Krystyna Pawłowicz przechodzi na emeryturę. Dostanie dwa świadczenia, kwota powala

Kilka dni temu Trybunał Konstytucyjny ogłosił decyzję w sprawie Krystyny Pawłowicz. Już niebawem była posłanka Prawa i Sprawiedliwości przejdzie w stan spoczynku jako sędzia TK. Od tego momentu będzie mogła liczyć na aż dwa świadczenia - przelew z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz emeryturę sędziowską. Wiadomo, jaka suma będzie trafiała do Krystyny Pawłowicz. Kwota może przyprawiać o zawrót głowy. Większość Polaków może tylko pomarzyć o takiej emeryturze.
Kontrowersyjne wypowiedzi Krystyny Pawłowicz
Krystyna Pawłowicz, była posłanka Prawa i Sprawiedliwości znana jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Z jej ust wielokrotnie padały ostre i wulgarne słowa, przez co na przestrzeni lat wielokrotnie była upominana przez Komisję Etyki Poselskiej. Pawłowicz otrzymywała także nagany za naruszenie zasady dbałości o dobre imię Sejmu.
Była posłanka PiS okazywała wyraźną niechęć do członkostwa Polski w Unii Europejskiej. W 2016 roku podczas wywiadu dla Super Expressu powiedziała: “Unia jest dla mnie szm**ą”. Z kolei w 2017 roku zwróciła się do opozycji w następujący sposób: “Zamknijcie mordy tak, jak prezes (Jarosław Kaczyński - przyp. red.) powiedział. Nawet teraz nie potraficie się grzecznie zachować”.
Szerokim echem wśród opinii publicznej odbiła się również jej wypowiedź z 2018 roku, która również była skierowana w stronę opozycji. “Bydło poselskie z lewej strony sali zagraża Sejmowi, posłom i polskim instytucjom. Panie marszałku, to nie są żarty!” - mówiła Krystyna Pawłowicz.

Krystyna Pawłowicz odchodzi z Trybunału Konstytucyjnego
Krystyna Pawłowicz zasiadała w składzie sędziowskim Trybunału Konstytucyjnego od 5 grudnia 2019 roku. Kilka dni temu Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego podjęło decyzję, że 5 grudnia 2025 r. Pawłowicz przejdzie w stan spoczynku jako sędzia TK. Poinformowano, że powodem tej decyzji jest orzeczenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zgodnie z którym sędzia nie jest zdolna do pełnienia swoich obowiązków.
Z wielkim żalem przyjęliśmy wniosek Pani Profesor Krystyny Pawłowicz z prośbą o przeniesienie w stan spoczynku po 6 latach kadencji i zakończenie pełnienia urzędu Sędziego Trybunału Konstytucyjnego z dniem 5 grudnia 2025 r. Pani Profesor Krystyna Pawłowicz jest sędzią wyjątkowo aktywnym, a jej odejście będzie wielką stratą dla Trybunału Konstytucyjnego - przekazano w oficjalnym komunikacie TK.
Sama Pawłowicz również odniosła się do sprawy. W swoim oświadczeniu przekazała, że sędziowie TK mają być zastraszani, poniżani i ośmieszani, ich wcześniejszy dorobek zawodowy podważany, niezawisłość niszczona, a rodziny nękane.
Te akty nienawiści niestety negatywnie wpłynęły na moje zdrowie, nieodwracalnie je pogarszając. Zmusiły mnie po 6 latach do wcześniejszego odejścia z urzędu sędziego Trybunału Konstytucyjnego - przekazała Krystyna Pawłowicz.
Taką emeryturę dostanie Pawłowicz. Kwota zwala z nóg
Warto wspomnieć, że Krystyna Pawłowicz odkąd zasiadła w składzie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, korzystała z prawa do utajnienia swoich oświadczeń majątkowych. W związku z tym, majątek byłej posłanki PiS od dawna wywoływał zaciekawienie. Tajemnicą jednak nie jest to, jakie świadczenia emerytalne będzie otrzymywała Pawłowicz po przejściu w stan spoczynku jako sędzia TK. Na brak środków do życia nie będzie mogła narzekać.
ZOBACZ TAKŻE: Krystyna Pawłowicz na "wojnie religijnej". Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok ws. lekcji religii
We wcześniejszych, nieutajonych oświadczeniach majątkowych możemy przeczytać, że Pawłowicz otrzymywała 4750 zł emerytury z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. “Fakt” wyliczył, że po wszystkich waloryzacjach, które odbyły się na przestrzeni lat, jej świadczenie wzrosło do 10,6 tys. złotych brutto. To jednak dopiero początek.
Pawłowicz będzie mogła liczyć na jeszcze jedno świadczenie - emeryturę sędziowską, która wynosi 75 proc. uposażenia sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Aktualnie uposażenie to 40 190 zł brutto miesięcznie, co oznacza, że Krystyna Pawłowicz po przejściu w stan spoczynku otrzyma około 30 tys. zł brutto. Miesięczny przelew byłej posłanki PiS będzie więc wynosił około 40 000 zł. Takiej kwoty zdecydowana większość emerytów może jedynie pozazdrościć.





































