biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Stanowcza decyzja Niemiec, chodzi o kontrole na granicy z Polską. Padły słowa o przepustkach
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 10.08.2025 10:33

Stanowcza decyzja Niemiec, chodzi o kontrole na granicy z Polską. Padły słowa o przepustkach

Straż Graniczna, migranci
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Tymczasowe kontrole na granicach Niemiec zostały przedłużone. Rosnące utrudnienia w codziennych dojazdach do pracy dają się we znaki tysiącom mieszkańców regionów przygranicznych. Choć pojawił się pomysł na jego rozwiązanie, to reakcja władz federalnych może zaskoczyć. Czy znane z przeszłości narzędzie rzeczywiście wróci do łask, a codzienne przejazdy znów staną się prostsze? Sprawa jest bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Niemieckie kontrole graniczne w nowej odsłonie

Od jesieni 2024 roku codzienne przejazdy przez granicę z Niemcami stały się bardziej czasochłonne. Tymczasowe kontrole obowiązują na odcinkach z Polską, Czechami i Szwajcarią, a ich celem – jak podkreślają władze – jest wzmocnienie bezpieczeństwa granic Unii Europejskiej. Dla wielu osób mieszkających w strefie przygranicznej oznacza to jednak konieczność wstania z łóżka znacznie wcześniej i planowania podróży z dużym zapasem czasu.

Nie oznacza to jednak pełnej kontroli każdego pojazdu. Rzecznik niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zaznaczył, że każdy wjeżdżający z Polski przechodzi co najmniej kontrolę wzrokową, a służby starają się, by cały proces był „jak najprostszy”. W praktyce jednak kolejki bywają długie, szczególnie w godzinach porannego szczytu, kiedy do pracy ruszają setki osób. Wielu kierowców podkreśla, że nawet drobne utrudnienia na przejściach granicznych mogą przełożyć się na znaczące opóźnienia w pracy i życiu prywatnym.

granica 1.jpg
Fot. Anita Walczewska/East News

Kontrole na granicy polsko-niemieckiej przedłużone. Co z przepustkami?

Szef niemieckiego MSW Alexander Dobrindt (CSU) ogłosił w czwartek 7 sierpnia br., że kontrole graniczne zostaną przedłużone i będą prowadzone również po 15 września. Nie ujawnił jednak, do kiedy mają obowiązywać. 

Alexander Dobrindt
Alexander Dobrindt

Oprócz Niemiec Polska również zdecydowała się na przedłużenie kontroli granicznych – tym razem z Niemcami i Litwą – przynajmniej do początku października 2025 roku. To część szerszej strategii bezpieczeństwa, obejmującej ochronę zewnętrznych granic Unii i odpowiedź na wyzwania migracyjne. Politycy podkreślają, że decyzje te są konieczne w obliczu rosnących napięć geopolitycznych i wzmożonego ruchu migracyjnego.

W tym kontekście pojawiła się propozycja, by wprowadzić specjalne przepustki dla osób codziennie przekraczających granicę w celach zawodowych. Inspiracją były rozwiązania z czasów pandemii, kiedy podobny system – według zwolenników – pozwalał szybciej i sprawniej przejechać przez punkt kontrolny. Dla wielu mieszkańców strefy przygranicznej byłby to powrót do bardziej przewidywalnych i krótszych podróży. Jednak zanim temat trafił na szersze forum, w Berlinie pojawiły się wątpliwości, a głosy sprzeciwu zaczęły dominować w debacie publicznej.

Dlaczego Berlin mówi „nie” przepustkom dla pracowników transgranicznych

Pomysłodawcą powrotu przepustek jest premier Brandenburgii, Dietmar Woidke, który uważa, że takie rozwiązanie mogłoby skrócić czas dojazdów i zmniejszyć kolejki na granicach. Jak przypomniał w rozmowie z niemieckimi mediami, „podczas pandemii system ten funkcjonował i przynosił dobre efekty”. Dla samorządów przygranicznych była to realna pomoc, a dla pracowników – sposób na zachowanie punktualności i ograniczenie stresu związanego z codziennymi podróżami.

Jednak niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odniosło się do inicjatywy z wyraźnym dystansem. Resort ocenił, że „przepustki nie usprawniłyby pracy służbom granicznym”, a obecny model kontroli jest – zdaniem władz – optymalny w kontekście bezpieczeństwa. Co więcej, minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt zapowiedział, że kontrole pozostaną w mocy, dopóki nie zostanie wzmocniona ochrona granic zewnętrznych UE. Dla tysięcy osób oznacza to dalsze godziny spędzane w kolejkach i brak perspektyw na szybką poprawę sytuacji.

granica 2.jpg
fot. Anita Walczewska/East News

Tym samym pracownicy transgraniczni, którzy liczyli na szybkie zmiany, muszą uzbroić się w cierpliwość. Nie wiadomo, czy pomysł Woidkego kiedykolwiek trafi do realizacji, ale jego pojawienie się pokazuje, że temat codziennych utrudnień na granicach będzie wracał w debacie publicznej. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach priorytetem Berlina pozostanie bezpieczeństwo, nawet kosztem wygody mieszkańców.

W dyskusji o przyszłości przejazdów między Polską a Niemcami coraz wyraźniej ścierają się dwa podejścia – priorytet bezpieczeństwa i potrzeba ułatwień dla mieszkańców regionów przygranicznych. Choć rozwiązania z przeszłości mogłyby pomóc, decyzje federalne pokazują, że droga do ich wdrożenia może być długa. Wiele zależy od dalszej sytuacji geopolitycznej oraz presji społecznej na władze.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: