Przed nami jeden z najtrudniejszych momentów w czasie trwającej kampanii prezydenckiej w 2025 roku. Dzisiejszy wieczór (30 maja) będzie sprawdzianem uważności dla wszystkich internautów. To właśnie w tym czasie najprawdopodobniej nastąpi najwięcej prób manipulacji i oszustw, które wykorzystują kontekst wyborczy. NASK I eksperci ostrzegają — nie dajmy się ponieść emocjom, decydujmy na podstawie faktów, a nie fałszywych doniesień.
Podczas piątkowej konferencji 30 maja, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak przekazał najważniejsze dane oraz informacje tuż przed II turą wyborów prezydenckich w 2025 roku. Za granicą utworzonych zostało 511 obwodów głosowania. Już wiadomo, że chętnych do oddania głosu poza granicami kraju będzie rekordowo dużo.
Europoseł Waldemar Buda w rozmowie z portalem BiznesINFO w Brukseli przekonuje, że Karol Nawrocki jako prezydent mógłby w przyszłości skutecznie mobilizować rząd i blokować szkodliwe decyzje Donalda Tuska. Krytykuje Zielony Ład i umowę z krajami Ameryki Południowej zrzeszonymi w ramach Mercosur jako zagrożenia dla gospodarki oraz apeluje o szacunek dla wyborców skrajnej prawicy.
U progu rozstrzygnięcia II tury wyborów prezydenckich, przy uwzględnieniu bieżącej średniej sondażowej, nic nie wskazuje na mocny i oczywisty mandat społeczny, a raczej promilowe zwycięstwo polaryzacyjne. Tych promili różnicy doszukujemy się z różnych kierunków: rekordowej mobilizacji zagranicy, krajowej frekwencji, albo decyzyjności regionalnej. W kontekście tego ostatniego wyłonił się właśnie “polski swing state”. I nie jest wcale jedyny pod względem swojej wyborczej “wagi”.
Pod koniec maja Parlament Europejski poparł podniesienie ceł na nawozy importowane z Rosji i Białorusi do krajów Unii Europejskiej. Europoseł Dariusz Joński w rozmowie z portalem BiznesINFO wyjaśnia, to będzie oznaczało dla unijnej gospodarki i polskich rolników. Polityk KO przed drugą turą wyborów tłumaczy też, jak wybór Rafała Trzaskowskiego lub Karola Nawrockiego może wpłynąć na relacje Polski z Unią Europejską.
W końcówce kampanii nie milkną echa skandali wokół kandydata popieranego przez PiS Karola Nawrockiego. Doniesienia medialne o przejęciu przez niego mieszkania, udziału w chuligańskich ustawkach, a nawet oskarżenia o rzekomy udział w dostarczaniu gościom hotelowym prostytutek (za który kandydat pozwał Onet o naruszenie dóbr osobistych) nie przysparzają mu sławy. Europoseł PiS Bogdan Rzońca w rozmowie z portalem BiznesINFO wierzy, że Karol Nawrocki zostanie prezydentem, a kiedy to się stanie, będzie współpracował z rządem Donalda Tuska. Jak ta współpraca miałaby wyglądać?
II tura wyborów prezydenckich 2025 rozstrzygnie się w Polsce w niedzielę 1 czerwca. Rywalizacja między kandydatem Koalicji Obywatelskiej, Rafałem Trzaskowskim a popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, najprawdopodobniej zakończy się „na żyletki”, czyli minimalną różnicą. Tuż przed 1 czerwca jeden z polityków odnotował większy skok poparcia. Kto w tym momencie ma największe szanse na fotel prezydenta? Ostatni sondaż prezydencki przed cisza wyborczą.
Prezydent Andrzej Duda za nieco ponad dwa miesiące kończy swoją ostatnią kadencję. Niedawno udzielił obszernego wywiadu, w którym został zapytany o opinie dotyczące jego ewentualnego następcy. Po raz kolejny wróciła sprawa ustawek kibicowskich, w których miał barć udział Karol Nawrocki. Prezydent zajął stanowisko w tej sprawie, co spotkało się z natychmiastową reakcją premiera Donalda Tuska.
To już ostatnie chwile przed rozpoczęciem drugiej tury wyborów prezydenckich. Kandydaci wciąż zawzięcie walczą o elektorat, tymczasem miasta w Polsce aktywnie zaangażowały się w akcję profrekwencyjną. Samorządy robią, co mogą, aby przekonać obywateli do wzięcia udziału w głosowaniu, a jedną z metod są zachęty finansowe. Niektóre okręgi są szczególnie hojne pod tym względem.
