Syn Nawrockiego zabiera głos ws. Grand Hotelu. Nagranie krąży po sieci

Niedawno media obiegły sensacyjne doniesienia w sprawie rzekomej działalności Karola Nawrockiego, z czasów, kiedy pracował dla hotelu Grand. Jako że do drugiej tury wyborów zostało już tylko kilka dni, kandydatowi obywatelskiemu, popieranemu przez Prawo i Sprawiedliwość nie zostało już wiele czasu na obronę i odpieranie zarzutów. Nieoczekiwanie, głos w sprawie medialnej afery zabrał syn kandydata na prezydenta — Daniel Nawrocki.
Kolejne kontrowersje wokół Karola Nawrockiego
Niestety kampania prezydencka w Polsce od dawna nie polega już tylko na przekonywaniu wyborców do wyboru takiej czy innej opcji politycznej za pomocą merytorycznych argumentów. Teraz wytacza się już najmocniejsze działa i wyszukuje kolejnych kontrowersji, związanych z przeciwnikiem. To już ostatnie dni przed drugą turą, a więc kandydaci mają już niewiele czasu na walkę o elektorat i prostowanie medialnych doniesień.
Niedawno Onet znów opisał wydarzenia z przeszłości Karola Nawrockiego, co spotkało się ze stanowczą reakcją kandydata na urząd prezydenta. Szef Instytutu Pamięci Narodowej zapowiedział redakcji wytoczenie pozwów, co nie zmienia faktu, że szkoda już się stała i jest kolejną rysą na wizerunku Nawrockiego. Opinia publiczna w zależności od popieranej strony jest podzielona w tej sprawie, co ostatecznie może zaważyć na wyniku niedzielnych wyborów. Do tej pory różnica poparcia między kandydatami zaczynała się zacierać, więc sprawa jest poważna.
Na obronę Karola Nawrockiego zdecydował się jego syn Daniel i zamieścił w sieci wymowne nagranie.


Syn Nawrockiego staje w obronie ojca
Zarówno przed pierwsza jak i przed drugą turą padały już różne zastrzeżenia dotyczące kandydatury Karola Nawrockiego na urząd prezydenta RP. Większość z nich miała związek z przeszłością Karola Nawrockiego. Wciąż pobrzmiewają echa afery apartamentowej, sprawy związanej z mieszkaniem Jerzego Ż. czy ustawami kibicowskimi.
Syn Nawrockiego, który od początku był zaangażowany w kampanię wyborczą, już kilka razy zabierał głos i stawał w obronie ojca.
Teraz pojawiły się kolejne oskarżenia, tym razem o sprawę znacznie poważniejszą, niż te wyżej wspomniane. Andrzej Stankiewicz i Jacek Harłukowicz na łamach Onetu przytoczyli wydarzenia opisane przez dwóch anonimowych świadków, którzy twierdzili, że Karol Nawrocki, gdy pracował dla Grand Hotelu w Sopocie jako ochroniarz, miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek dla przebywających tam gości.
Nawrocki natychmiast zareagował i zamieścił w serwisie X odpowiedź na sensacyjny artykuł, w którym przekazał, że “za ten stek kłamstw i nienawiści” pozwie Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych, a także złoży prywatny akt oskarżenia w trybie karnym.
Droga sądowa to jedno, w tym momencie bardziej istotne jest to, co myślą wyborcy, jako że do wyborów zostały już tylko kilka dni. Daniel Nawrocki wykorzystał ten czas, aby po raz kolejny stanąć po stronie ojca. W swojej wypowiedzi nawiązał do wadliwego systemu.
Daniel Nawrocki opublikował nagranie
“Zatrzymajcie się na chwilę. System zaatakował — źle trafił.” Tak napisał Daniel Nawrocki w serwisie X. Pod postem zamieścił nagranie, w którym odniósł się do ostatnich zarzutów skierowanych w stronę jego ojca.
Nazywam się Daniel Nawrocki i chciałbym wam powiedzieć, jak system próbuje zniszczyć mojego tatę. W ostatnich dniach pojawiło się bardzo wiele kłamstw, manipulacji i insynuacji właśnie skierowanych w jego osobę, ale źle trafili. To jest naprawdę wielki twardziel i te wszystkie kłamstwa, to wszystko, co się wokół niego dzieje go tylko i wyłącznie wzmocni. Dla niego ważna jest Polska, wie, jaka jest stawka i o co będziemy walczyć. Do zwycięstwa — powiedział Daniel Nawrocki.
Nagranie trafiło do szerokiego grona odbiorców i zebrało wiele komentarzy, ale czy spełniło swoje zadanie? Opinie odbiorców są mocno podzielone, a zaufanie do kandydata obywatelskiego zostało podkopane. Część internautów i wyborców nie dowierza doniesieniom Onetu i mimo wszystko będzie popierać Karola Nawrockiego w końcówce kampanii i to na niego zagłosują. Inni twierdzą, że opisywana sprawa nie ma dla nich znaczenia, bo zależy im przede wszystkim na tym, żeby prezydentem nie został Rafał Trzaskowski. Ostatnia grupa wyborców wydaje się już mniej przekonana i wyraża to w dosadny sposób.
Następne dni mogą okazać się decydujące, natomiast cisza wyborcza rozpocznie się w nocy z piątku na sobotę, czyli z 30 na 31 maja i potrwa aż do zakończenia głosowania, co stanie się 1 czerwca o godzinie 21:00. Wtedy Polacy dowiedzą się, kto ostatecznie został prezydentem Polski — Karol Nawrocki czy Rafał Trzaskowski.




































