Rekonstrukcja rządu wisi w powietrzu. Zandberg z teką ministra? Postawił twardy warunek

Piąta nota prezydencka, przy uwzględnieniu, że drugą, trzecią i czwartą zajmuje skrajna prawica, daje Adrianowi Zandbergowi kolejną szansę na wejście do rządu – grzmią kuluary przed ogłoszoną oficjalnie przez Donalda Tuska rekonstrukcją rządu. Partia Razem pozostaje socjologiczną zagadką, a jej współprzewodniczący zdaje się nie brać w politycznym rozdaniu niczego poniżej wszystkiego.
Rekonstrukcja rządu 2025. Donald Tusk chciałby renegocjować umowę koalicyjną
Na poziomie spekulacyjnym rekonstrukcja rządu Donalda Tuska stała się przedmiotem publicznej dyskusji w lutym br., już wówczas jednak z predykcyjnym terminem – po wyborach prezydenckich. Miało dojść do konsolidacji resortów i odchudzenia rządu. Po wynikach z I tury plany się komplikują. Donald Tusk we wtorek 20 maja na antenie TVP INFO oficjalnie potwierdził już, że rekonstrukcja się odbędzie, ale po rozstrzygnięciu drugiej tury i stonowaniu emocji.
Zareagował już Szymon Hołownia, podczas wtorkowej konferencji prasowej oceniając, że wymagałoby to renegocjacji umowy koalicyjnej, a jego intuicję premier, co do zasady, potwierdził. Marszałek Sejmu karty ma w bieżącym rozdaniu coraz słabsze, bo I tura zostawiła go z brutalnym, 6. wynikiem 4,9 proc. To oznacza, że przegrał z Adrianem Zandbergiem (5,2 proc.). Arytmetyczna logika podpowiadałaby, że przesunięcie powinno nastąpić właśnie na tym odcinku: Polska 2050 za Partię Razem. Ale tu zaczynają się, a właściwie wracają, stare kłopoty.


Partia Razem za Polskę 2050? Rozmowy o rekonstrukcji rządu już w czerwcu
Nie wszyscy mają powód do radości, wiadomo, nie będę wskazywał palcem, ale atmosfera musi ochłonąć po wyborach. Nie mówię, że to będzie za rok, ale w czerwcu wrócę już na spokojnie do rozmów z moimi partnerami koalicyjnymi — powiedział we wtorek (20 maja) premier w rozmowie TVP INFO. – Nie, żeby im coś zabrać, tylko żeby ten rząd był mniejszy, mniej liczebny, ale w dobrych proporcjach i dużo sprawniejszy – dodał.
To oznacza renegocjację umowy koalicyjnej z dotychczasowymi partnerami: Nową Lewicą, PSL i Polską 2050 (i rozliczenie się z realizacji dotychczasowej umowy z 2023 r.). Premier nie zdradził kierunku rekonstrukcji ani tropów, którymi podąży, dobierając nową formację wokół siebie. Jeśli jednak przyjąć intuicyjny klucz wyników wyborów prezydenckich, Adrian Zandberg wyparłby delegatów partii Szymona Hołowni.
O takiej możliwości rozmawiała redakcja TVN24 – Arleta Zalewska i Konrad Piasecki – w jednym z programów stacji, opiniując, że – w obecnej konstelacji politycznej – jest „więcej niż możliwe i całkiem prawdopodobne”, że Donald Tusk zaproponuje Adrianowi Zandbergowi tekę ministra ds. mieszkalnictwa jako resortu, który miałby najbliżej realizować kluczowe postulaty Partii Razem.
Marcelina Zawisza, jedna z członkiń zarządu krajowego partii, odniosła się do tej spekulacji w serwisie X przy pomocy mema, sugerując, po raz kolejny, wyłącznie ideowy kierunek formacji.
Partia Razem: nie chcemy stołków, chcemy konkretów w sprawie finansowania programu budownictwa mieszkaniowego, 1 proc PKB rocznie. Koalicja: ej, a może chcecie stołek??? Partia Razem:🤦♀️.

Reakcja czytelników podzieliła się na dwie emocje, które wokół Partii Razem dominują od wyborów z 2023 r. i odebrania władzy PiS: z jednej strony niezrozumienia sprowadzonego do pytania “jak chcecie przeprowadzić jakąkolwiek zmianę prawa bez wchodzenia do rządu i wzięcia odpowiedzialności za swoje postulaty?”, z drugiej aprobaty wobec pozostawania w opozycji.
Przypomnijmy, że Adrian Zandberg nie poparł oficjalnie Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze. Choć to wyłącznie polityczny gest, podobne wykonał m.in. Szymon Hołownia i – nieco subtelniej – Magdalena Biejat.
Adrian Zandberg znowu rozsadzi rząd? Posłanka z zarządu Razem zajęła stanowisko
Partia Razem odłączyła się od Nowej Lewicy (reprezentuje ją właśnie Magdalena Biejat) po tym, jak w 2023 r. lewicowcy z NL zdecydowali się wejść do rządu z liberałami z koalicji demokratycznej. W konsekwencji w rządzie jest m.in. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (ministra rodziny, pracy i polityki społecznej). Partia Razem została więc w Parlamencie, popierając rząd Donalda Tuska, ale do niego nie wchodząc.
Zandberg dostał zresztą propozycję rządową w już uformowanej strukturze od Krzysztofa Gawkowskiego, ministra cyfryzacji, kiedy ten kontestował prace Rady Ministrów. Zandberg mógł przejąć od Gawkowskiego teczkę ministerialną, ale finalnie nie przystał na tę propozycję.
Partię Razem tworzyła m.in. Paulina Matysiak, która po postępowaniu dyscyplinarnym z końcówką 2024 r. została z partii wykluczona. Obecnie, jak sama twierdzi, bierze pod uwagę głosowanie na Karola Nawrockiego. Powodu jednak nie zdradziła.
NIE PRZEGAP: Jest "wyrok" na polskie wybory. OBWE ostrożnie bije na alarm: "Poważne zaniepokojenie". To ostrzeżenie


