Dwa krzesła, zero barier, riposty cięte jak brzytwa i atmosfera bardziej przypominająca speed dating niż kampanijny format. Rafał Trzaskowski zaryzykował i zerwał z polityczną rutyną. Prezydent Warszawy, a teraz również kandydat na najwyższy urząd w RP ogłasza, jakie będą jego pierwsze decyzje, jeżeli wygra w wyborach. O czym mówiono bez filtrów, co wywołało burzę, a co wymowną ciszę? To spotkanie z wyborcami zmieniło reguły gry.
Andrzej Duda jest gościem studia Kanału Zero. Po raz kolejny, tym razem w dłuższym formacie pogłębionej rozmowy, rozmawiają z nim Krzysztof Stanowski oraz Robert Mazurek. Mimo luźnej atmosfery nie zabrakło pytań, których z pewnością woleli uniknąć sztabowcy zarówno Karola Nawrockiego, jak i Rafała Trzaskowskiego. Jedno z pytań z pewnością nie przysłuży się kandydatowi wspieranemu przez Prawo i Sprawiedliwość.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało, że tylko od 20 maja, ponad 211 tysięcy wyborców dopisało się do spisów prowadzonych przez konsula, co daje w tej chwili liczbę 695 886 potencjalnych wyborców, biorących udział w tegorocznych wyborach prezydenckich za granicą. Chętnych jest tak wiele, że przeciążeniu uległ system E-Wybory, który miał zagwarantować możliwość składania odpowiednich wniosków, dających szansę na oddanie głosu każdemu uprawnionemu obywatelowi.
Sławomir Mentzen postanowił nieco pomóc Polakom w kwestii tego, na kogo powinni oddać głos 1 czerwca. Polityk Konfederacji w ubiegłym tygodniu przeprowadził rozmowy z obydwoma kandydatami na prezydenta: Rafałem Trzaskowskim i Karolem Nawrockim. W końcu sam zabrał głos ws. swojego poparcia. Podsumowanie debaty może zaskoczyć.
Do wyborów zostało 5 dni, jednak już pojutrze rozpocznie się cisza wyborcza. Wypowiedzi i działania kampanijne, które będą miały miejsce w nadchodzących godzinach, wymagają od sztabów tytanicznej pracy w ogromnym pośpiechu. Brak reakcji lub reakcja chybiona na tę lub inną zaczepkę może zaważyć na wyniku, zwłaszcza na głosach niezdecydowanych wyborców. Wyzwanie, czy raczej prawdziwą bombę, rzucił właśnie sztabowi Karola Nawrockiego Jacek Kurski.
Kampania prezydencka wchodzi w decydującą fazę — z grona trzynaściorga kandydatów, którzy przystąpili do zaciętego, choć nie do końca wyrównanego wyścigu do Pałacu Prezydenckiego wyłoniono dwie osoby, które już 1 czerwca zmierzą się w II turze wyborów. Choć nazwiska Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego są obecnie odmieniane przez wszystkie przypadki, spore zainteresowanie budzą również ich żony. "Super Express" wespół z Instytutem Badań Pollster postanowił sprawdzić, którą z nich Polacy postrzegają jako lepszą kandydatkę na pierwszą damę.
Historyczna mobilizacja Polonii szykuje się do II tury wyborów prezydenckich 2025 – wynika z danych publikowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Jeśli liczby przekazane przez Adama Bodnara przełożą się na ostateczną obecność przy zagranicznych urnach wyborczych, swój głos w II turze odda o blisko 200 tys. osób więcej, niż w I. Kluczowym pytaniem dla obu kandydatów i wszystkich obywateli Polski jest: na kogo zagłosują?
W odpowiedzi na rosnącą mobilność kodeks wyborczy umożliwia Polakom wzięcie udziału w wyborach także poza macierzystą komisją. Służy temu m.in. możliwość jednorazowej zmiany miejsca głosowania, z której korzystają setki tysięcy wyborców. Trzeba jednak wiedzieć o ważnym warunku, który trzeba spełnić przed głosowaniem w II turze – zaniedbania mogą skończyć się niemiłym zaskoczeniem w lokalu wyborczym.
Ostatnia debata prezydencka to był dopiero początek. Piątkowa rozmowa Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego wywołała medialną burzę i po raz kolejny zachwiała postawami wyborców. Okazuje się jednak, że zastanawiający gest na wizji to nie jedyny błąd, jaki popełnił kandydat na prezydenta. Na sprawę zareagowali eksperci ds. bezpieczeństwa.
