPS obnażyły słabość protezy polityki senioralnej, jaką są wypłaty 13. i 14. emerytur. Mogą one stanowić doraźną pomoc, ale nie pozwolą na comiesięczne opłacanie asystencji czy właśnie opieki w DPS-ie. Skutki są opłakane – najczęściej wypłacana emerytura zwykle nie może pokryć nawet 1/5 kosztów pobytu w domu opieki.
Również same koszty są silnie zregionalizowane. O ile w Warszawie opieka w DPS-ie kosztuje od 6,5 tys. zł do nawet 12 tys. zł, tak na przykład w Białymstoku o miejsce w DPS-ie można ubiegać się już za kwotę ok. 4,6 tys. zł. Trzeba jednak pamiętać, że mediana emerytur w Polsce wynosi ok, 3,5 tys. zł.
Będą zmiany w finansowaniu opieki w DPS-ach. System zostanie uszczelniony
Kwestia kosztów opieki w DPS-ach stała się przedmiotem dyskusji podczas obrad sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Jak relacjonuje money.pl, przedstawiciele ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej zapowiedzieli podczas nich zmiany w modelu finansowania opieki w DPS-ach. Potwierdzono także, że średni koszt pobytu pod koniec I kw. br. osiągnął już poziom ok. 7 tys. zł, a nie brakuje placówek, gdzie przekroczono pułap 10 tys. zł.
Aktualny model finansowania pobytu w DPS-ach zakłada 70-procentowy udział dochodów samego mieszkańca placówki. Pozostała część opłacona powinna być przez bliskich, jednak najczęściej obowiązek ten realizowany jest przez gminy, jak było w przypadku Jerzego Ż. To ma się zmienić.
Ministerstwo chce, aby rzeczone 30 proc. mogła pokrywać nie tylko rodzina, jak ma to miejsce obecnie, ale też osoby będące stroną umowy dożywocia lub osoby, które otrzymają nieruchomość podopiecznego DPS-u. "Fakt" cytuje wiceministrę Katarzynę Nowakowską, która wyjaśnia, jaka motywacja stoi za zmianami:
To jest przede wszystkim zabezpieczenie interesów osób, które do Domów Pomocy Społecznej trafiają w wyniku choćby oszustwa, bo to też się zdarza i musimy tutaj zabezpieczyć prawa tych osób. Tutaj jest również obligatoryjne zwolnienie członka rodziny z odpłatności. Już teraz jest to możliwe, natomiast wymaga długiej procedury.
Pod koniec 2024 r. działały 824 DPS-y. Co ważne, a o czym często się zapomina, tylko niecała połowa ich mieszkańców to osoby powyżej 60. roku życia.





