W niedzielę 1 czerwca Polacy znów pójdą do urn wyborczych, aby zdecydować, kto na następne 5 lat zostanie nowym prezydentem. Kandydatom zostało już tylko kilka dni na przekonywanie obywateli — niedługo rozpocznie się cisza wyborcza. To prawo obejmuje również działania w sieci, a przepisy przewidują ogromne kary za wykroczenia. Czego dokładnie nie można robić w tym czasie?
Niedawno media obiegły sensacyjne doniesienia w sprawie rzekomej działalności Karola Nawrockiego, z czasów, kiedy pracował dla hotelu Grand. Jako że do drugiej tury wyborów zostało już tylko kilka dni, kandydatowi obywatelskiemu, popieranemu przez Prawo i Sprawiedliwość nie zostało już wiele czasu na obronę i odpieranie zarzutów. Nieoczekiwanie, głos w sprawie medialnej afery zabrał syn kandydata na prezydenta — Daniel Nawrocki.
Zaskakujące doniesienia Onetu dotyczące rzekomej działalności Karola Nawrockiego sprzed lat wywołały ogólnokrajową burzę. Kandydat na prezydenta ostro zareagował na publikację i zapowiada dwa pozwy. Nie zdecydował się jednak na krok stosowany powszechnie przez polityków przed wyborami.
Jak można było się spodziewać, pierwsza tura wyborów prezydenckich nie wyłoniła zwycięzcy. Żaden z 13 kandydatów, którzy wzięli udział w wyścigu o najważniejszy urząd w państwie, nie zdobył wymaganego 50-procentowego poparcia. 1 czerwca Polacy znów pójdą do urn, przedtem jednak trzeba zwrócić uwagę na jeden ważny szczegół — bez niego nie będzie można zagłosować.
Druga tura wyborów już w niedzielę 1 czerwca. Do tej pory poznaliśmy stosunek pozostałych w walce o prezydenturę kandydatów do tzw. deklaracji toruńskiej, ośmiu postulatów Sławomira Mentzena. Swoją własną deklarację przedstawił tuż po wyborach Grzegorz Braun. Dla Karola Nawrockiego prowokacje dokonywane przez lidera Konfederacji Korony Polskiej nie zdyskwalifikowały go jako człowieka, o której elektorat warto zabiegać.
Rozpoczyna się ostatni tydzień kampanii wyborczej. Kilka następnych dni zdecyduje o tym, kto zostanie prezydentem Polski: Karol Nawrocki czy Rafał Trzaskowski. Dotychczasowe sondaże pokazywały, że różnica poparcia między nimi zaczyna się równoważyć. Ostatnie badanie pokazuje, że szala nieznacznie przechyliła się na korzyść jednego z nich. W tej sytuacji naprawdę liczy się każdy głos.
Zniesienie limitów NFZ dla szpitali, likwidacja podatku Belki, 0% VAT na zbiorkom, 600 zł dopłat do wynajmu dla młodych – to tylko wybrane ze "100 konkretów" obietnice, których rząd Donalda Tuska nigdy nie spełnił. Strona przestała być już nawet zaktualizowana. A jednak to niespełnione obietnice i zapowiedź poprawy były w centrum dzisiejszej przemowy Donalda Tuska podczas marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. Przemawiając do tłumu w Warszawie, premier przeprosił.
Dynamika wydarzeń w kampanii wyborczej w ciągu ostatnich 2 tygodni sprawia, że afera mieszkaniowa, która miała pogrzebać szansę Karola Nawrockiego na zwycięstwo, dziś zdaje się odległą przeszłością. Nie należy jednak zapominać, że sprawą zajmuje się prokuratura, ale też samorząd notarialny. Jego większego zaangażowania chciał zresztą dzisiejszy minister sprawiedliwości i właśnie zapadły w tej sprawie konkretne decyzje.
W dzisiejszej telewizyjnej konfrontacji Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z formatem, który rzeczywiście można porównać klasyczną debatą, jaką w latach 60. wprowadzili do kultury politycznej Zachodu Kennedy i Nixon. Ze wszystkimi mankamentami, przeniesieniem dyskursu na płaszczyznę emocji i naciskiem na bon moty, a nie przygotowanie merytoryczne. Spostrzeżeń można poczynić wiele, jednak jedno przebija się szczególnie.
W najważniejszej debacie prezydenckiej w tym roku mierzą się kandydaci reprezentujący dwie najważniejsze partie w Polsce. To może być kluczowe spotkanie nie tylko dla startujących w wyścigu o fotel prezydencki, ale również dla wyborców, którzy jeszcze nie podjęli decyzji, na kogo oddadzą swój głos. Podczas starcia Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego padło wiele wzajemnych zarzutów i wielkich deklaracji.